Strona 1 z 2

Orange padło i nie działa do tej pory u setek ludzi :)

Post:01 sty 2008, 18:46
autor: orscage
Oto tekst jaki przed momentem znalazłem w jednym z serwisów internetowych:

"Dzisiejszy wtorkowy poranek niemile zaskoczył użytkowników sieci komórkowej Orange mieszkających na terenie gminy Frysztak (powiat Strzyżów). Podczas sylwestrowych zabaw pewnie większość nie zauważyła, że około godziny 00:05 w ich telefonach zniknął zasięg.

Pomimo zgłaszania tej sytuacji do Orange – do momentu pisania tego artykułu (około godziny 18:20) sytuacja nie została naprawiona. Użytkownicy w/w sieci na terenie gminy Frysztak nie mogą wykonywać ani odbierać połączeń (również tych alarmowych). Korzystanie z telefonów komórkowych Orange jest w tym regionie niemożliwe.

„Już po północy zorientowaliśmy się, że nikt w domu nie ma zasięgu w Orange. Popytałem sąsiadów – tam też nie mają zasięgu. Mam nadzieje, że szybko to naprawią.” – twierdzi jeden z mieszkańców Frysztaka.

Najdziwniejsze jest jednak to, że w czasie zgłaszania braku zasięgu do Biura Obsługi Klienta, konsultanci zgodnie twierdzą, że żadnej awarii nie ma i wina na pewno leży po stronie karty SIM w telefonie. Przynajmniej taką wersję utrzymywano do okolic południa – wtedy właśnie dzwoniłem do BOKu.

Czekamy na rozwój wydarzeń w tej sprawie."

Moja rodzinna gmina zostaje rozsławiona, haha ;) Orange padło, nikt nie może dzwonić ani odbierać połączeń, oczywiście smsy itd. również nie działają a w BOKu Orange twierdzą, że nie ma żadnej awarii. A setki ludzi nie mają zasięgu, gdzie jeszcze przed niespełna 19godzinami wszystko działało super i bezproblemowo ;).

Dzwoniłem do BOKu i stwierdzili, że mi musiała karta sim się popsuć (ciekawe niby jak skoro telefon leżał na stole i go nawet nie używałem). Stwierdzili, że jak zapłacę 25zł to dostane duplikat w salonie Orange. Tylko jest taki myk, że po co mi duplikat skoro i tak nie zadziała?

Coś panowie z Pomarańczy nie chcą się do błędu przyznać...

Post:01 sty 2008, 18:58
autor: D@rio
orscage pisze:Najdziwniejsze jest jednak to, że w czasie zgłaszania braku zasięgu do Biura Obsługi Klienta, konsultanci zgodnie twierdzą, że żadnej awarii nie ma i wina na pewno leży po stronie karty SIM w telefonie.
a to typowe. Oni zawsze wiedzią ostatni...

"Spokojnie - to tylko awaria".

Post:01 sty 2008, 20:20
autor: dechomenon
hehhe dobre, jeszcze wciskają ciemnotę, że karta sim padła i za 25zł zrobią duplikat hehe, cała wieś nie może dzwonić, a teraz jeszcze nie potrafią się przyznać o awarii

Post:01 sty 2008, 20:28
autor: D@rio
dechomenon pisze: a teraz jeszcze nie potrafią się przyznać o awarii
Call Center po prostu o niej nie wie. Dlatego jest sprzedawana wymówka z kartą SIM.

Post:01 sty 2008, 20:31
autor: orscage
Nie tylko jedna wieś, a kilka ;).

A co do Call Center, to rozumiem sprawę tak. Jeśli chociażby setka osób zgłosiła się z tej samej miejscowości, w tym samym dniu i z podobnymi objawami to chyba nie jest normalna sytuacja i rozeszłaby się wieść wśród konsultantów, że w tamtym regionie coś jest nie tak.

A oni rękami i nogami zapychają się, że nikt inny w takiej sprawie nie dzwonił. Żalowo.

Post:01 sty 2008, 20:32
autor: D@rio
orscage pisze:A co do Call Center, to rozumiem sprawę tak. Jeśli chociażby setka osób zgłosiła się z tej samej miejscowości, w tym samym dniu i z podobnymi objawami to chyba nie jest normalna sytuacja i rozeszłaby się wieść wśród konsultantów, że w tamtym regionie coś jest nie tak.
przy paru setkach konsultantów porozrzucanych po różnych miastach Polski jest to możliwe i wytłumaczalne.

