Strona 1 z 1

Czy sieci komórkowe muszą kłamać?

Post:03 wrz 2011, 06:32
autor: arti
Witam
Mam umowę z operatorem orange - żona go użytkuje. Ponieważ niedługo (za 3 m-ce) kończy się mi (jej) umowa zaczęli dzwonić konsultanci z propozycją.
Po kilku telefonach w końcu zgodziliśmy się na umowę.
Płaciłem wcześniej 25 zł obecnie zaproponowano przejście na 30 zł z następującymi warunkami:
Delfin II 40
40 min. do wszystkich,
40% więcej (powyżej 4 lat abo)
+ jeden bonu (ileś tam minut do wszystkich wybrany 30 czy coś takiego)
ponieważ żonie zależało bardzo na telefonie (najlepiej z aparatem jakimś w miarę) a w tej ofercie kiepsko jest z fonami (trafiliśmy akurat na okres tych wyprzedaży) po konsultacji 2 dniowej wybraliśmy se hazel Quicksilver za 50 zł.
Oczywiście po rozmowie dostaliśmy potwierdzenie warunków.
Było to 2 tygodnie temu.
Ze względu na brak odzewu po tygodniu zadzwoniłem na bok i pani powiedziała mi (było to tydz. temu w czw.), że trzeba cierpliwie czekać paczka przygotowana zostanie wysłana w tym tygodniu wszystko gotowe.
Wczoraj myślałem nawet zadzwonić do nich z pytaniem dlaczego nie ma (żartowałem nawet, że jest to żadki telefon i pewnie go nie mają i tylko ściemniali). W końcu zadzwonił telefon i po krótkiej rozmowie Pani powiedziała, że paczka się do nich wróciła a teraz telefonu nie może mi dać w takiej cenie bo się promocja skończyła. Prosiłem by mi udzieliła informacji co jest na zwrocie od kuriera napisane jaki był powód zwrotu paczki. Pani stwierdziła że nic nie ma tylko się zwróciła.
Jak to możliwe? - kurier miał podany telefon a na bank nie dzwonił, żadnego awiza w domu nie było.
Lekko (nie po raz pierwszy - swój nr przeniosłem do playa ze względu na kłamstwa ze strony orange gdzie musiałem później wyższy rachunek płacić) mnie to wkurza. Czemu kobita nie powie wprost proszę pani niestety myślałam że telefon będzie bo np. w systemie mam go na stanie ale jest to żadki model i obecnie go nie ma. Wszyscy jesteśmy ludźmi i jestem w stanie zrozumieć że kobieta go nie wyczaruje ale po co kłamać.
Sam chętnie bym dał kopa w d.. orange po tej historii, ale żona ma opory przed zmianą sieci. Wiem że nie ma sieci idelanej. Swój nr obecnie mam w play na kartę i płacę grosze.
Teoretycznie można składać skargi powołując się na rozmowy które pewnie są nagrywane (o czym nie ma informacji w przypadku dzwonienia konsultanta) jeśli nie zawiniło orange to można teoretycznie ciągnąć do odpowiedzialności firmę kurierską - tylko po co siać ferment.

Posiadałem 2 numery w orange od wczesnych czasów działania sieci idea.
A od pewnego czasu (z 5 lat na każdym kroku przy każdej umowie są zgrzyty lub próba orżnięcia).
Ja podpisywałem umowę dali mi dodatkowo coś płatnie co miało być bezpłatne. Żona podpisywała to musiałem umowę odsyłać bo nie było tego co było uzgadniane, za drugim wysłaniem na umowie było lux ale okazało się że 2 promocje się zazębiają wg tłumaczeń boku wprowadzono jakoś w system 2 bonusy ale tak że aktywny nie był żaden jakby wisiały a na umowie mógł być tylko jeden.

Nie rozumiem tego dlaczego kłamać

I jeszcze jedno moje abonamenty to nic ale będąc osobą decyzyjną w firmie przy podpisywaniu umów z operatorem raczej nigdy nie zdecyduje się na orange - no sorki.

Re: Czy sieci komórkowe muszą kłamać?

