Strona 1 z 1

Samochód dla ...

Post:18 kwie 2006, 21:14
autor: Cubus1981
Dziś rano ok godziny 11.00 wracając do domu z dworca PKP autobusem linii 67 spotkała mnie dość śmieszna sytuacja.

Wszystko zaczęło się od tego że uciekł mi wcześniejszy autobus i byłem zmuszony czekać 12 min. na następny. No nic biednemu zawsze wiatr w oczy. Czekałem i czekałem aż wreszcie po ok 4 min. podjechał, dodam że był to przystanek początkowy, wsiadlem skasowałem ulgowy za 1,10 i tradycyjnie z racji swojego wieku i przebytych chorob oraz operacji wygodnie rozsiadlem sie z tyłu autobusu na krzesełku. Świeciło sobie słonko, ludzie spieszyli się nie wiadomo dokąd. Po woli autobus zapełniał się pasażerami, którzy rownież zajmowali miejsca. Przede mną usiadło małżeństwo w wieku ok 35 - 40 lat. Najprawdopodobniej ze wsi. Stwierdziłem to po ich wyglądzie zewnętrznym (staram się tak nie oceniać ludzi) oraz rozmowie jaką między sobą prowadzili.

Wreczcie ruszyliśmy.

Przystanek pierwszy Warszawska.
Koło mnie siada pani w eleganckim kostiumie w wieku ok 30 lat. Chcąc nie chcąc oboje byliśmy zmuszeni do przysłuchiwania sie ich konwersacji.
Ruszyliśmy dalej.

Przystanek drugi Krasińskiego.
Po naszej prawej stronie równolegle do trasy jazdy autobusu na parkingu stoi zaparkowany Mercedes SMART.
I teraz najlepsze: dalsza rozmowa ów pary ze wsi:

- Te Zenek patrz. Jaki fajny samochód.
- No taki mały.
- To chyba jakiś dla inwalidy.
- Chyba tak.

W tym momencie razem z panią obok mnie wybuchneliśmy gromkim śmiechem. Śmialiśmy się jeszcze ze dwa przystanki, nie zważając na innych pasażerów.

Post:18 kwie 2006, 22:09
autor: pumba
hehe dobre zareagowałbym tak samo, oczywiście śmiechem a nie że samochód dla inwalidy :smt005 :smt005 :smt005

Post:18 kwie 2006, 22:27
autor: Cubus1981
pumba pisze:hehe dobre zareagowałbym tak samo, oczywiście śmiechem a nie że samochód dla inwalidy :smt005 :smt005 :smt005
No oczywiście ze nie dla inwalidy.

Post:18 kwie 2006, 22:33
autor: pumba
Ja jeszcze do teraz nie mogę się uspokoić :smt005
Jakbym ja był w tym autobusie i to słyszał to był rył na cały głos :smt005

Post:18 kwie 2006, 22:40
autor: MarcinK
heheh dobre, popłakałem sie ze smiechu :mrgreen:
apropos ludzi powiedzmy nie obeznanych w swiecie
jeszcze w liceum jechalem z kumplem do szkoły , siedzimy sobie gdy na przystanku wchodzi do busa własnie taka osoba, kobiecina ze wsi, próbuje bilet skasowac , ale nic, chyba sie zaciął kasownik, no to babka do nas, jak sie to obsługuje, kumpel jej na to ze to trzeba bilet włozyc a potem powiedziec dokąd sie chce jechac, babka tak zrobiła i bilet sie skasował, a my tarzalismy sie ze śmiechu w busie :smt005 :smt005 :smt005

Post:18 kwie 2006, 23:15
autor: Cubus1981
Tankian pisze:heheh dobre, popłakałem sie ze smiechu :mrgreen:
apropos ludzi powiedzmy nie obeznanych w swiecie
jeszcze w liceum jechalem z kumplem do szkoły , siedzimy sobie gdy na przystanku wchodzi do busa własnie taka osoba, kobiecina ze wsi, próbuje bilet skasowac , ale nic, chyba sie zaciął kasownik, no to babka do nas, jak sie to obsługuje, kumpel jej na to ze to trzeba bilet włozyc a potem powiedziec dokąd sie chce jechac, babka tak zrobiła i bilet sie skasował, a my tarzalismy sie ze śmiechu w busie :smt005 :smt005 :smt005
Też niezłe. :smt005 :smt005 :smt005 :smt005

Post:19 kwie 2006, 14:10
autor: ariels
Tankian pisze:heheh dobre, popłakałem sie ze smiechu :mrgreen:
apropos ludzi powiedzmy nie obeznanych w swiecie
jeszcze w liceum jechalem z kumplem do szkoły , siedzimy sobie gdy na przystanku wchodzi do busa własnie taka osoba, kobiecina ze wsi, próbuje bilet skasowac , ale nic, chyba sie zaciął kasownik, no to babka do nas, jak sie to obsługuje, kumpel jej na to ze to trzeba bilet włozyc a potem powiedziec dokąd sie chce jechac, babka tak zrobiła i bilet sie skasował, a my tarzalismy sie ze śmiechu w busie :smt005 :smt005 :smt005
Buhaha. Ciekawe czy juz wie jak, czy jeszcze mówi do kasownika gdzie chce jechać :mrgreen:

Post:19 kwie 2006, 14:54
autor: Skarpyta
hahaha ciekawa sytuacja :smt005
to znowu u nas jest jeden autobus upowazniony żeby kierowca mógł sprawdzac bilety i jak ludzie wysiadają to kierowca otwiera wszystkie dzwi ale jak wsiadac to tylko sprzodu bo trza bilet pokazać
i raz jak jechałem to kierowca otwarł srodek bo jakiś gosciu chciał wyjsc i gośc wyszedł a do autobusu chcial wejsc jakis dziadzia i kierowca zamknoł dzwi i dziadzi chyciło noge i jakies torby :smt005 :smt005 dziadzia tak przezywał :smt005 że go do sadu poda :smt005 :smt005

Post:19 kwie 2006, 15:44
autor: Vin
Mojego kolege w autobusie kiedys dwóch cyganków chciało okraść...jeździ on codziennie 8 przystanków do szkoły, więc co ma i gdzie to trzyma już wyczaili...a skończyło sie tak, że dostali po razie z ciężkiego plecaka i już więcej nie cfaniakowali :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005

Post:19 kwie 2006, 15:45
autor: Cubus1981
Skarpyta pisze: i raz jak jechałem to kierowca otwarł srodek bo jakiś gosciu chciał wyjsc i gośc wyszedł a do autobusu chcial wejsc jakis dziadzia i kierowca zamknoł dzwi i dziadzi chyciło noge i jakies torby :smt005 :smt005 dziadzia tak przezywał :smt005 że go do sadu poda :smt005 :smt005
Sorry ale to już nie jest śmieszne. Pamiętaj że ty też kiedyś bedziesz stary. :(

Post:19 kwie 2006, 15:48
autor: Kaczy
Skarpyta pisze:hahaha ciekawa sytuacja :smt005
to znowu u nas jest jeden autobus upowazniony żeby kierowca mógł sprawdzac bilety i jak ludzie wysiadają to kierowca otwiera wszystkie dzwi ale jak wsiadac to tylko sprzodu bo trza bilet pokazać
i raz jak jechałem to kierowca otwarł srodek bo jakiś gosciu chciał wyjsc i gośc wyszedł a do autobusu chcial wejsc jakis dziadzia i kierowca zamknoł dzwi i dziadzi chyciło noge i jakies torby :smt005 :smt005 dziadzia tak przezywał :smt005 że go do sadu poda :smt005 :smt005
Lol, wy tam na Śląsku macie jakoś dziko :evil:
Pamiętam jak pojechałem do koleżanki z Częstochowy.
Tam tak samo- wsiada się przodem i pokazuje się bilet, a wysiada się tyłem.
Pamiętam, jak na sam koniec zapomniałem o tej dziwnej zasadzie i chciałem wysiąść przodem.
Ludzie patrzyli się na mnie jak na dziwaka :smt005 :smt005

Post:19 kwie 2006, 22:40
autor: ariels
Skarpyta pisze:hahaha ciekawa sytuacja :smt005
to znowu u nas jest jeden autobus upowazniony żeby kierowca mógł sprawdzac bilety i jak ludzie wysiadają to kierowca otwiera wszystkie dzwi ale jak wsiadac to tylko sprzodu bo trza bilet pokazać
i raz jak jechałem to kierowca otwarł srodek bo jakiś gosciu chciał wyjsc i gośc wyszedł a do autobusu chcial wejsc jakis dziadzia i kierowca zamknoł dzwi i dziadzi chyciło noge i jakies torby :smt005 :smt005 dziadzia tak przezywał :smt005 że go do sadu poda :smt005 :smt005
Znowu cos piłeś? Czytałem trzy razy twój post żeby w nim zrozumieć "o so chosi".
Chamscy u was są Ci kierowcy autobusów, na WM jeszcze nie widziałem takiej sytuacji, żeby komuś zamknąć drzwi przed nosem, ale ja bardzo rzadko jeżdżę autobusami.

Post:19 kwie 2006, 23:05
autor: Skarpyta
przeciez dziś nic nie piłem :smt006

post napisałem przejzyscie :smt006

i co do dziadka to rozsmieszył mnie wiem rozumiem bede stary to mam sie nie smiać dzięks za porade :wink: .Ino że na dzwiach byla ogroma naklejka "tylko do wysiadania" :evil: :!: :!: :-D

Post:20 kwie 2006, 15:56
autor: Vin
Nie no to mnie rozwaliłeś :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005
Skarpyta pisze:Ino
:smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005 :smt005