Post:01 sty 2008, 22:03
autor: neon4
Hehe a może któryś by łaskawie poszedł i zobaczył co sie z przekaźnikiem dzieje. jeśli to wystąpiło po 0:00 to oznacza ze jakaś petarda fajerwerka mogla uszkodzić maszt innego wyjścia nie widzę no chyba ze elektryka siadła. :) :wink:

Post:01 sty 2008, 22:10
autor: D@rio
neon4 pisze:Hehe a może któryś by łaskawie poszedł i zobaczył co sie z przekaźnikiem dzieje. jeśli to wystąpiło po 0:00 to oznacza ze jakaś petarda fajerwerka mogla uszkodzić maszt innego wyjścia nie widzę no chyba ze elektryka siadła.
ot zwykła awaria z przeciążenia/obciążenia, wykorzystania stacji i braku zasobów młody człowieku...

Post:02 sty 2008, 00:43
autor: butterfly
neon4 pisze:Hehe a może któryś by łaskawie poszedł i zobaczył co sie z przekaźnikiem dzieje.
1 stycznia? :lol:

Post:02 sty 2008, 10:39
autor: korzeń
jesli tak jak ktos pisal konsultanci w boku pracuja w kilku roznych miastach to jest to mozliwe ze jeszcze sie nie dogadali miedzy soba i po prostu nie wiedza o awari.dobrze ze u mnie wszystko dziala nawet smsy w tym roku w orange w swieta chodzily lepiej niz w innych sieciach przynajmniej tak wyszlo jak porownywalem czas dojscia sms do odbiorcy z mojego fona i od kumpla.u mnie byly to jakies 3 sekundy

Post:02 sty 2008, 10:40
autor: D@rio
butterfly pisze:1 stycznia?
owszem. Zawsze jest jakiś dyżurny technik. A jak nie co z Centrum Zarządzania Siecią Radiową zdalnie można próbować diagnozować problem... te pracuje 24h.

Post:02 sty 2008, 10:44
autor: piti110
zawsze tak jest. i***** pracująw call centre... Jak z 2 lata temu padł zasięg na moim osiedlu to tez mówili ze mam zepsuty telefon albo mam źle włożoną karte sim... Tak naprawde chcą ludzi naciągnąć na kopiowanie kart sim. a ja mam sposób!! Jeżeli chcecie dostać nową karte sim, idziecie do salonu albo do centrum orange i mówicie ze karta szwankuje i ze chcecie nową bow wciąż pojawia sie komunikat "błąd SIM" I wymiieniają za darmo... tak jest...

[ Komentarz dodany przez: D@rio: 2008-01-02, 10:53 ]
Post wymoderowano

Post:02 sty 2008, 10:47
autor: D@rio
piti110 pisze:idioci pracująw call centre...
nie obrażaj ludzi Młody Człowieku.

Post:02 sty 2008, 11:03
autor: maniek
piti 110 ciekawe gdzie ty pracujesz skoro tak obrażasz innych? zastanów się nad sobą bo może nie jest jeszcze za późno...

Post:02 sty 2008, 12:47
autor: jahu
A w takim Call Center nie ma jakis systemow do analizy i informowania o awariach wlasnie z takiego zrodla jak rozmowy - czy tot aki problem wprowadzic mechanizmy ze jak nagle pojawiaja sie telefony dot jednego miejsca stwierdzic szybko ze to co swiecej niz marudzenie czlowieka z niesrawna karta sim?

Post:02 sty 2008, 13:01
autor: Prometo
piti110 pisze:Jeżeli chcecie dostać nową karte sim, idziecie do salonu albo do centrum orange i mówicie ze karta szwankuje i ze chcecie nową bow wciąż pojawia sie komunikat "błąd SIM" I wymiieniają za darmo... tak jest...
A co będzie jeśli znajdzie się mądrzejszy od Ciebie i sprawdzi kartę na testerze i powie, że jest sprawna a wina może leżeć po stronie Twojego telefonu :?:

Post:02 sty 2008, 22:44
autor: rafcyk
orscage pisze:Użytkownicy w/w sieci na terenie gminy Frysztak nie mogą wykonywać ani odbierać połączeń (również tych alarmowych). Korzystanie z telefonów komórkowych Orange jest w tym regionie niemożliwe.
A to ciekawe, od kiedy to nie można korzystać z btsow innych operator w razie polaczen 112?

Post:03 sty 2008, 16:15
autor: D@rio
No jak tam, naprawili już :?:

Bo już sporo czasu minęło - powinno działać.

