Forum - TELEPOLIS.PL

Mam pytanie co do zasięgu operatora wirtualnego w stosunku do zasięgu sieci, na której nadajniku operator wirtualny działa. Pani z obsługi klienta chciała mnie przekonać do wzięcia oferty dwa razy droższej niż u wirtualnego (identyczne warunki) argumentując to tym, że sieci wirtualne pomimo działania na ich infrastrukturze nie działają z pełną mocą nadajnika więc będę miał gorszy zasięg. Czy to prawda czy tylko słaba zagrywka ze strony Pani konsultant?

Co do zasady wirtualny operator będzie miał taki sam poziom sygnału jak operator macierzysty. Sytuacja może troche inaczej wyglądać w przypadku a2mobile - tutaj się dzieją różne dziwne cyrki, ale pomaga zmiana ustawień karty sim w narzędziach sim (Roaming -> Ręcznie -> Krajowy).

Mogę powiedzieć jak to wygląda u mnie. Mam PLUS abo dla firm i w drugim telefonie lajtmobile na abonament. Zasięg jest dokładnie ten sam wszędzie. Tak samo wygląda sytuacja jeżeli chodzi o szybkość transferu i jakość połączeń.

To u mnie sytuacja wygląda tak, że przenoszę się z Play do Virgin Mobile i Pani twierdzi, że w Virgin Mobile będę miał słabszy zasięg, więc to mnie powinno przekonać do płacenia Playowi dwa razy więcej za taką samą ofertę jak od VM.

Przecież PLAY przejął VirginMobile z tego co pamięta.

Dokładnie, VM jest podsiecią Playa

Dowiedziałem się dzisiaj jeszcze od Virgin Mobile, że zasięg powinien być taki sam, ograniczona jest jedynie prędkość internetu: na nadajniku Play do 70Mbps, na T-Mobile i Orange tylko 3G do 30Mbps.

EDIT: Skontaktowałem się z czatem Play i tutaj konsultat odpowiedział, że nie ma żadnych blokad.

Drobne doprecyzowanie, bo tytuł trochę myli.

Zasięg to w skrócie obszar, na który „dolatuje” sygnał. Obszar jak obszar może być większy lub mniejszy, ale ani lepszy, ani gorszy. Sieci wirtualne nie mają własnej infrastruktury nadawczo-odbiorczej, więc nie można mówić o ich zasięgu.

Dyskusja dotyczy więc jakości i mocy sygnału podczas korzystania z karty SIM wirtualnego operatora.

W Virgin nie zaobserwowałem by karty te były traktowane jakoś gorzej. Trzeba jednak pamiętać, że przejęcie ich przez Play nie oznacza jeszcze żadnego ujednolicenia od strony technicznej, to na razie zmiany tylko organizacyjne.

Być może zastosowałem niepotrzebny skrót myślowy, w każdym razie Pani wyraźnie zasugerowała, że w tej samej lokalizacji, na tym samym nadajniku będę miał gorszą jakość i moc sygnału. Jak wspomniałem wyżej w poście, nie potwierdził takiej informacji konsultant Virgin Mobile ani konsultant na czacie Play. Taka zagrywka ze strony Play ostatecznie utwierdziła mnie w przekonaniu, że czas na zmianę. Nie jestem ich klientem ani od roku, ani od dwóch, a przy kilku rozmowach telefonicznych zawsze dostawałem ofertę, którą może sobie wyklikać każdy na stronie Playa.

Oczywiście całe powyższe doprecyzowanie napisałem tylko dla "potomnych", którzy kiedyś trafią na ten wątek. Ty wiesz o co pytasz podobnie jak ci, którzy starają się to objaśnić.

Prawda leży pośrodku, bo nieco w tym racji jest, ale jak wcześniej było powiedziane - zależy to od konkretnego przypadku. Najbardziej znani MVNO oparci o Play (Virgin i Mobile Vikings) nie działają wcale gorzej. W Plusie sieci wirtualne czasem działają gorzej (a2m i wRodzinie oparte częściowo o infrastrukturę Aero2, który mimo wszystko jest MNO), czasem trochę gorzej (Lyca, Klucz - bo kierują ruch częściowo przez własne łącza), a czasem identycznie (Lajt, który jest tylko taryfą w systemie Plusa).

Pani z Playa zapewne w skryptach sprzedażowych ma informację, że korzystanie z sieci wirtualnych oznacza gorsze działanie. Gdyby jej materiały były zaktualizowane o fakt przejęcia Virgina przez Play, wciskałaby Ci argumenty z rozdziału "Dlaczego abo lepszy od prepaid" itd.

Tak już podsumowując ten wątek, wszystko okaże się za miesiąc, gdy zakończy się moja umowa z Play. Chciałem u nich zostać choćby z tego względu, że jestem tam od paru dobrych lat i w ciągu ostatniego pół roku uruchomili nadajnik oddalony ok 1km w linii prostej, a mieszkam w okolicy, gdzie wychodzenie na balkon w celu rozmowy na znośnym poziomie jest na porządku dziennym, ale każdy z konsultantów nie potrafił zaoferować nic innego niż to, co dostaje każdy z nowych klientów. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi