Forum - TELEPOLIS.PL

Witam.

Nurtuje mnie temat działania hotspotu w smartfonie od strony technicznej. Zawsze myślałem, że działa to jak w zwykłym routerze z modem sieci komórkowej - tj. "wrzucam" kartę SIM do portu routera i gotowe, łącze udostępnione. Natomiast w Apple iPhone zaraz po uruchomieniu karty eSIM (fizyczna SIM czy eSIM - zakładam, że nie ma to znaczenia) zauważyłem, że opcja hotspotu nie jest w ogóle dostępna. Czyli rozumiem, że to operator telefonii komórkowej decyduje o zarządzaniu możliwością udostępnienia jego transferu danych? Zauważyłem też, że do tego służy osobne APN, czyli rozumiem, że tak jakby internet mobilny w smartfonie a hotspot na nim uruchomiony to osobne, niezależne realizacje ("programy").

W związku z tym ciekawi mnie jeszcze jedna rzecz; mianowicie, czy jeżeli jest tak, jak przypuszczam, to czy przepustowość łącza między internetem mobilnym w smartfonie a hotspotem jest dzielona po równo, czy np. któryś z tych "torów" ma większy priorytet, nadany u operatora. Obecnie mam wrażenie, że internet w smartfonie działa mniej zawodnie od tego hotspotowego (np. streaming w telewizorze jest wyraźnie wolniejszy). Mało tego, ostatnio często także rozłącza połączenie WiFi (smartfon-telewizor/laptop), co jest w ogóle jakąś abstrakcją.

Przez to wszystko zastanawiam się, czy lepiej by było osobno kupić router 4G i do niego kartę SIM - o ile znów nie ma tu jakichś klocków z zarządzaniem hotspotu przez operatora. W ofercie NJU zauważyłem, że oferta no-limit + paczki GB za 19 zł złotych jest lepszą ofertą od samego internetu mobilnego za 29 zł - jak to możliwe? Jaki tu jest haczyk? Czy to właśnie chodzi o przepustowość lub priorytezację ruchu danych?

W Apple jest to usługa, którą może sterować operator - choć spotkałem się z tym tylko w polskim T-Mobile. U pozostałych działało mi albo od razu, albo po ustawieniu APN dla hotspota (zobacz, to może być to).

W iPhone można jedynie edytować APN, nazwę użytkownika i hasło dla usług, które są dostępne, tj. internet mobilny i hotspot osobisty (o dziwo nie ma MMS), same te usługi nie można dodawać, ani usuwać, jedynie można zresetować.

Zmieniłem APN w hotspocie z domyślnego „internet” na „internetipv6” (tak jak to jest dla danych mobilnych) i bez zaskoczenia oczywiście, niczego to nie poprawia.

Tak, operatorzy sterują zarówno możliwością używania danej karty tylko w telefonie (bez obsługi routerów) i mają możliwość wyłączenia tetheringu (kiedyś tak robiła np. LycaMobile w PL).

@koszalineo941268
To teoria. W Polsce blokowały ruch tylko Lyca i dawniej Aero2 (BDI) i robiły to technicznie po stronie sieci. To, o czym pisałem - to ustawienia operatora powodujące, że bez zgody T-Mobile w iOS/iPadOS w ogóle nie było w Ustawieniach opcji włączenia hotspotu - wystarczył jeden telefon na infolinię i się pojawiała.

@a482024
Z uwagi na powyższe, jest bardzo mało prawdopodobne, byś w Orange miał zablokowane coś czego operator nigdy nikomu nie ograniczał ani też nie wymagał aktywacji.

Od strony technicznej tak właśnie działa. W żadnym telefonie z androidem nie spotkałem się z podobnym problemem. Widocznie to "usprawnienie" Apple, by operator miał wpływ na dostępność usługi udostępniania danych mobilnych przez WiFi (oraz ew. użycie dedykowanego APNa).

Dzisiaj musiałem włączyć i wyłączyć tryb samolotowy, żeby uzyskać dostęp do internetu. Mało tego, urządzenia podłączone do hotspotu iPhone’a losowo się rozłączały i po chwili łączyły się ponownie, mimo, że wymusiłem stabilne stałe włączenie hotspotu przez Siri lub aplikację Skróty. Kiedyś nie miałem problemu ze streamingiem YouTube w 4K, od jakiegoś czasu nie jestem w stanie płynnie takiego materiału odtwarzać. Według mnie wygląda na to, że Orange gdzieś zaczęło szukać oszczędności i/lub zmusza w ten sposób do zakupu innych usług (np. właśnie światłowodu). Tak, tak, wiem, że niezła teoria spiskowa. Tak czy inaczej, będę musiał ten problem reklamować.

Ile masz urządzeń podłączonych do hotspota?

95% czasu jedno, maksymalnie dwa na raz.

Tego nie da się racjonalnie wytłumaczyć; przeniosłem się z Orange Free do Flex i jak ręką odjął. Żadnych „lagów” we smartfonie, ani na urządzeniach podłączonych do hotspota.

