Strona 1 z 1

[Heyah] kantuje na opłatach za GPRS/EDGE..

Post:06 lip 2009, 17:48
autor: laciaty
Witajcie. Kilka dni temu wybierałem się na mały wyjazd, potrzebowałem internetu do gg i stron bez obrazków.

Kupiłem starter Heyah za 5zł (1zł na start + bonus 5zł po doładowaniu) + doładowanie 5zł w sumie miałem 10.99 (1gr - pierwsze chyba sekundowe połaczenia dla aktywacji.)

Po kilku godzinach coś mi sie zaczęło nie zgadzać... wiec zrobiłem procedure taką:

1. Jest godzina 11:12 przekładam karte sim do mojej N70, wysylam zapytanie o stan konta, odp. 7.61 PLN
2. Resetuje zakładke Data transfered since xxxxx w programie NetMeter
3. Podłączam telefon i odpalam połączenie GPRS/EDGE (Nokia PC suite, telefon podłączony po bluetooth)
4. 11;14 zaczynam siedzieć na gg, sam text itp.., potem kilka stron z wyłączonym ładowaniem obrazków
5. Jest 11:40 rozłączam połączenie. Licznik pokazuje w 271KB suma up/down (licznik w połaczeniu sieciowym windows pokazuje tyle samo) wiec zaokrąglam do 300,
bo naliczanie jest po 100KB, wiec tym samym powinienem zapłacić 6GR za transmisje
6. Wysylam zapytanie o stan konta
7. ,,Kwota brutto 7.50PLN .. czyli zapłaciłem 11GR dziwne... co? Czyli prawie 2 razy wiecej.

Powtarzam test po południu podobne wyniki... przy sumie up/down ok. 70KB powinno być 2GR a jest 3GR.

W sumie na początku miałem 10zł 99gr
Suma danych wysyłanych/odebranych od początku użytkowania startera wyniosła 3.81MB,
a kwota jaka mi zjadło to ok. 3zł50gr, sorry ale za 3,5zł to powinienem miec 18,5MB.
Załóżmy ze troszke mnie wyniosły straty zwiazane z naliczaniem co 100KB to i tak powinienem miec za te 3,5zł przynajmniej 15MB a nie 3,81MB.... coś tutaj jest nie w porządku.

Heyah to oszuści?

Post:06 lip 2009, 18:23
autor: despera
tylko na abonamentowym internecie masz rozliczanie do 1kb :D
to taka sztuczka co z tego i masz paczki po 2gr/100kb jak sesje potrafią być urywane itd itd... operator na tym zarabia :D

Post:07 lip 2009, 09:02
autor: elkanguro
Problem raczej nie dotyczy tylko Heyah. Podobną sytuację zauważyłem kiedyś w Orange. Wszedłem do Internetu raz na dłużej, a na billingu były pokazane chyba z 6 czy 7 połączeń po 50kB (a w sumie miałem dużo mniej nabite niż 300kB). Ktoś wówczas mi napisał, że nawet podczas jednej sesji są rozłączenia i dlatego wówczas tak się dzieje i że niby to dla bezpieczeństwa. Dla mnie również jest to oszustwo i nieuczciwość. Połączenie powinno być ciągłe tak jak rozmowa telefoniczna!

Post:07 lip 2009, 10:12
autor: biotyt
Zgadzam się, sesja transmisji danych powinna być ciągła. Niestety, pewnie wraz ze spadającymi cenami i rosnącym ruchem w sieciach kombinują. Taka optymalizacja zwiększania pojemności sieci :D

Post:07 lip 2009, 11:41
autor: despera
Jeśli telefon to Opera mini ma opcje "anty_zrywacza"
a o komputer ma tyle sieciowych programów iż zawsze "grzebie" po 1-2kb wiec w moim przypadku nie ma mowy o zerwaniu sesje z winy "optymalizacji"...

Post:07 lip 2009, 17:44
autor: elkanguro
No mi właśnie na Operze Mini nabiło w trakcie jednej sesji 6 połączeń :/

Post:07 lip 2009, 20:50
autor: yagi
Opera Mini MOd ma taka funkcje. Zwykla rozlacza po 6 czy 7 minutach bezczynnosci...

Post:10 lip 2009, 11:56
autor: laciaty
No właśnie.. Z tego względu że komunikator tlen co pare sekund wysyła i odbiera kilkaset bajtów to nie ma mowy o zrywaniu połączenia. Połączenie jest ciągłe w moim wypadku. poza tym widze to we właściwosciach połączenia, jak cały czas lecą bajty.

Może urząd ochrony konkurencji i konsumentów? To jest nie fair, poza tym takie oszustwo to chamstwo i bezprawie.