userro2 pisze:Fajnie, że się rozpisałeś o teorii, to teraz ja krótko o swojej praktyce. Wszystkie swoje urządzenia ładuję na ogół w pełnym cyklu - ładowanie od 5-15% do pełna, najczęściej w nocy, czyli odłączam kilka godzin po naładowaniu do wskazania 100%. Najstarszym domowym urządzeniem elektronicznym jest tablet z 2011 roku - i jak jako nowy działał 10 godzin podczas korzystania z internetu, przy minimalnym podświetleniu - tak teraz w tych samych warunkach działa ok. 9,5 godziny. Reszta elektroniki, traktowana w ten sam sposób, zachowuje się podobnie, a ponieważ jest nowsza, spadek pojemności baterii jest nieodczuwalny.
Mam identyczne doświadczenia - zawsze pełen cykl i naprawdę ogniwa w moich urządzeniach trzymały się zawsze bardzo dobrze.
t r o i p pisze:Smartfony wyposażone są w mechanizm, który nie pozwala opróżnić zapasu energii całkowicie
Takie zabezpieczenia mają same ogniwa.
t r o i p pisze:Przy dłuższych wyjazdach czy bez dostępu do kontaktu, warto korzystać z tzw. powerbanków.
Tutaj dałeś się wciągnąć w marketing firm produkujących te urządzenia, próbujących nam wmówić, że nie potrzebujemy pojemnej baterii w telefonie, tylko powerbanka.
No i w przyszłości proponuję nie kopiować bzdur z wp:
https://tech.wp.pl/poradnik-prawdopodob ... 2689793g/3.