DAJ CYNK

Vivo Y70: ładny i sprawny telefon do 1000 zł. Udany debiut, ale to za mało, by zdobyć fanów

Mieszko Zagańczyk

Testy sprzętu

Vivo Y70 - opinia recenzja test

Aparat

Na wystającym z tyłu module aparatu znajdują się trzy obiektywu, pod którymi kryją się matryca 48 Mpix (f/1,8) oraz dwie 2 Mpix (f/2,4) – do zdjęć makro i czujnik głębi. 

Aplikacja aparatu pozwala uzyskać zoom 2x wykrajany z matrycy i cyfrowy zoom 10x. W głównym oknie znajdziemy włącznik HDR, Google Lens i zestaw filtrów kolorystycznych. W kolejnej zakładce znajduje się tryb portretowy, tryb nocny, kamera, dodatkowo otrzymujemy też kilka innych opcji foto: pełną klatkę 48 Mpix w trybie AI, panoramę, zdjęcia na żywo, zwolnione tempo, film poklatkowy, tryb Pro (ekspozycja, czułość, czas migawki, balans bieli, ostrość), a także naklejki AR i skanowanie dokumentów. 

Vivo Y70 - opinia recenzja test

Głębiej w ustawieniach znajduje się jeszcze opcja identyfikacji scen za pomocą AI, ramka portretu AI, możliwość włączenia historgramu, wyboru kodeka wideo – jest więc parę przydatnych opcji. Maksymalna rozdzielczość nagrywania wideo to 4K przy 30 kl./s lub 1080p w 60 kl./s. 

Jakość zdjęć jest całkiem dobra, ale oczywiście pod warunkiem, że oświetlenie jest optymalne. Vivo Y70 nie różni się znacznie możliwościami od innych aparatów 48 Mpix, więc na wiele nie można liczyć, ale w jasne dni zdjęcia wyjdą bardzo ładnie. Kolory są właściwie odwzorowane, chociaż w trybie HDR widać czasami zbyt agresywną obróbkę programową. Szczegółowość zdjęć jest niezła, szumy pod kontrolą, na pewno można zrobić ładne zdjęcia z wakacji czy ogólne ujęcia bez zoomu. Aparat gubi się dopiero w szare dni.

Vivo Y70 - opinia recenzja test

Pozytywnie zaskoczył mnie też aparat makro – zazwyczaj takie 2 Mpix do niczego się nie nadaje, ale udało mi się zrobić parę wyraźnych fotek z bliskiej odległości. Całkiem udanie wychodzą też zdjęcia z efektem bokeh.

Niestety, w bardziej wymagających sytuacjach Vivo Y70 radzi już sobie znacznie gorzej. Zdjęcia nocne niezależnie od wybranego trybu wychodzą na ogół nieostre (zwłaszcza na brzegach kadru) i rozmyte, chociaż kolorystyka jest poprawna i nie ma dużych szumów. Trudno też liczyć na udane zdjęcia zoomem. Przy zbliżeniu 2x na w miarę bliski obiekt (kilka metrów) ostrość będzie zadowalająca, ale bardziej oddalone obiekty, nawet na pierwszym planie, będą rozmyte.

Filmy też trzymają przyzwoity poziom, na ile mogą w kamerze bez optycznej stabilizacji. Podczas nagrywania w Full HD 30 kl./s ruch powoduje lekkie smużenie i drobne zniekształcenie obrazu, ale zachowuje względną płynność. Ładne są też kolory. Gorzej sprawdza się 4K, gdzie stabilizacja elektroniczna już nie działa, co najwyraźniej dotyczy też Full HD 60 kl./s. Mimo wszystko do okazyjnych nagrań wideo z wakacji będzie jak znalazł. 



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News