Po pierwsze - fajnie, że w niektórych taryfach są darmowe 1 GB, bo dla cebulaków to świetna oferta - wystarczy darmowe startówki z innych sieci przenieść do RBM Energy i korzystać z 1 GB
Po drugie - aż 350 minut w PnK9?
Po trzecie - fajnie, że większość popularnych taryf ma chociaż 200 min (minimax, formuła).
Po czwarte, ale najważniejsze - Play pojechał nieźle z abonentami, ponieważ są taryfy (np. Formuła Smartfon Unlimited), w których minuta krajowego połączenia do P4/W3 oraz sms/mms do P4/W3 są
BEZPŁATNE czyli zawarte w cenie abonamentu. Nie jest to 0,29zł + pakiet 44640 minut, tylko REALNE cennikowe 0 zł.
Jednak nie ma to zastosowania w roamingu "roam like at home", bo w nowym cenniku jest to jako 0,16zł/min i skromny pakiet 250-450 minut.
Po piąte - dlaczego "roam like at home" nie ma zastosowania do rozmów przychodzących? Przecież w kraju nikt nie płaci za odbieranie połączeń...
Oraz dodatkowe pytanie - dlaczego wspominana wszędzie krajowa cena detaliczna to tak naprawdę dowolnie kształtowana (poprzez dowolnie mam na myśli "0,29zł) kwota?
Przykładowo - MiniMax oferuje 0,29zł do wszystkich oraz 0 zł (cennikowe 0, nie promocyjne, nie Stan Darmowy) do Play.
Czyli "roam like at home" nie ma tu zastosowania, bo dzwoniąc z Niemiec na numer Plusa płacę 0,29zł, jak również dzwoniąc do Playa też płacę 0,29zł choć w cenniku taryfy cena detaliczna tej minuty to okrągłe 0 zł (a raczej bezpłatne czyli opłata jest zawarta w kwocie doładowania).