Protesty w sprawie stacji bazowych

[wiertolot]

@matek451;
Wiem jaka ilość jest przesyłana danych w sieci GSM i ile sieci komórkowe ślą ludziom nie potrzebnych danych w postaci płatnych SMS, MMS i potem naciągają na koszta doliczając do abonamentu dodatkowe koszta, czy też uszczuplając stan konta głównego na kartę, a za jedno takie połączenie niby z internetem płaci i to słono, a oni nie chcą ludziom zrobić podstawowego zasięgu i łączności niektórym ludziom ze światem, stawiając nadajniki na kupie tylko w miastach, jeden obok drugiego i szpikując ludzi niepotrzebnym promieniowaniem elektromagnetycznym i tymi falami na różnych pasmach i różnymi sposobami z wielu nadajników, zamiast zrobić to w prosty sposób i na jednym nadajniku i wykorzystywanym przez wszystkich operatorów. Ludzie co protestują mają rację, bo za dużo tego nie może być, a oni już 5G, 6G wymyślają, a zasięgu podstawowego nie którzy nie mają wcale, a nadajników stoi kupa nie potrzebnych w wielu miejscach i miastach, bo przestarzała już technologia, nikt z tego nie korzysta, a stoi i nadaje to tylko komu, szpikuje falami cały czas i stawiają w tym samym miejscu następne i dodatkowe, bo nowsza technologia i jeden nadajnik obok drugiego dodatkowo, zamiast robić to wszystko na jednym dla wszystkich operatorów i w wielu miejscach oddalonych od siebie, żeby był wszędzie choć główny zasięg, po równo dla wszystkich.
Pomyślmy za ileś lat jak będzie,wejdzie dajmy 10G, to zasięg będzie tylko dajmy w Warszawie i będzie tam dajmy 1000 nadajników obok siebie, jeden obok drugiego? A dalej poza Warszawą nie będzie wcale zasięgu? Do tego idzie jak tego nie pozmieniają, jak pisałem wcześniej.
Jak tak będzie to rozwijało to tak będzie.

[piotrzet]

Według twojego rozumowania to najlepiej postawić jeden nadajnik na cały kraj i po problemie Dla tych co niby mówią, że sieci komórkowe szkodzą proponuję się zapoznać z maksymalnym promieniowaniem np dla Japonii mają o wiele większe normy niż u nas, a ludzie żyją dłużej. Ciekawe jakim cudem? Według tych dyrdymałów, co niektórzy tutaj wypisują Japończycy powinni umierać w ciągu 10 lat.

[matek451]

To jest wypisz ,wymaluj narracja tych wszystkich protestujących. Ci ludzie nie maja elementarnej wiedzy nie tylko dotyczącej sieci GSM ale podstawowej wiedzy na poziome szkoły podstawowej dotyczącej fizyki i otaczającego ich świata. Przykre to ale tu edukacja nic nie pomoże, braki są tak elementarne że przypomina to walkę z wiatrakami. To woda na młyn wszelkiej maści "profesorów", walka o rzad dusz trwa. Póki co ciemnogród górą. Druga Japonią nie będziemy nigdy, a 5G czy nowe technologie to mrzonki rządzących. Suweren tego nie potrzebuje, wreszcie wstał z kolan i bierze sprawy w swoje ręce.

[wiertolot]

Nie jeden nadajnik tylko kilkadziesiąt tysięcy nadajników, w całym kraju, ale w odpowiednich odległościach od siebie co 7 km.ze względu na ukształtowanie terenu też i warunki zalesienia, ile dany teren lasów posiada, dajmy, żeby pokryć cały teren kraju i wszędzie bez wyjątku był zasięg i na jednym nadajniku stacjonowaliby wszyscy operatorzy bez wyjątków, żeby zasięg był równy wszędzie, a na jednym paśmie był pełny i wszędzie taki sam dla wszystkich, przynajmniej do rozmów głosowych. A te 5G, 6G, 7G niech sobie robią odpowiednio, gdzie im się podoba, czyli danemu operatorowi i dajmy nie ma protestów.

