Dwa miesiące temu zakupiłem w Salonie Play Germanos Samsunga z400. Do tej pory wszystko było w porządku … Do czasu, gdy dzisiaj zauważyłem, że podczas używanie telefonu, wyświetlacz lekko mruga (tak jak stare monitory, w czasie, gdy obok dzwoni telefon). Denerwowało mnie to, więc postanowiłem udać się do Salonu i zgłosić reklamację. Niestety nie po drodze było mi iść do punktu, w którym kupowałem Samsunga, więc udałem się do drugiego salonu w Koszalinie. Niestety …
Po wejściu powiedziałem panu z obsługi, że mam problemy z telem, dokładnie je opisałem, a sprzedawca postanowił, że sprawdzi go najpierw sam. Nie zauważył żadnych usterek, ale stwierdził, że może wysłać go do serwisu. Zgodziłem się, dałem mu gwarancję i w międzyczasie zapytałem się o drugą sprawę: Czy w Koszalinie jest UMTS? Usłyszałem, że nie, więc odpowiedziałem: To dziwne, bo na wyświetlaczu pokazuje mi się od dzisiaj ikonka 3G. Pan się zmieszał i stwierdził, że on nic nie wie… Może dzisiaj włączyli … Wróciliśmy do reklamacji. Wziął ode mnie telefon, gwarancję i napisał na karteczce obok telefonu: MIGAJĄCY WYŚWIETLACZ. (Spoko … Mam nadzieję, że w serwisie dojdą, o co chodzi …). Na drugiej karteczce napisał Samsung z400, przybił pieczątkę i powiedział, że to dla mnie, żeby z tym się zgłosić. Zdziwiłem się i zapytałem: Zaraz, zaraz, a czy Pan nie powinien wpisać na tej karteczce przynajmniej IMEI, żeby później nie było problemu, że nie dostane telefonu z powrotem? Pan się speszył i szybko dopisał IMEI. Telefonu zastępczego nie dał, bo stwierdził że nie ma i „może jutro będzie”. (Może …) Oddał karteczkę i powiedział, że będą się ze mną kontaktowali … Przy wyjściu rzucił mi jeszcze tekst, że co to w ogóle jest, że przyszedłem do niego, a nie tam, gdzie kupiłem telefon, bo, jak wyjaśnił, w Salonie gdzie kupiłem, wiedzieliby co zrobić, bo w końcu TAM kupiłem … Dziwna taktyka …
Śmieszy mnie jeszcze to, że wracając do domu przypomniałem sobie, że nie wziął ode mnie numeru telefonu … Ciekawe jak chcą się ze mną kontaktować ???
Nie wiem, co teraz zrobić … Na pewno złożę skargę do PLAYa, tylko do kogo dokładnie? Zadzwonić na infolinię i z kim mają mnie połączyć? Nie odpuszczę sobie, bo tak niefachowej obsługi dawno nie widziałem, a jeszcze się okaże, że albo nie wyślą w ogóle tego telefonu, albo wyślą, a serwis nic nie stwierdzi, ze względu na niedokładny opis usterki, albo będę miał problemy z odbiorem, bo ta karteczka, którą mi dał to zwykła karteczka na notatki (taka jak żółte „sklerotki”)
Doradźcie, jak postąpić … Z góry dzięki
