DAJ CYNK
  • Dowcipy i inne zabawne historyjki... :)
Dowcipy i inne zabawne historyjki... :)

Moderator: Moderatorzy

 #79505  autor: tombzd74
 13 cze 2006, 12:24
Mi sie spodobał pkt 10

Dlaczego przegraliśmy z Ekwadorem:
Wina leży po stronie Ekwadoru. Ekwadorczycy nie dostosowali się do naszych założeń taktycznych, co było kompletnie wbrew zasadom fair play. szczególnie pierwsza bramka to jakieś kuriozum. padła bo Ekwadorczycy bezczelnie uparli się, żeby ją zdobyć zamiast uciec od wyrzucającego i ustawić się tak, zeby piłkę przejęli nasi obrońcy
jak to jest przyjete w europejskio - polskim futbolu. szczególnie raziło mnie chamstwo jakim wykazali się ekwadorczycy bezwzględnie przecinając nasze podania, zamiast jak nasi stać i patrzeć jak piłka toczy się do adresata podania.po prostu ci cali Ekwadorczycy byli moim zdaniem skandalicznie inteligentni.
Tacy ludzie niech idą na studia zamiast grać we piłkę. u nas to jest nie do
pomyślenia, żeby piłkarz potrafił przewidzieć tor lotu piłki, inteligentnie
zagrać na wolną pozycję, czy dobrze się ustawić. taki ktoś niech sobie
będzie inżynierem, nie piłkarzem.
Osobna rzecz to stronniczy japoński sędzia. niesłusznie uznał dwie
strzelone przez nich bramki , które jak widać na powtórkach padły w chwilach gdy nasi byli rozkojarzeni, co jest równorzędne ze spalonym. nie uznał za to dwóch prawidłowo zdobytych przez nas słupków.
Poza tym nasi zawodnicy nie mieli do kogo podać bo partnerzy widząc, że grozi im podanie odwracali sie plecami...to oczywiście wina
partnerów naszych zawodnkików, a nie naszych zawodników. no i jeszcze błąd w taktyce: naszych było moim zdaniem za mało na boisku.powinniśmy zagrać ustawriniem: 6 6 3 plus jeden bramkarz na przedpolu i jeden cofnięty na linię bramkową.
Dalsza analiza:
zasadnicze przyczyny są dwie
1)obecność kulistego przedmiotu na boisku - gdyby nie on, grałoby się
łatwiej
2) obecność przeciwnika na boisku - to też sprawy nie upraszcza

poza tym:
3)kibiców z Polski było za dużo, byli za głośni, przeszkadzali naszym,
którzy
lubią w ciszy i skupieniu konstruować akcje ofensywne
4)nasi nie lubią grać w piątki o 21.00, bardziej wolą np. w niedzielę o
18.00
5)sędzia był z Japonii i trudno się było z nim dogadać
6)trawa mogłaby być lepiej przycięta
7)stroje były jakieś takie workowate, krępowały naszym ruchy
8)bo nasi myśleli ze odbicie piłki głową po kolei przez dwóch zawodników
tej samej drużyny jest zakazane przepisami
9)bo zawodnicy Ekwadoru mieli jaskrawe koszulki, które męczyły wzrok i
utrudniały prawidłowe krycie
10) bo nasi pamiętali że mamy zapas 3 bramek z meczu z Ekwadorem sprzed paru miesięcy i nawet strata dwóch bramek w dalszym ciągu oznacza nasz awans do kolejnej rundy.


Miłego czytania Hehe

 #79511  autor: l3p
 13 cze 2006, 13:32
Ja tam probuje o tym zapomniec. Moje rokowania to z Niemcami 0;2 i z Kostaryka jeden 1;0 A felieton ciekawy jesli mozna to tak nazwac.

 #79516  autor: ywis
 13 cze 2006, 13:59
l3p pisze:Ja tam probuje o tym zapomniec. Moje rokowania to z Niemcami 0;2 i z Kostaryka jeden 1;0 A felieton ciekawy jesli mozna to tak nazwac.
Rokowania, ale na czyją korzyść? :lol: :lol: :lol:

 #79552  autor: Tragedya
 13 cze 2006, 18:29
To przeciez była zagrywka propagandowa. Przegramy z Ekwadorem, a potem w pięknym stylu dokopiemy Niemcom hahaha :P