Nie rozumiesz. Po pierwsze nie jest mowa o ministrach. Po drugie nadal środowisko i zdrowie będzie miało dużo do powiedzenia. Po trzecie sam chyba nie wierzysz w to co piszesz o obniżeniu pojemności sieci? Pomarzyć można i to tyle w temacie. Poza tym, naprawdę sądzisz, że operator obsługujący dane ministerstwo strzeliłby sobie w kolano? Myk jest taki, że było powiedziane wprost - daj mi argument, który można położyć na szali wagi. Tego argumentu brakuje i już. Tak więc będziemy mieli 5G, ale przy obecnych normach.
A kto rządzi tymi ministerstwami jak nie ministrowie? Sekretarka? Jak operatorzy nie będą mogli odpalić 5G to podejmą bardziej radykalne środki i nie będą czekać aż zaczną im spadać wpływy z powodu uciekających klientów do sieci stacjonarnych. To będzie dla nich gorsze niż czasowe obniżenie pojemności. Na taki argument w 100% zaprzeczający szkodliwości to sobie możemy poczekać jeszcze z 50 lat, a "społeczeństwo" i tak powie, że to są sfałszowane badania.
Taa chyba będziemy "mieli" te 5G, ale z zasięgiem do 50 metrów na co 5-tej stacji, albo ze sporo obniżonym zasięgiem 2G/3G/LTE.