Post:03 wrz 2011, 08:42
autor: SACZI
arti pisze:Czy sieci komórkowe muszą kłamać?
Bo"
- muszą,
- bo tak sa szkoleni,
- bo niczego by nie sprzedali,
- dla większej premii,
- bo handel to w pewnym sensie kłamstwo,
- ...

arti pisze:Witam
Mam umowę z operatorem orange - żona go użytkuje. Ponieważ niedługo (za 3 m-ce) kończy się mi (jej) umowa zaczęli dzwonić konsultanci z propozycją.
Po kilku telefonach w końcu zgodziliśmy się na umowę.
Płaciłem wcześniej 25 zł obecnie zaproponowano przejście na 30 zł z następującymi warunkami:
Delfin II 40
40 min. do wszystkich,
40% więcej (powyżej 4 lat abo)
+ jeden bonu (ileś tam minut do wszystkich wybrany 30 czy coś takiego)
ponieważ żonie zależało bardzo na telefonie (najlepiej z aparatem jakimś w miarę) a w tej ofercie kiepsko jest z fonami (trafiliśmy akurat na okres tych wyprzedaży) po konsultacji 2 dniowej wybraliśmy se hazel Quicksilver za 50 zł.
Oczywiście po rozmowie dostaliśmy potwierdzenie warunków.
Było to 2 tygodnie temu.
Ze względu na brak odzewu po tygodniu zadzwoniłem na bok i pani powiedziała mi (było to tydz. temu w czw.), że trzeba cierpliwie czekać paczka przygotowana zostanie wysłana w tym tygodniu wszystko gotowe.
Wczoraj myślałem nawet zadzwonić do nich z pytaniem dlaczego nie ma (żartowałem nawet, że jest to żadki telefon i pewnie go nie mają i tylko ściemniali). W końcu zadzwonił telefon i po krótkiej rozmowie Pani powiedziała, że paczka się do nich wróciła a teraz telefonu nie może mi dać w takiej cenie bo się promocja skończyła. Prosiłem by mi udzieliła informacji co jest na zwrocie od kuriera napisane jaki był powód zwrotu paczki. Pani stwierdziła że nic nie ma tylko się zwróciła.
Jak to możliwe? - kurier miał podany telefon a na bank nie dzwonił, żadnego awiza w domu nie było.
Lekko (nie po raz pierwszy - swój nr przeniosłem do playa ze względu na kłamstwa ze strony orange gdzie musiałem później wyższy rachunek płacić) mnie to wkurza. Czemu kobita nie powie wprost proszę pani niestety myślałam że telefon będzie bo np. w systemie mam go na stanie ale jest to żadki model i obecnie go nie ma. Wszyscy jesteśmy ludźmi i jestem w stanie zrozumieć że kobieta go nie wyczaruje ale po co kłamać.
Sam chętnie bym dał kopa w d.. orange po tej historii, ale żona ma opory przed zmianą sieci. Wiem że nie ma sieci idelanej. Swój nr obecnie mam w play na kartę i płacę grosze.
Teoretycznie można składać skargi powołując się na rozmowy które pewnie są nagrywane (o czym nie ma informacji w przypadku dzwonienia konsultanta) jeśli nie zawiniło orange to można teoretycznie ciągnąć do odpowiedzialności firmę kurierską - tylko po co siać ferment.

Posiadałem 2 numery w orange od wczesnych czasów działania sieci idea.
A od pewnego czasu (z 5 lat na każdym kroku przy każdej umowie są zgrzyty lub próba orżnięcia).
Ja podpisywałem umowę dali mi dodatkowo coś płatnie co miało być bezpłatne. Żona podpisywała to musiałem umowę odsyłać bo nie było tego co było uzgadniane, za drugim wysłaniem na umowie było lux ale okazało się że 2 promocje się zazębiają wg tłumaczeń boku wprowadzono jakoś w system 2 bonusy ale tak że aktywny nie był żaden jakby wisiały a na umowie mógł być tylko jeden.

Nie rozumiem tego dlaczego kłamać

I jeszcze jedno moje abonamenty to nic ale będąc osobą decyzyjną w firmie przy podpisywaniu umów z operatorem raczej nigdy nie zdecyduje się na orange - no sorki.
Wiele osób pisze, że Orange posuwa sie do takich praktyk.
Nie rozumiem tego. PR mówi, ze to sieć "prestiżowa"...
Ja miałem na starcie z siecią incydent, który zraził mnie do firmy.
Mianowicie z winy banku, opłata za abonament nie została uiszczona.
Sieć, jeszcze Idea bez słowa wyjaśnienia zablokowała połączenia wychodzące.
Najgorsze, że ja musiałem dowiadywać się w salonie, co jest przyczyną blokady!
Playa również nie polecam. Właśnie ze względu na obsługę (no i w moim przypadku na problemy z połączeniami).

