DAJ CYNK

Test tabletu Kruger&Matz Edge 1162

orson_dzi (Arkadiusz Dziermański)

Wydarzenia

Wygląd i wykonanie

Kruger&Matz Edge 1162 robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Obudowa jest co prawda plastikowa, metalowa jest tylko spora część tylnego panelu, ale jest to dobrze spasowany, twardy i miły w dotyku plastik. Na ekranie mamy z kolei szkło, a do właściwości samego ekranu przejdziemy za moment.



Obudowa wygina się przy użyciu większej siły, ale kto normalny wygina na co dzień tablet? Chyba że bierzemy pod uwagę opcję przypadkowego siadania na nim, wtedy faktycznie skutki mogą być różne. Urządzenie jest dosyć ciężkie, w końcu to prawie kilogram masy i trzymanie go w jednej ręce bez żadnego podparcia jest po pewnym czasie mocno odczuwalne.



Domyślą pozycją pracy tabletu jest orientacja pozioma. Patrząc w ten sposób na urządzenie, na przednim panelu znajdziemy umieszczoną centralnie nad ekranem przednią kamerę.



Pozostając w poziomym układzie, w lewej części górnej krawędzi znajdziemy włącznik oraz przyciski regulacji głośności. Z prawej strony robimy głośniej, z lewej ciszej.



Na lewej krawędzi zostało umieszczone gniazdo ładowania, port USB typu C oraz gniazdo karty pamięci.



Na prawej gniazdo Jack 3,5mm. Na dolnej krawędzi znajdziemy magnetyczne gniazdo łączące tablet z klawiaturą.





Klawiatura została zamontowana w etui, które zamyka tablet w dwustronnej okładce. Z jednej strony możemy odchylić jej górną połowę, tworząc w ten sposób podparcie. Z drugiej mamy klawiaturę QWERTY z touchpadem. Etui jest gumowe, szare i nie wygląda zbyt zachęcająco, szczególnie jeśli dodamy do tego niezbyt piękne zawiasy wychylanej podkładki. Mimo wszystko sprawdza się w swojej roli i wygodnie się z niego korzysta.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News