Witam wszystkich!
Być może nie wszystkim spodoba się mój post, który dla wielu będzie hejtem, ale do napisania skłoniły mnie permanentne problemy z jakością usług internetu świadczonych przez Orange. Postaram się w miarę krótko, szybko i treściwie wszystko przedstawić:
1) Posiadam sprzęt Orange Airbox i kartę sieciową Sapido. W ciągu kilku dni od uruchomienia LTE na moim modemie, zaczęły się problemy. Kiedy internet działał, prędkości oscylowały koło 12-15 Mbps, czasami nawet 20, więc całkiem dobrze. Niestety wszystko szybko się posypało. Internet potrafił ot tak bez ostrzeżenia po prostu się rozłączyć. Sesje zwykle polegały na wielokrotnym ponownym łączeniu się (często też bezskutecznym - "nie można nawiązać połączenia z siecią). Z uwagi na coraz większe problemy ze stabilnością i bezskutecznymi restartami modemu zmieniłem technologię na HSDPA.
2) Rozwiązanie to też niestety nie bardzo pomogło (może poza minimalnie rzadszymi zerwaniami połączeń). Niestety mimo aż 4 stacji bazowych Networks! "obsługujących" moje osiedle, pojawiły się kolejne ciekawe komunikaty, np.
- serwer nie wysłał danych
- brak odpowiedzi DNS
- sieć niezidentyfikowana (tak moja sieć najpierw zidentyfikowana nagle stawała się siecią widmo/nn)
- ograniczony dostęp.
Ciekawostką jest fakt, że router nieruszany potrafił w ciągu kilku sekund z maksymalnego zasięgu tracić go całkowicie, potem znów mieć "maksa", potem dwie kreski, 0, jedną i tak w kółko.
Można było odnieść wrażenie, że sieć dostała schizofrenii, której nie idzie opanować.
Sprzęt mam sprawny, zasięg w domu (mimo grubszych ścian) jest naprawdę dobry, a internet konkurencji o dziwo potrafi działać dużo lepiej niż Orange (Play najlepiej, taki policzek dla Orange).
Przerwy w ciągu dnia potrafiły osiągnąć nawet kilka godzin, najczęściej zdarzały się w okolicach południa, 15-16, a także 23/północy, choć to nie była reguła.
Umowa jeszcze trwa, więc te parę miesięcy się przemęczę, nie mniej mam dość ignorancji sieci, ciągłych resetów, przestawiania routera (co zwykle radzą "specjaliści" z tej sieci). nie korzystam też z żadnych wzmacniaczy sygnałów itp.
W tym wątku zarówno chciałbym przestrzec przed internetem od Orange, bowiem jakość usług tej sieci jest beznadziejna. Nawet krytykowane przeze mnie t-mobile potrafiło zaproponować na przedłużenie dobre warunki, a ostatnio obsługujący konsultanci są kompetentni i uprzejmi. Orange tymczasem nabija sobie klientów, wydzwania z propozycją usług "tylko dla mnie" (i oczywiście nie rozumiejąc słów: nie dziękuję). Nie zamierzam przełączać się na 3G, czy nawet 2G, bo nie po to płacony jest tak wysoki abonament, żeby korzystać na śmiesznie niskich prędkościach. LTE od Orange to po prostu kpina i ściema...
Zapraszam także do opisywania swoich perypetii z internetem mobilnym od Orange.