Forum - TELEPOLIS.PL

Ostatnio UKE jak z rękawa sypie raporatami na temat jakości rozmów. O ile wszyscy operatorzy mają podobny rozkład wskaźnika PESQ czyli srednio powiedzmy 3-5 to Play jak zawsze na końcu i ma średnio 3-4. Czy ktoś orientujacy się w temacie wie skąd się to bierze że wskaźnik PESQ powyżej wartości 4 jest w sieci Play nieosiągalny? Tutaj link do spisu dokumentów z każdego z miast. Na dole każdego z dokumetnów jest mapa wskaźnika PESQ i każda mapka Play jako jedyna biije po oczach jasną zielenią... Inna sprawa czy dla słuchacza będzie rozróżnialna rozmowa ze wskaźnikiem powiedzmy 3,5 a 4,5??

hubert667 pisze:Ostatnio UKE jak z rękawa sypie raporatami na temat jakości rozmów. O ile wszyscy operatorzy mają podobny rozkład wskaźnika PESQ czyli srednio powiedzmy 3-5 to Play jak zawsze na końcu i ma średnio 3-4. Czy ktoś orientujacy się w temacie wie skąd się to bierze że wskaźnik PESQ powyżej wartości 4 jest w sieci Play nieosiągalny?
:

Może Play, mający mniej zasobów radiowych od W3 stara się upychać więcej rozmów z bit ratem mniejszym niż 12.2 kbis/s kosztem pogorszenia jakości?

Teraz dostawcy implementują funkcjonalność VAMOS, w GSMie umożliwi ona 4 rozmowy w jednym time slocie. Czuję, że wszystkie współczynniki bazujące na "subiektywnych odczuciach użytkowników" jeszcze się pogorszą

Po pierwsze to bitrate rozmowy to nie 12,2 kbps tylko 9,6 kbps

abramek92 pisze:Po pierwsze to bitrate rozmowy to nie 12,2 kbps tylko 9,6 kbps

9.6 kbps to bit rate dla najstarszej usługi przesyłania danych w GSM (Circuit Switched Data, CSD), time slot alokowany był na cały okres połączenia, tak jak dla rozmowy.
Obecnie standardem jest 12.2 kbps dla rozmowy (w GSMie odpowiada to zajęciu całego time slota).

A po drugie ?

OO to sorry, ale byłem nauczony zawsze, że 9,6 kbps = rozmowa, trzeba nadrobić wiedzę techniczną trochę ;P

Hmm czyli skoro jest możliwa implementacja aż czterach rozmów na jednym timeslocie to jak rozumiem to jest jeszcze gorsza jakość niż HR (z tego co pamietam dwie rozmowy na jednym timeslocie w HR). To by wyjaśniało jakim cudem siedzą na 25 kanałach i nie narzekają....

Ale jak to sie ma do UMTS? Przecież w 3G nie ma podziału na kanały, a z tego co zrozumiałem to UKE robiło pomair na trybie automatycznym i twierdza ze 90% rozmów było w UMTS. Czy w UMTSie też mozna stosować jakies sztuczki w celu zwiekszenia sztucznego pojemnosci kosztem jakosci?

hubert667 pisze:Hmm czyli skoro jest możliwa implementacja aż czterach rozmów na jednym timeslocie to jak rozumiem to jest jeszcze gorsza jakość niż HR (z tego co pamietam dwie rozmowy na jednym timeslocie w HR). To by wyjaśniało jakim cudem siedzą na 25 kanałach i nie narzekają....

Nie, nie sadze zeby operatorzy juz to mieli (VAMOS), to od niedawna jest w specyfikacjach 3GPP, a dostawcy na razie chwala sie na targach, ze beda to miec w sojej ofercie.

Ale jak to sie ma do UMTS? Przecież w 3G nie ma podziału na kanały, a z tego co zrozumiałem to UKE robiło pomair na trybie automatycznym i twierdza ze 90% rozmów było w UMTS. Czy w UMTSie też mozna stosować jakies sztuczki w celu zwiekszenia sztucznego pojemnosci kosztem jakosci?

W UMTSie zasoby radiowe dzieli sie inaczej, nie za pomoca time slotow, ale kodów kanałowych (o różnej długości) przydzielanych dla poszczególnych transmisji, ich też jest ograniczona ilość.
Jak przydzieli sie kod krótszy dla transmisji związanej z rozmową 12.2 to zablokuje się np. dwa kody dłuższe (zaczynające się od tych samych cyfr, co krótszy), które możnaby przydzielić do transmisji rozmowy z bit ratem 5.9 kbps.

tyle że gdzie tu uzadanienie takich praktyk play skoro akurat zasoby na czestotliwosci 2100mhz maja takie jak w3.... ?

PESQ to chyba wskaźnik subiektywny oceny jakości voice`a?
Czyli jak przekomarzanie się kto ładniejszy, blondynki czy brunetki

Jesli dobrze to pojmuje to jedyna roznica w jakosci moze byc spowodowana faktem ze dane operator korzysta czesciej z kodekow polowkowych (HR, lub polowkowy AMR). Czy zatem biorac dla przykladu dane z "Raportu głównego", patrzac na mape PESQ dla orange "w trasie" gdzie orange ma bardzo nedzny zasieg UMTS i przyjmujac ze pokazane dane dotycza wylacznie GSM i porownujac z era gdzie koloru ciemnozielonego swiadczacego o wyzszym PESQ bylo wiecej, mozna wyciagnac wniosek ze orange pozwala na transmisje glosu czesciej na polowkach time slotu? Bo jesli mamy dwa identyczne kodeki (np EFR) w dwoch roznych sieciach to jakim cudem skoro kodowanie jest cyfrowe mialaby byc inna jakosc dzwieku skoro korzystano z takich samych sluchawek laczacych sie z siecia isdn?

paszczor pisze: :
Bo jesli mamy dwa identyczne kodeki (np EFR) w dwoch roznych sieciach to jakim cudem skoro kodowanie jest cyfrowe mialaby byc inna jakosc dzwieku skoro korzystano z takich samych sluchawek laczacych sie z siecia isdn?

A normalnie - w grę wchodzą zakłócenia w sieci radiowej. Nigdy nie jest tak, że wszystkie wysłane bity zostaną poprawnie odebrane po drugiej stronie.

Kodek zamienia rozmowę na ciąg bitów, a potem przed przesłaniem do sieci i tak poszczególne sekwencje są zwielokrotniane.
W 20 ms ramce danych, niektóre (najważniejsze ze względu na jakość rozmowy bity) są umieszczone potrójnie - rozmowa około 12-13 kbps zamieniana jest na około 30 kbps i transmitowane w sieci radiowej). To ma umożliwić odczytanie danych po drugie stronie, nawet gdy częściowo zostaną zagłuszone - a i tak czasami nie wystarcza na odtworzenie wszystkich bitów.

Stąd różna jakość rozmów w obrębie tego samego kodeka.