Co ja bym zrobił?
Złożył wypowiedzenie umowy.
Zastanówcie się nad przeniesieniem numeru do pozostałych operatorów, czyli TMobile i Plus (o Plusie nic nie wiem, bo nie miałem u nich numeru).
W TMobile dla nowego klienta za 25 PLN masz 80 minut (w aneksie za 25PLN masz 100 minut, a w SUK to samo za 20PLN). Telefony dość drogie, ale może cos wybierzesz.
Na pewno nie ma w sieci kombinacji z umowami - mnie to nie spotkało, a jestem ich klientem juz dobre 7 lat.
Nie ma jakieś skomplikowanej struktury w BOA - oferta cennikowa i Sekcja Utrzymania Klienta. Wszystko wg jasnych zasad, bez "negocjacji" i wrażenia, że mogłem więcej.
Oczywiście jak płacisz rachunki na poziomie 200-300 PLN to jakąś niestandardową zniżkę uda się "wydrzeć".
Przy przedłużaniu umowy łączysz się z Sekcją utrzymania Klienta i dostajesz zniżkę na abonament średnio około 20% w stosunku do oferty cennikowej.

Ty zrobisz co będziesz uważał za stosowne.
Ja Cie nie namawiam usilnie na TM, ale czasem lepiej dopłacić 10-15 PLN i mieć spokojna głowę, niż użerać się z niekompetentnym operatorem.

Post:03 wrz 2011, 09:22
autor: Vieslav
Przecież Orange nie odpowiada za dostarczenie paczki. Wszelkie pretensje powinieneś mieć do firmy kurierskiej. A dostarczenie paczki zależy tylko i wyłącznie od dobrej woli kuriera. Jeden będzie dzwonił do skutku, inny zadzwoni raz, podjedzie, zastanie zamknięte drzwi i zwróci przesyłkę. Możesz poprosić o numer przesyłki, wtedy wszystko się wyjaśni.

Post:03 wrz 2011, 13:08
autor: thonka
arti, nie dostales numeru przesylki?

dziwne.
jezeli paczka wrocila to albo nie zostala w ogole nadana (raczej malo prawdopodobne), albo kurierowi nie chcialo sie dzwonic tylko zapukal do drzwi i sie zwinal.

nie wiem jakim kurierem dostarcza Orange ale zarowno siodemka jak i dhl probuja dostarczyc paczki 2 krotnie. jezeli nikogo nie zastana (jak nie odbierzesz telefonu to nawet nie jada) to paczka jest zwracana.

zanim jednak zaczniesz wieszac psy na kurierze - miej na uwadze to, ze kazdy kurier dostaje pieniadze za skuteczne doreczenie... jemu tez zalezy na tym, zeby paczke dostarczyc.

numer przesylki powinien jednak wszystko wytlumaczyc.

Post:03 wrz 2011, 13:31
autor: sosen
masz numer listu przewozowego albo zapytaj o niego i składaj sobie reklamacje z firmie kurierskiej.

Post:04 wrz 2011, 10:45
autor: arti
arti, nie dostales numeru przesylki?
Nie i nikt się nie kontaktował ze mną (tj. kurier).
Numeru nadawczego nie mam!
Dotychczasowe moje przygody z kurierami zawsze kończyły się ok. Zawsze kurier dzwonił i się umawiał. Raz tylko (z 5 lat temu) miałem tak, że przyjechał i zostawił awizo (bez dzwonienia) - ale nie z sieci komórkowej.

Osobiście przypuszczam że żadnego kuriera nie było. Nie pierwszy raz zamawiałem coś z orange i zazwyczaj dowar był za ok. 3 dni. Tu po tygodniu i zadzwonienie dało tyle że poinformowano mnie o tym że paczka jest przygotowana dla mnie (był czwartek) i że zostanie wysłana w przyszłym tygodniu (też dziwne skoro była przygotowana to mogłaby w pt. być wysłana).

Osobiście myślę że problem był z telefonem. Pewnie ten telefon ponieważ teraz był dostępny dla umów dla wszystkich był z telefonów co im zostały. Liczyli może że im się z jakiegoś salonu wróci albo coś w tym stylu (wcześniej był dostępny tylko w ofercie dla studentów). A ponieważ nie przyszedł to pewnie nie mieli co wysłać i zadzwoniła pani że się wrócił.
Jakoś dziwna sprawa że żadnej adnotacji kurier by nie złożył.

W tym wszystkim nie o to chodzi. Tylko o sposób załatwiania sprawy. Jakby pani powiedziała no niestety nie mamy telefonu (chyba że jest inaczej i coś faktycznie kurierzy pokręcili), to wziąłbym inny telefon i nie było by tego zniesmaczenia.

