Cześć,
słuchajcie przychodzę po poradę, jak ugryźć temat. Obecnie korzystam z oferty OFnK (stara wersja) i dość mocno pasuje mi ta taryfa, nie chciałbym zmieniać operatora, ale do rzeczy.
Za całkiem niedługi czas przeprowadzam się do Świętej Katarzyny pod Wrocławiem (woj. dolnośląskie, gmina Siechnice) i byłem ostatnio w mieszkaniu sprawdzić zasięg.
Zasięg Orange w budynku jest fatalny - jest albo jedna kreska H+/LTE albo ledwo co E.
Napisałem w związku z tym do operatora i odpisali mi "Grzegorz, dzień dobry. Sprawdziłam i w lokalizacji, którą podałeś mamy odnotowane zakłócenia zewnętrzne. Sprawę zgłosiliśmy już do Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Mam nadzieję, że sytuacja zostanie szybko wyjaśniona i będziesz mógł korzystać z usług bez utrudnień."
Jak mniemam zakłócenia zewnętrzne to zapewne nielegalne wzmacniacze sygnału. Z wypowiedzi mieszkańców wynika, że Orange wykpiwa się "zakłóceniami zewnętrznymi" już dobrych kilka lat, a UKE odbija sobie piłeczkę między Policją o ukranie użytkowników nielegalnych wzmacniaczy.
Czy można zrobić coś sensownego w tej kwestii, żeby nie skończyło się na wiecznym "oczekiwaniu na usunięcie przyczyny zakłóceń zewnętrznych przez UKE?"
Wszelka pomoc mile widziana.