Forum - TELEPOLIS.PL

Wydzielam osobny wątek, ponieważ na marginesie dyskusji w wątku technicznym, zrodziła się interesująca rozmowa na istotny temat, który dotąd nie został porządnie omówiony.

Rem

Mixiorek pisze: ↑

10 paź 2024, 11:57

Mają tyle, ile mają. Jakoś klienci bardzo nie uciekają.

Bo klienci mają to de facto w d... Idą tam, gdzie jest im najkorzystniej finansowo (a przynajmniej tam gdzie reklama im powie, że jest najtaniej). Nie pamietam dokładnie, ale to chyba było kilka lat temu, jak walili tłumnie do Plusa, bo była dobra oferta. Nie liczba stacji, nie prędkości, VoLTE i inne takie tylko oferta.

Gdyby klienci patrzyli na prędkości, speedtesty, na 5G i inne tego typu "techniczne dyrdymały" to T-mobile byłoby największym operatorem. A jest nim Play, który od dłuższego czasu w prędkościach delikatnie mówiąc liderem nie jest, a mimo to ludzie ciągle do nich walą.

100% racji.
Liczy się najtaniej, zasiedzenie lub "może i jest słabo ale gdzie indziej pewnie lepiej nie będzie" a im ktoś starszy tym bardziej konserwatywnie do jakichkolwiek zmian podchodzi.
A zmiana operatora to "Panie, same problemy. Jeszcze mi numer skasują".

@Mixiorek
Nie zgodze się z tym "im bardziej starszy, tym bardziej konserwatywny". Kiedyś tak myślałem i życie pokazało, że to zależy tylko od charakteru.
Teraz raczej starsi mają doświadczenie, kiedy ich już kilka firm "wy...ło" i przyjdą po poradę lub zapytają co zrobić. To młodzi obecnie "wszystko wiedzą z TikToka" i wszystko "mają najlepsze".
Do tego weź telefon przypadkowej osoby i zobacz na ustawienia YT - prawie każdy ogląda na 360p. A już może promil "młodych mądrych" wie, że 720p może być lepsze od 4k (z bitrate i kompresją jaką oszukuje nas Google). Jaka więc dla tych ludzi jest różnica pomiędzy 1Mbps a 500Mbps?

Chodzi o konserwatyzm czyli mniejszą wolę do samej zmiany i strach przed zmianą. To, że młodzi wiedzą wszystko najlepiej jest stwierdzone od dawien dawna. Nawet gdy jeszcze nikt o internecie 56kbps nie myślał

Może strach przed zmianą, może przyzwyczajenie, może wygoda. Jak też już chyba stary jestem, skoro szlak mnie trafią jak ktoś notorycznie nagrywa filmy w pionie a potem puszcza na TV. Też nie założyłem fejsgłupa lata temu, teraz mnie nikt nie może namówić na Tiktoka a ludzi proszę o wysłanie zdjęć przez e-mail, bo dostaję szewskiej pasji oglądając tę pikselozę na komunikatorach. Zamiast myszki używam skrótów klawiaturowych, zamiast uczyć się nowego GUI (ktore się zmienia z każdą aktualizacją systemu) wolę komendy w PS lub w CMD. Więc ogólnie jestem stary, konserwatywny i zacofany.

Konserwatywny nie oznacza zacofany
Ok, EOT.