[matek451]

To jest genialny plan, wiadomo to 7km to na podstawie "badań" i co do centymetra, zasięg jednakowy i obowiązkowo wszędzie, prawa fizyki nie są ważne, damy radę. Na BTS-ie wszyscy operatorzy obowiązkowo no i zasięg co do metra żeby był jednakowy. Broń Boże żeby ktoś miał lepszy, tego trzeba pilnować i karać z cała surowością. Nie istotne że tak sieci nikt nie buduje co gorsza że nie da się zbudować. Polak potrafi będziemy prekursorami. Taka bolszewicka , państwowa sieć żeby lud mógł sobie pogadać i żył sto lat bez smogu PEM. Dodatkowo w miastach z powodu braku pojemności tak "zbudowanej" sieci należy racjonować połączenia, coś na kształt PRL-u. Czyli dostęp do sieci w określonych godzinach i dniach tygodnia np. po 3 minuty na osobę. Do tego celu oczywiście należy powołać nowe ministerstwo i oddziały terenowe aby zajęły się dystrybucja i nadzorem. Kolego ochłoń, to wasze 500+ w 2017 to sfinansowali wam ci tak przez was gnębieni operatorzy płacąc miliardy za pasmo LTE800 i LTE2600 w przetargu UKE. Teraz muszą wypełnić zobowiązania pokryciowe z tym związane, to z nich są rozliczani przez UKE. Tacy jak ty im tego nie ułatwiacie ,dla takich jak ty jest to magia, rzeczy niepojęte, diabeł wcielony. Żyjecie w innym świecie i rzeczywistości, nie rozumiecie wyzwań stawianych ludziom w XXI wieku. Wszyscy, którzy tutaj pisali że trzeba podejmować dialog z ciemnogrodem i edukować chyba przekonali się że to nie ma sensu, w Polsce anno domini 2018 wrócił XVIII w i walka z maszyna parową. Kolega reprezentuje poziom "wiedzy" i głos ludu na temat GSM.

[plk. Mortimer]

To jest genialny plan, wiadomo to 7km to na podstawie "badań" i co do centymetra, zasięg jednakowy i obowiązkowo wszędzie, prawa fizyki nie są ważne, damy radę. Na BTS-ie wszyscy operatorzy obowiązkowo no i zasięg co do metra żeby był jednakowy. Broń Boże żeby ktoś miał lepszy, tego trzeba pilnować i karać z cała surowością. Nie istotne że tak sieci nikt nie buduje co gorsza że nie da się zbudować. Polak potrafi będziemy prekursorami. Taka bolszewicka , państwowa sieć żeby lud mógł sobie pogadać i żył sto lat bez smogu PEM. Dodatkowo w miastach z powodu braku pojemności tak "zbudowanej" sieci należy racjonować połączenia, coś na kształt PRL-u. Czyli dostęp do sieci w określonych godzinach i dniach tygodnia np. po 3 minuty na osobę. Do tego celu oczywiście należy powołać nowe ministerstwo i oddziały terenowe aby zajęły się dystrybucja i nadzorem. Kolego ochłoń, to wasze 500+ w 2017 to sfinansowali wam ci tak przez was gnębieni operatorzy płacąc miliardy za pasmo LTE800 i LTE2600 w przetargu UKE. Teraz muszą wypełnić zobowiązania pokryciowe z tym związane, to z nich są rozliczani przez UKE. Tacy jak ty im tego nie ułatwiacie ,dla takich jak ty jest to magia, rzeczy niepojęte, diabeł wcielony. Żyjecie w innym świecie i rzeczywistości, nie rozumiecie wyzwań stawianych ludziom w XXI wieku. Wszyscy, którzy tutaj pisali że trzeba podejmować dialog z ciemnogrodem i edukować chyba przekonali się że to nie ma sensu, w Polsce anno domini 2018 wrócił XVIII w i walka z maszyna parową. Kolega reprezentuje poziom "wiedzy" i głos ludu na temat GSM.

