DAJ CYNK

Xiaomi Pad 5 – świetny tablet w rozsądnej cenie (recenzja)

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Aparat

Xiaomi Pad 5 wyposażony jest w dwa aparaty – tylny o rozdzielczości 13 Mpix i świetle f/2.0 oraz przedni o rozdzielczości 8 Mpix i jasności również f/2.0. Trudno napisać na ich temat coś odkrywczego poza tym, że po prostu są. Jakość zdjęć nie zachwyca. Już smartfony ze średniej półki oferują pod tym względem dużo więcej.


Oczywiście zdjęcie da się zrobić i jako tako ono wygląda, ale pod warunkiem dobrych warunków oświetleniowych. Gdy jest trochę ciemniej, to jakość znacząco spada, a w nocy tablet do niczego się nie nadaje. Czy to wada? Jak najbardziej. Czy to duża wada? Nie wydaje mi się. Jakoś trudno mi sobie wyobrazić kogoś, kto biega z 11-calowym tabletem, aby za jego pomocą robić zdjęcia, gdy jednocześnie ma w kieszeni mniejszego, bardziej poręcznego i prawdopodobnie lepszego pod względem możliwości fotograficznych smartfona. Warto wspomnieć jeszcze o kątach aparatu. Chociaż producent nie chwali się tym parametrem, to z moich pomiarów wynika, że tylna kamera ma około 120 stopni, podobnie zresztą jak przednia.

Tablet zaskakuje też możliwościami wideo i nie jest to zaskoczeniem pozytywne. Niezależnie od wyboru rozdzielczości  720p, 1080p i 4K  potrafi nagrywać filmy z płynnością zaledwie 30 klatek na sekundę. O ile w Ultra HD to nie dziwi, tak wydaje się, że przy niższych rozdzielczościach aparat powinien pozwalać na więcej. Jeśli o tryby niestandardowe, to mamy tutaj tylko nocny, do fotografowania dokumentów oraz krótkie wideo, które pozwala na nagrywanie... krótkiego wideo o długości 15 sekund. Trochę to rozczarowujące, ale — jak już wspominałem — w tabletach aparat ma drugorzędne znaczenie. 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)