Post:03 sty 2008, 21:39
autor: tesla
orscage pisze:"Dzisiejszy wtorkowy poranek niemile zaskoczył użytkowników sieci komórkowej Orange mieszkających na terenie gminy Frysztak
rozbrajają mnie takie posty :-D :-D :-D poużywam sobie :wink:
orscage pisze:Użytkownicy w/w sieci na terenie gminy Frysztak nie mogą wykonywać ani odbierać połączeń (również tych alarmowych).
jakby sobie użytkownicy wyjęli nawet karty SIM to by się dodzwonili na numer alarmowy. Czy w umowie operator zagwarantował mieszkańcom Frysztaka, całodobowy serwis? Nie sądzę. Tak przy okazji, ile razy dzwoniliście na numer alarmowy z komórki ??
orscage pisze:konsultanci zgodnie twierdzą, że żadnej awarii nie ma i wina na pewno leży po stronie karty SIM w telefonie.
nie znam procedury BOK Oranży ale domyślam się że jest to jej pierwszy punkt.
orscage pisze:jeszcze przed niespełna 19godzinami wszystko działało super i bezproblemowo
365x24 -19 = ? to i tak całkiem nieźle.

Nikogo nie bronię bo 19 godzin to jednak sporo ale proszę się powstrzymać przed "linczowaniem" ludzi z BOKu. Gdybyście wiedzieli z jakimi psycholami muszą się użerać na co dzień, mielibyście dla nich więcej szacunku.

Jeżeli ktoś zawalił to bardziej służby techniczne. Z tym że te służby to też tylko ludzie.
orscage pisze:z tej samej miejscowości, w tym samym dniu i z podobnymi objawami to chyba nie jest normalna sytuacja i rozeszłaby się wieść wśród konsultantów,
nie sądzę - ba nawet dam lewą nerkę, że nie zadzwoniło więcej niż 5 osób !!! Panowie, w Nowy Rok ludzie śpią do 14 stej, jedzą obiad walą klina i kładą się dalej spać. Wyobrażasz sobie "akcję Frysztak" w BOKu Oranży? Ludzie biegają, burza mózgów - co to będzie ... Niestety Sylwester to taki okres w którym problemy z dostępnością usług to sprawa jak najbardziej powszechna. I chyba nie muszę tłumaczyć dlaczego.
nie widzę no chyba ze elektryka siadła.
albo kilku pijanych łosiów poszło i ucięło kable, bo a nuż trafi jakiś kawałek miedzi.

Post:04 sty 2008, 23:57
autor: darnok
rafcyk pisze:
orscage pisze:Użytkownicy w/w sieci na terenie gminy Frysztak nie mogą wykonywać ani odbierać połączeń (również tych alarmowych). Korzystanie z telefonów komórkowych Orange jest w tym regionie niemożliwe.
A to ciekawe, od kiedy to nie można korzystać z btsow innych operator w razie polaczen 112?
Od zawsze. w wiekszosci telefonow to nawet karty sim wkladac nie trzeba.



Wracajac do meritum sprawy. Ktos napisal - jak sie ma kilka call center z roznych miejsc polski dogadac i wspolnie ustalic ze jest jakas awaria...

No panie i panowie - czy my zyjemy w epoce kamienia lupanego?. To chciec nie chciec epoka komputerow i to ze skargi klientow z roznych miejsc moga splywac do jednego centralnego gdzie razem moga byc zaanalizowane jest oczywiste.

Nie wiem jak to wyglada w orandzu, ale wiem jak wyglada gdzie indziej. Tez jest kilka call center. Konsultanci wystawiaja zgloszenia od klientow na problemy z dodzwonieniem sie czy internetem. Podaja mniej wiecej miejsce awarii (moga to ustalic z CellId, albo nr stacji).
Takie zgloszenia sa kierowane do jednego miejsca gdzie siedzi paru ludzikow i zajmuje sie rozwiazywaniem problemow technicznych klientow. Oni to wlasnie maja za zadanie wylapac zwiekszony naplyw skarg z konkretnego miejsca. I wbrew pozorom dosc szybko widac takie awarie. Ludzie ci (zajmuja sie serwisami - czyli niemoznoscia wykonywania polaczen, smsowania, gprsowania, umtsowania). Oni nie znaja sie na sprzecie. Sami ustalaja tylko takie podejrzane stacje/miejsca albo robia to w porozumieniu z dzialem technicznym (NMC - czesc od hardware'u). Tam tez jak zna sie juz lokalizacje na ktorej jest problem to NMC moze zaczac sprawdzac bardzo skrupulatnie hardware pod kontem awarii. A zdarza sie ze czasem to klienci wylapia awarie - bo sprzet sam nie alarmuje ze sie zepsul albo w statystykach nie widac tego od razu.

Jednak najczesciej wyglada to odwrotnie - dzial techniczny (NMC) ustala awarie i generuje informacje do call center ktora jest widoczna dla wszystkich konsultantow. Konsultanci jak dzwoni do nich klient ze cos mu nie dziala powinni wlasnie tam sprawdzic czy nie jest to juz przypadkiem zdiagnozowana awaria - jesli tak to przyjmuja zgloszenie i je podpinaja pod info z NMC.

I to dziala - w obie strony.