Do listy tych rzadko używanych kart. dodam numery kiedyś podane w różnych instytucjach, których nie chcemy zmieniać, numery obsługujące różne zdalne urządzenia typu bramy itp., urządzenia do monitorowania zwierząt, monitorowanie zdalne obiektów, karty zostawione na potrzeby przyszłych nieregularnych promocji i zapewne wiele innych.
Każdy ma swoje indywidualne potrzeby. Jednemu wystarczy 1 karta, innemu kilkanaście (osobiście miałem ok 10 aktywnych kart, a teraz redukuję ich ilość o połowę).
Próbując to ( z grubsza) ocenić, wydaje mi się, że pojedyncza karta, szczególnie ta mało używana, tylko symboliczne obciąża infrastrukturę. Wg mnie będą to grosze miesięcznie, a cała reszta to pazerna próba zarobienia jeszcze więcej.
Niektóre karty SIM, które trzeba było przecież wyprodukować, były sprzedawane po 3 zł, a minimalna opłata 5zł/rok czy nawet 5zł/2 lata przez długie lata opłacała się operatorom. Więc 20% inflacja nie może tu być faktyczną przyczyną tych zmian.
Każdy ma swoje indywidualne potrzeby. Jednemu wystarczy 1 karta, innemu kilkanaście (osobiście miałem ok 10 aktywnych kart, a teraz redukuję ich ilość o połowę).
Snujemy domysły, ale na prawdę nie wiemy jaki jest próg rentowności karty SIM. A może ktoś wie?
Próbując to ( z grubsza) ocenić, wydaje mi się, że pojedyncza karta, szczególnie ta mało używana, tylko symboliczne obciąża infrastrukturę. Wg mnie będą to grosze miesięcznie, a cała reszta to pazerna próba zarobienia jeszcze więcej.
Niektóre karty SIM, które trzeba było przecież wyprodukować, były sprzedawane po 3 zł, a minimalna opłata 5zł/rok czy nawet 5zł/2 lata przez długie lata opłacała się operatorom. Więc 20% inflacja nie może tu być faktyczną przyczyną tych zmian.