Miesiąc temu przeniosłam do Nju nr, który w MO miał popsuty guzik migracyjny, wczoraj przeniosłam go znów do Free licząc, że po takim "resecie" problem zniknie. No i się poprawiło... całe konto szlag trafił! po zalogowaniu na MO widzę tylko "upss.. coś poszło nie tak".
Straciłam dostęp do wszystkich numerów, to efekt siłowego podpinania nowych numerów do MO. Gdyby klient miał możliwość zrobić to samodzielnie to pewnie błąd pojawiłby się na etapie podpinania i numer nie zostałby dodany ale MO by działało.
Wiem, z forum Orange, że jak MO się posypie to ten dziadowski operator nie potrafi tego w żaden sposób naprawić.
Nr od wczoraj jest już we Free, wątpię żeby jutro zdarzył się cud i konto zaczęło działać.
Straciłam dostęp do wszystkich numerów, to efekt siłowego podpinania nowych numerów do MO. Gdyby klient miał możliwość zrobić to samodzielnie to pewnie błąd pojawiłby się na etapie podpinania i numer nie zostałby dodany ale MO by działało.
Wiem, z forum Orange, że jak MO się posypie to ten dziadowski operator nie potrafi tego w żaden sposób naprawić.
Nr od wczoraj jest już we Free, wątpię żeby jutro zdarzył się cud i konto zaczęło działać.