W 90% przypadków (bardzo duża próbka), DbL wyłącza się faktycznie między godziną 5:15 a 6:15 odpowiedniego dnia, więc dzień w DbL z reguły trwa 53-54 godziny, pod warunkiem że go uruchomiliśmy zaraz po północy.
SMS informujący o wyłączeniu DbL przychodzi po 9:00.
SMS o braku środków przychodzi na bieżąco, więc DbL wyłączył się u Ciebie około 6:00-6:10 - można lepiej oszacować godzinę analizując biling (będzie osobna pozycja za net opłacony z KG).
Po drugie: to nie jest taki całkowity i bezwarunkowy no-limit, bo usługa DbL jest związana (regulaminowo) w fakultatywnym (nieobowiązkowym) lejkiem 2Mbit/s, takim samym co do zasady działania jak dawniej w DILu, czy w pozostałych usługach w PInK, których już nie ma.
Jest on nakładany (fakultatywnie) do końca miesiąca gdy pobrano ponad 100GB i jednocześnie obciążano sieć, utrudniając innym korzystanie z neta, szczególnie w godzinach szczytu. Definicja "obciążania sieci" jest płynna więc może być i tak, że obciążasz sieć mocno, ale lejka nie dostaniesz, a innym razem obciążasz lekko i lejek wskoczy bardzo szybko po przekroczeniu 100GB (tak jak pisałem, jest z tym dokładnie tak jak było w DILu
i w innych skasowanych usługach w PInKu).
Aktywacja kolejnego DbL nie resetuje lejka.
No i po trzecie: jest górne ograniczenie prędkości pobierania do 70Mbit/s (co prawda zgodnie z cennikiem nie powinno go być gdy nie ma pakietu GB, ale jest błąd w systemie blokujący zdjęcie limitu i od 5 lat nie został naprawiony, być może celowo
).