Moje rozgoryczenie jest tym większe że wcześniej miałem już kilkukrotne przeboje na drugim telefonem co się skończyło tym że przeszedłem do play fresh i nie narzekam.
Telefon sobie kupuję na rynku wtórnym zaś rachunki są żadne. Jednak żona nie przejdzie na kartę bo to dla niej problem - mówi że nie będzie pamiętać itd., boi się przeniesienia nr do innej sieci itp. Ja zaś nie naciskam bo i po co - rachunek jest niski lubi w orange ok. Jak jej miesięcznie do 40 wyjdzie to ok.

Post:05 wrz 2011, 17:28
autor: selko
Twój problem polega na tym, że założyłeś sobie jakąś teorie o kłamstwach i oszukiwaniu i wcale nie zależy Ci na wyjaśnieniu sprawy tylko jak sam napisałaś siejesz ferment.

Post:05 wrz 2011, 18:12
autor: Andrzej24
selko pisze:Twój problem polega na tym, że założyłeś sobie jakąś teorie o kłamstwach i oszukiwaniu i wcale nie zależy Ci na wyjaśnieniu sprawy tylko jak sam napisałaś siejesz ferment.
Gość nie sieje fermentu. Dopisuje się. Miałem identyczną sytuację gdzie od orange nie otrzymałem aneksu do umowy. (kurier zawsze do mnie docierał tylko z Orange taki przypadek, a bardzo dużo korzystam z usług kurierskich) Musiałem dzwonić i dopiero po mojej interwencji otrzymałem aneks. Tak samo było namyrdane z umową. Miałem mieć 2 prezenty i je miałem do puki nie zachciało mi się wymienić prezent na inny. (miałem do tego prawo). Po zmianie został mi tylko jeden prezent. Między czasie Orange zmieniał system gdzie nowi dostawali już 1 prezent przy tej kwocie co ja. Dzwoniłem, to w odpowiedzi dowiedziałem się, że należał mi się tylko 1 prezent a nie 2 a to że miałem przedtem dwa to była wina błędu systemu.
Sprawdziłem umowę i widniały 2 prezenty. 3 razy dzwoniłem i nie potrafili tego odkręcić w końcu dałem sobie spokój bo umowa dobiegała końca i ją wypowiedziałem. Jak do mnie dzwonili dlaczego wypowiadam to już nie miałem obiekcji tylko wygarnąłem jaka była prawda. Kobieta nawet nie próbowała się bronić. Przypuszczam, że wiedziała o takich sytuacjach. Przeszedłem do Play na kartę, płacę grosze i mam święty spokój. Teraz mój drugi numer przechodzi z Orange. Łudziłem się jeszcze, że może dadzą jakiś fajny tel. lecz niestety nie mogę przedłużyć umowy na dotychczasowej taryfie (25 zł) a to co mi proponują to wolę sobie kupić osobno tel. 8 lat byłem w Orange lecz to co się dzieje teraz to zgroza. Za czasów Idei było o wiele lepiej. Teraz to tylko nagonka aby cię złapać i wyssać co się da. Bardzo ale to bardzo zawiodłem się na Orange. Szkoda. Stracili klienta z 2 numerami.

Post:05 wrz 2011, 20:59
autor: ubuntulnx
Andrzej24 pisze:selko napisał/a:
Twój problem polega na tym, że założyłeś sobie jakąś teorie o kłamstwach i oszukiwaniu i wcale nie zależy Ci na wyjaśnieniu sprawy tylko jak sam napisałaś siejesz ferment.


Gość nie sieje fermentu. Dopisuje się
wasz problem polega na tym, że pewne rzeczy zakładacie.
Andrzej24 pisze:Kobieta nawet nie próbowała się bronić. Przypuszczam, że wiedziała o takich sytuacjach.
Przypuszczac sobie możesz wiele.
arti pisze:Osobiście myślę że problem był z telefonem. Pewnie ten telefon ponieważ teraz był dostępny dla umów dla wszystkich był z telefonów co im zostały. Liczyli może że im się z jakiegoś salonu wróci albo coś w tym stylu (wcześniej był dostępny tylko w ofercie dla studentów). A ponieważ nie przyszedł to pewnie nie mieli co wysłać i zadzwoniła pani że się wrócił.
Ty z kolei sobie myślisz uznając rzeczy za pewnik, bo Ci się tak wydaje.

Żadne z was nie przyjmuje do wiadomości, że zawinic mógł Optipos/RSW/komp, każdy przyjmuje/myśli, że sprzysięgła się przeciw niemu co najmniej siła wyższa jak duży but wobec małego, biednego robaczka.

