Przywracanie usług można wykonać "hard" (wyłączyć całość), ale w telekomunikacji lepiej zostawić choćby łączność GSM i starać się kolejno przywracać usługi. A przykład Ericsson'a, tylko utwierdza w przekonaniu iż korporacje NIC nie robią, tylko reklama... a że załapali totalną kompromitację? Wpięcie kabelka w router, niedługo będzie wymagało 100mln $ i transmisji live z wydarzenia...
Obecnie sieć komórkowa z "fizycznych urządzeń", przechodzi do " demon/usługa" w serwer/chmura opa. Na stacji będzie tylko łącze do core + graty do wyemitowania sygnału. Jest to dobre, bo upraszcza sieć, jest bardziej niezawodna/wydajna/szybciej realizuje usługi. Obecnie i tak bez połączenia z core, nadajnik sam z siebie nic nie zrobi, tu mamy problem właśnie owych certyfikatów/zabezpieczeń itd.
I nie daj sobie bajek wciskać, iż w laboratoriach umieją przesłać mysz przez ucho igły. Standardy GSM, LTE+, VoVifi, VoLte są przyjęte i znane, to ludziom się sprzedaje kit, jaka sieć jest super. Patrz Indie/Azja masowe VoLte np. JioPhone, u nas po PL, golimy z $ króliczka