Troche podrozuje, glownie Hiszpania i Skandynawia. Widzialem stacje bazowe w najdziwniejszych miejscach, czasem na wyciagniecie reki. Czy wieze stojace w srodku gesto zabudowanej dzielnicy mieszkaniowej. Nie slysze o protestach, choc normy PEM bija polskie po kilkanascie/kilkadziesiat razy. Nikt mi tez nie powie, ze srednia zycia Norwega, Dunczyka lub innego Szweda jest krotsza niz w Polsce. Zyja srednio 10 lat dluzej, glownie mezczyzni. Nie wspomne o jakosci zycia.
Mysle, ze protesty w Polsce to poklosie warcholstwa, tego slynnego Polska nierzadem stoi. To poklosie demoralizacji obywateli i slabosci demokratycznych struktur panstwa.

[Mixiorek]

https://twitter.com/WitekT/status/1044844048970919936

https://www.rp.pl/Telekomunikacja-i-IT/ ... kowie.html

[kozien70]

@Dorotea, przeczytałaś? To który profesor doktor habilitowany jest "ten lepszy"? Główny autor programu AntyPEM, specjalista od spawalnictwa dr Janusz Mikuła, tak? Bo rozumiem, że pozostali, faktyczni specjaliści od elektromagnetyzmu są przekupieni przez lobby telekomunikacyjne i nie można ich słuchać?
Jest jeszcze krakowska radna PO Marta Patena, mózg ruchu antyPEM, nauczycielka matematyki. Kolejna wybitna specjalistka od elektromagnetyzmu i prawa.
No wypowiedz się proszę. Liczę, że nie będziesz chować głowy w piasek.

[radiospec]

Co ciekawe, to wlasnie dr Janusz Mikuła jest zwolennikiem budowy państwowej sieci stacji bazowych, która mialaby byc potem udostepniana operatorom. Zadziwiająca zbieznosc narracji niektorych osob tutaj z pogladem tej osoby.

[Pabloeq]

Ale jazda po ludziach z doktoratami (niektórzy habilitowani), pochwalcie się swoimi tytułami. Na forum ja też mogę zgrywać Skłodowską-Curie i obalać wszystko co mi nie pasuje

Możesz też bez tytułu i zgrywania Skłodowskiej-Curie zainteresować się normami PEM w innych krajach i jak ludzie żyją. Wg teorii tych nawiedzonych ekspertów z Polski w takich krajach jak np. USA gdzie masz normę 6W/m2 ludzi już powinno praktycznie nie być.... Także nie tytuły a rozum i wyobraźnia.

[Dorotea]

@Dorotea, przeczytałaś? To który profesor doktor habilitowany jest "ten lepszy"? Główny autor programu AntyPEM, specjalista od spawalnictwa dr Janusz Mikuła, tak? Bo rozumiem, że pozostali, faktyczni specjaliści od elektromagnetyzmu są przekupieni przez lobby telekomunikacyjne i nie można ich słuchać?
Jest jeszcze krakowska radna PO Marta Patena, mózg ruchu antyPEM, nauczycielka matematyki. Kolejna wybitna specjalistka od elektromagnetyzmu i prawa.
No wypowiedz się proszę. Liczę, że nie będziesz chować głowy w piasek.

Nie czytałam, bo nie interesuje sytuacja w Krakowie na tyle, żeby czytać prawie 200 stron, ale zajrzałam, opracowanie z przypisami, może wskaż te babole.

Ale jazda po ludziach z doktoratami (niektórzy habilitowani), pochwalcie się swoimi tytułami. Na forum ja też mogę zgrywać Skłodowską-Curie i obalać wszystko co mi nie pasuje

Możesz też bez tytułu i zgrywania Skłodowskiej-Curie zainteresować się normami PEM w innych krajach i jak ludzie żyją. Wg teorii tych nawiedzonych ekspertów z Polski w takich krajach jak np. USA gdzie masz normę 6W/m2 ludzi już powinno praktycznie nie być.... Także nie tytuły a rozum i wyobraźnia.

Nie matura lecz chęć szczera

A to, że w USA są mniej restrykcyjne normy jeszcze nie znaczy, że tak musi być wszędzie. Np. w bogatej Szwajcarii nie ma bum na rozwijanie telefonii komórkowej, nawet zasięg tam niespecjalny.