Post:05 wrz 2011, 21:55
autor: Andrzej24
ubuntulnx pisze:
wasz problem polega na tym, że pewne rzeczy zakładacie.
Ty tak twierdzisz. Co sobie kobieta myślała to tylko jeden Pan Bóg wie. Rzeczywistość jest taka, że do mnie kurier 2x jechał. Tak twierdzi kobieta, że poprzednio wysłała aneks a mnie nie było w domu co jest kłamstwem, bo jestem 24h na dobę w domu.
2. Prezent mi zabrali co mi się należał i było w umowie którą jej czytałem. Zgłoszenia robiła, lecz na tym się kończyło. Prezentu nie odzyskałem.
3. Umowa to jedno wielkie nieporozumienie. Treść umowy sobie a życie sobie. Przykład? " Kwota zobowiązania 80 zł." W rozmowa z konsultantem: "Będzie pan płacił 25 zł i dostanie Pan gratis od nas dodatkowo 50% abonamentu i dwa prezenty. Przychodzi umowa. Widnieje kwota zobowiązania 80 zł. Gratis dodatkowo 50% abonamentu i 2 prezenty do wyboru z pośród pięciu z możliwością zamiany raz w miesiącu na inne.
Dzwonię i pytam, dlaczego w umowie widnieje 80 zł zobowiązania. W odpowiedzi słyszę. To tylko tak system widzi lecz Pan będzie płacił 25 zł.
Faktycznie płaciłem 25 zł lecz taka u mowa, to żadna umowa, która jest nic nie warta, bo przy próbie odzyskania 1 prezentu nic to nie dało.
Teraz chcieli abym przedłużył umowę z ostatnim numerem, który jeszcze mam u nich to nie mogę na starej taryfie tylko musi być nowa. Ich sprawa.
Szkoda tylko, że mnie olali i nie oddali prezentu. Został uraz i smród. Z kurierami też coś jest nie tak skoro do mnie 2x jechał i do gościa co założył post.

Post:05 wrz 2011, 22:04
autor: Vieslav
Mi ten temat zajeżdża prowokacją. Zamiast zadzwonić na infolinie sklepu a nie do BOK i poprosić jak człowiek o numer przesyłki to ciskasz się nie wiadomo o co, tak jakby Orange było odpowiedzialne za dostarczanie paczek, umów i aneksów. Jeśli nie dostaniesz numeru przesyłki to będzie podejrzane, powinni mieć wszystko w systemie skoro niby widnieje status zwrócono (no bo chyba musi być zaznaczone, która przesyłka została zwrócona).

Post:05 wrz 2011, 22:36
autor: ubuntulnx
Mi ten temat zajeżdża prowokacją.
Jak dla mnie typowie bicie piany.
Gimnazjalna roszczeniowośc z gatunku "nasz klient nasz pan, a jak coś idzie nie po mojej myśli, to zjadę opa, bo najłatwiej."

Post:05 wrz 2011, 23:16
autor: selko
Dokładnie tak :)

Post:12 wrz 2011, 23:17
autor: pauli05
jeśli inna osoba niz ta, z która przedłuzałes umowe powiedziała, że był zwrot, to jaka ta osoba miałaby w tym korzyść? rozumiem gdyby tamta się głupio tłumaczyła, ale inna osoba nie ma zadnego interesu w tym

powiem Wam, ze z kurierami sa naprawde cyrki czasem, wiele zwrotów jest własnie przez kurierów, ostatnio np. jakis mądry nie pozwolil klinetowi przeczytac aneksu, no i klient po takim czyms nie ma ochoty na kolejne przedluzenie (nic dziwnego), zawinił kurier, a narzekane bedzie na sieć, ze kaza podpisywac umowy w ciemno
może w Twoim przypadku kurierowi nie chcialo sie zadzwonic przed przyjazdem, podjechal jak nikogo nie bylo i olał sprawę

Post:17 wrz 2011, 16:14
autor: cudny
Nie przesadzajmy, czasami takie rzeczy się zdarzają, nie tylko w Orange, ale i innych sieciach. Wszystko można załatwić poprzez kontakt z BOK, ale wiadomo, że czasami łatwiej ponarzekać. Orange ma 14mln klientów, to duża firma i dużo transakcji. Ja bym nie przesadzał, bo operator i tak pokazuje, że dba o klientów. Czy to przez akcje z tajemniczymi kodami, czy wprowadzeniem bezpłatnych telekonferencji czy innymi akcjami sponsoringowymi. Więcej dystansu