Może karali mnie za to, że zostawiałem im tylko 14 zł miesięcznie na pakiet 200 minut i sms-ów.

Gdzie kończy się rozum zaczynają się teorie sportowe.

Kupiłem solidny router LTE kategorii 12, z agregacją do 3 pasm, MIMO 4x4, cztery anteny zewnętrzne. Ma czysty widok na BTS-a na dystansie 300 metrów, a szybkość pobierania jest wolniejsza średnio o połowę od iPhone 11. Przecież to jest absurdalne.

APN ten sam? Kotwica ta sama? Konfiguracja oferowanych pasm ta sama?

Wszystko bez różnicy. Testowałem każde pasmo i osobno i z agregacją (router ma możliwość wybrania dozwolonych).

Widocznie nie ma jakiegoś, które ma iPhone lub nie umie go agregować. Podaj jaki to konkretnie model, bo inaczej to znowu zgadywanie.

Cudy LT12. W statystykach widzę, że trzy pasma rzeczywiście są agregowane. Najczęściej B1, 3 i 7. Nad ranem we smartfonie prawie 55 Mbps, więc w sumie wygląda na to, że to kres możliwości przepustowości Orange, za dużo ludzi korzysta, skoro przypisuje mi wysokie częstotliwości.

a482024: to raczej siła sygnału niż obciążenie (smartfony mają nieco gorsze anteny niż dedykowane modemy/routery komórkowe). Ja potrafiłem mieć w LTE 3CA (b1+b3+b7) Orange + T-Mobile w ciągu dnia powyżej 100 mega, chwilami 150 mbps, a w nocy do 180 mbps, gdzie takich prędkości w LTE w mieście nie osiągam normalnie (nadrabia to 5G w n78). Nadajnik 4,5 km w linii prostej bez większych przeszkód terenowych, router na 1 piętrze mieszkania, wifi 5GHz.
Przy testach świątecznych, w telefonie jako hotspot (też 5GHz) ok 100 mega wyciągałem w podobnym ułożeniu telefonu co router i ta sama sieć.

Z tym, że jakimś cudem router 3A z czterema antenami, umieszczony przy oknie z czystym widokiem na BTS przy 300m ma downlink gorszy o połowę od smartfonu trzymanego gdzieś w ręku na kanapie w środku mieszkania. Jakim cudem…? Nie byłbym zawiedziony, gdybym miał tylko stabilne 50mbps, byle 4k60 z YT odtwarzało płynnie. Tymczasem iPhone, choć czasem sieć komórkowa dostaje zadyszki, jako hotspot realizuje się lepiej niż dedykowany, doinwestowany router.

a482024: oj nie zawsze tak jest, iPhone jako hotspot miewa zagrania, gdzie pójdzie tylko na kilku mbps z niewiadomych przyczyn.

a482024 pisze: ↑

29 sty 2025, 10:12

Nad ranem we smartfonie prawie 55 Mbps, więc w sumie wygląda na to, że to kres możliwości przepustowości Orange, za dużo ludzi korzysta, skoro przypisuje mi wysokie częstotliwości.

a482024 pisze:...czysty widok na BTS-a na dystansie 300 metrów, a szybkość pobierania jest wolniejsza średnio o połowę od iPhone 11...

Czyli jak rozumiem iPhone osiąga max sieci w twojej lokalizacji, a router połowę mniej, zatem nie przekracza 30Mbps i twierdzisz, że ten sprzęt to:

a482024 pisze:...solidny router LTE kategorii 12, z agregacją do 3 pasm...

Przecież to jasne, że albo masz felerny egzemplarz, albo ten sprzęt nie dogaduje się z gratami Orange. Czy kiedykolwiek próbowałeś ile to "cacko" pociągnie w innej lokalizacji (tak na próbę)
Żeby było jasne - wiemy, że stan sieci zmienia się dynamicznie, aczkolwiek trudno mieć zawsze dobrze na smartfonie i źle na routerze w tym samym czasie. Wartości jakie podajesz dla routera mogą wskazywać na problemy z agregacją (u ciebie) lub wskazują na mocne obciążenie bts'a. Ja na bardzo prostym sprzęcie bez agregacji pasm, przy odległości do nadajników NetWorks! z jednej strony 2,2km, a z drugiej 6km i kilkoma drzewami w każdą stronę mam DL od 20Mbps (w szczycie) do 60Mbps (nad ranem). W tej samej lokalizacji zarówno router z 3CA jak i smartfon z 3CA, przy dostępności B1, B3, B20 wyciąga nie mniej niż 50Mbps, a nocami i nad ranem bywa ponad 100Mbps. Z tym, że ma to miejsce gdzie w "moim" sektorze znajduje się w sumie setka domów, nie ma dróg szybkiego ruchu, galerii handlowych ani innych skupisk zalogowanych użytkowników. W mieście bywa że prędkość połączenia na tym samym sprzęcie spada nawet o połowę.
Wreszcie kwestia ostatnia - podłączyłeś dla testu komputer kablem Jeśli jedziesz tylko po wifi to jak możesz mieć pewność, że to nie tutaj jest "pies pogrzebany".