[matek451]

Po zapoznaniu się z całością tak jak wcześniej wskazałem, opracowanie i program powstało pod określone zamówienie i ma udowadniać z góry założona tezę. Nie ma nic wspólnego z rzetelną pracą naukową oparta na badaniach własnych. To że firmują je ludzie z tytułami naukowymi bez żadnego znaczenia, skundlenie się "autorytetów' to dziś normalna sprawa. Kupa papieru i nic więcej, bez żadnej wartości merytorycznej. Takie samo opracowanie można było zlecić dowolnej osobie, wykorzystałaby powszechnie znane informacje z internetu , złożyłaby do kupy, skasowała kupę kasy i tyle.

[kozien70]

@Dorotea - przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem mój post, chodzi o artykuł w Rzeczpospolitej, do którego link dał Mixiorek, a nie 200 stron raportu. Odniosłem się do Twoich słów:

Ale jazda po ludziach z doktoratami (niektórzy habilitowani), pochwalcie się swoimi tytułami

Raport antyPEM przygotował zespół pod przewodnictwem dr Janusza Mikuły - człowieka, który specjalizuje się w spawalnictwie i nie ma żadnego wykształcenia ani w temacie PEM ani prawa, które chce stanowić.
We wskazanym artykule rzepy raport antyPEM został skrytykowany (jako zmanipulowany i pełen błędów merytorycznych) zarówno przez ludzi z tytułem profesora badających od kilkudziesięciu lat wpływ PEM na organizmy jak i prawników z tytułem profesora.
Zadaję Ci zatem proste pytanie: których doktorów habilitowanych/profesorów wg Ciebie można tutaj skrytykować, a których nie?
Skoro tak kpisz, że ktoś miał czelność skrytykować "ludzi z doktoratami (niektórzy habilitowani)" .

[Dorotea]

Po zapoznaniu się z całością tak jak wcześniej wskazałem, opracowanie i program powstało pod określone zamówienie i ma udowadniać z góry założona tezę. Nie ma nic wspólnego z rzetelną pracą naukową oparta na badaniach własnych. To że firmują je ludzie z tytułami naukowymi bez żadnego znaczenia, skundlenie się "autorytetów' to dziś normalna sprawa.

Dyspozycyjność światka naukowego zapewne istnieje w pewnym zakresie, zresztą wszędzie na świecie, ale powiedz mi dlaczego ktoś miałby interes hamować rozwój GSM w Krakowie? Sytuację odwrotną, kiedy przepłaceni eksperci upichcą jakiś elaborat o rzekomej nieszkodliwości promieniowania elektromagnetycznego na zlecenie sektora operatorskiego jestem w stanie sobie wyobrazić. Ale tutaj? Kto Twoim zdaniem za tym stoi i jaką ma motywację?

[kozien70]

@Dorotea- Hahaha, no tak przypuszczałem. Kiedy nie ma się rzeczowych argumentów i niepodważalnych dowodów, to idzie się w teorie spiskowe. Dobra - idąc Twoim tropem:
A może raport jest na rękę władzom Krakowa, które nic nie robią z faktycznym zagrożeniem pt. trujący smog z palenisk i korków samochodowych tylko zwalają złe samopoczucie i choroby mieszkańców na PEM? Może dla tych władz/radnych miasta jest to świetny temat zastępczy na odsunięcie dyskusji od nieudolności Rady Miasta w wielu innych obszarach?

A może osoby od raportu są zwyczajnie nawiedzone, tak jak nawiedzeni są ludzie od chemitrails i nie należy tu się doszukiwać racjonalnego wytłumaczenia ich działania? Uważasz, że nigdy na świecie nie było naukowców-szarlatanów, którzy mimo posiadania tytułów naukowych tworzyli bzdury?

[Dorotea]

@Dorotea - przeczytaj jeszcze raz ze zrozumieniem mój post, chodzi o artykuł w Rzeczpospolitej, do którego link dał Mixiorek, a nie 200 stron raportu. Odniosłem się do Twoich słów:

Ale jazda po ludziach z doktoratami (niektórzy habilitowani), pochwalcie się swoimi tytułami

Raport antyPEM przygotował zespół pod przewodnictwem dr Janusza Mikuły - człowieka, który specjalizuje się w spawalnictwie i nie ma żadnego wykształcenia ani w temacie PEM ani prawa, które chce stanowić.
We wskazanym artykule rzepy raport antyPEM został skrytykowany (jako zmanipulowany i pełen błędów merytorycznych) zarówno przez ludzi z tytułem profesora badających od kilkudziesięciu lat wpływ PEM na organizmy jak i prawników z tytułem profesora.
Zadaję Ci zatem proste pytanie: których doktorów habilitowanych/profesorów wg Ciebie można tutaj skrytykować, a których nie?
Skoro tak kpisz, że ktoś miał czelność skrytykować "ludzi z doktoratami (niektórzy habilitowani)" .

