GSM_Maniak pisze:Jestem ciekaw ile pociągną BTSy bez zasilania z sieci. Wszystkie pewnie działają na swoim awaryjnym zasilaniu. A co do rozmów mozliwe, że jak padły telefony stacjonarne zwiększył się ruch w sieci i w centrum mogła być sieć zapchana.
Pociagna tyle na ile im baterii starczy

A starczy im tyle ile ktos zaplanowal.
Od 0 minut (bo baterii brak) po kilka dni (np w gorach, gdzie ciezki dostep).
Typowo to jest kilka godzin - 3-4h.
Na wazniejszych lokalizacjach bywaja agregaty stacjonarne ktore sie same uruchamiaja.
Tak np jest na wszystkich lokalizacjach z centralami.
Wszystkie sieci w Szczecinie wykonczyly dlugie braki pradu. Trzeba pamietac ze BTSy sie stawia i transmisje do nich zestawia troche na kształt grafu - drzewa, z centralnym punktem w postaci BSC. A od BSC w kierunku centrali. Wiec niech powiedzmy na BSC skonczy sie juz prad i backup bateryjny a caly obszar traci zasieg. To samo jesli prad sie skonczy na waznej transmisyjnej lokalizacji z ktorej wychodzi transmisja do wielu BTS. Wtedy pomimo tego ze poszczegolne BTSy moglyby jeszcze dzialac bo maja prad albo jeszcze dzialaja na bateriach, po prostu sa odciete transmisyjnie od reszty sieci.
Czasami tak tez odcina transmisje miedzy BSC a centrala. Caly trik zeby odpowiednio zaplanowac backup bateryjny i rozdzielic transmisje na kilka sciezek, tak zeby pojedyncza awaria nie robila spustoszen.
Poza tym problematyczny mogl byc ten mokry snieg ktory oblepial anteny, co moglo powodowac przerwy w transmisji.