Dobrze wiem jak to jest. W tamtym roku wylicytowałem z Ideą kilka rzeczy. Trwało to 2 tygodnie. Dzwoniłem z 10 razy...
Na początku zaoferwali mi jakiś tam telefon i żadnych dodatkowo usług, a że miałem NIO30, to wtedy każda usługa byłaby super. Podczas rozmowy usłyszałem wahania w głosie konsultanta i to zadecydowało o moim ataku.
Kolejnym razem zaoferowali mi telefon i darmowe naliczanie sekundowe przez 3 m-ce. No fajnie, myślę, ale ja chcę więcej! Zatem dzwonię kolejny raz. Informuję o poprzedniej rozmowie i mówię prosto z mostu, że chcę więcej. Po kilku takich telefonach i wyrzutach, że umowa jest aż na 24 m-ce, że nowi klienci mają lepiej, że co z tego, że numer bym stracił jak bym nową umowę podpisał, że mi niby nie zależy
Aż w końcu dali mi telefon za złotówkę (początkowo 100), potem darmowe naliczanie przez 1 rok i przez 3 m-ce dodatkowy pakiet darmowych minut. Zatem warto było. Szkoda tylko, że musiałem się targować jak na rynku...
Akurat przed wymianą aparatu byłem 3 miechy w Niemczech i rozmowy w roamingu wygenerowały mi rachunki na średnio 250 zł. Mimo to miałem problemy, gdyż w Idei stwierdzili, że i tak nie jestem dobrym klientem, bo te pieniądze nie są dla nich
Powinny być ustalone odgórne zasady PWA i udostępnione na stronie. Ale po co, jak można komuś wcisnąć umowe bez profitów?
Zanim skończył mi się ten rok darmowego naliczania sekundowego weszła Jedna Idea...
Pozdrawiam
[/quote]