Trochę kiedyś siedziałam w fizyce i argumenty (w zasadzie takich nie ma, jakieś ogólniki, oskarżenia itp.) tutaj przedstawiane nie przekonują mnie.

PS. Artykułów z prasy nie będę w ogóle komentować, bo to nie jest żadne rzetelne źródło.

[kozien70]

No i w ten sposób wygląda dyskusja z wszystkimi antyPEM-owcami. Nie odniosłaś się do żadnego z moich pytań, zarzuciłaś tylko rzekomy spisek, oskarżenia, ogólniki i nierzetelność materiału.
A moje pytania były konkretne.

[matek451]

Wiesz co rządzi Światem? Pieniądz, kasę na opracowanie i program wyłożyło miasto Kraków . Panowie i Panie 'naukowcy' mieli udowodnić tezę że PEM szkodzi Krakowianom i to zrobili inkasując za to wynagrodzenie. Tylko ten ich "dowód' opiera się na powszechnie znanych i od lat dostępnych w internecie informacji. Opracowanie nie ma żadnej wartości naukowej bo nie opiera się na żadnych badaniach własnych tych osób. Jest po prostu zlepkiem różnych tez, pseudo dowodów, cytatów innych ludzi. A już całkowicie nieuprawnione są słowa owego Pana Profesora w Gazecie Krakowskiej w których zarzuca operatorom że przekraczają normy promieniowania. We wspomnianym opracowaniu przytacza jakieś badania, mówiące zresztą co innego. Sam żadnych badań nawet incydentalnie nie wykonywał. W świecie naukowym takie opracowania i tacy 'profesorzy" budzą tylko śmiech a opracowania tego typu mogą służyć co najwyżej do wytarcia tyłka. Najgorsze w tym wszystkim ze na jej podstawie zostaną wydane kolejne miliony mieszkańców Krakowa a lobby antyGSM dostaje oręż do walki z operatorami. Dla motłochu bedzie to biblia, przecież "Pan Profesor i spółka " nie mogą się mylić. W Gliwicach to im już nie działajace testowe 5G na jednym maszcie dzieci zabija.

[kozien70]

Dla radnych takich jak radna PO Marta Patena temat PEM jest świetny, bo gwarantuje im głosy w każdych wyborach: zawsze znajdzie się grupa wyznawców chcących "walki z korporacjami mordującymi nas promieniami".
A kilku cwanych doktorków od spawalnictwa itp na pewno za darmo robią cały raport i na pewno za darmo będą potem zajmować się tematem w jakimś powołanym przez Radę Miasta zespole ds walki z PEM. Tak, za darmo, oczywiście

[Pabloeq]

Trochę kiedyś siedziałam w fizyce i argumenty (w zasadzie takich nie ma, jakieś ogólniki, oskarżenia itp.) tutaj przedstawiane nie przekonują mnie.

Proponuję to ustanowić dowcipem września 2018

Trochę siedziałam ale niewiele z tego Qmam
Jak śpiewał kiedyś Piotr Fronczewski : "Fanatyka nic nie ruszy, nie przegoni, nie zagłuszy..." - to jest wasza "wiedza" i "argumenty". Do niczego nie odnosicie się merytorycznie, jak coś wam nie pasuje to na mocy własnego autorytetu orzekacie że to nieprawda.
Czekam na wyniki badań naukowych że PEM przy tak restrycyjnych normach jak obecnie w Polsce mogą komukolwiek zaszkodzić, jeżeli takich wyników nie przedstawiacie to można was protestujących/nawiedzonych/fanatyków spuścić w klozecie jako ignorantów szkodzących rozwojowi.

Pytam raz jeszcze jak "rycerze" walczący z PEM w Polsce odniosą się do normalnych krajów gdzie normy emisji są znacznie łagodniejsze i ludziom nic nie dolega?