DAJ CYNK

Test telefonu Samsung M8910 Pixon12

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Aplikacja radia działa tylko przy podłączonych słuchawkach. Audycji słuchać możemy jednak też na głośniku telefonu. Automatyczne strojenie działa szybko, a na ekranie na bieżąco wyświetlane są dodatkowe informacje z RDS-u. Nie zabrakło funkcji rozpoznawania muzyki, jak i też nagrywania audycji do pamięci telefonu (w trzech trybach jakości). W razie potrzeby telefon przełącza się między alternatywnymi częstotliwościami danej stacji radiowej. Trudno od radia oczekiwać wiele więcej niż to, co znaleźć można w nowym Pixonie. Oba muzyczne programy w pełni wywiązują się z powierzonej im roli.

Odtwarzacz wideo

Telefon odtwarza bez trudu pliki wideo w formacie MP4 pobrane z YouTube’a, a także radzi sobie z większością wariantów kodowania DivX i XviD. Pixon12 obsługuje filmy o rozdzielczości sięgającej D1 (720 x 480 pikseli), wyższej rozdzielczości pliki mogą już stanowić problem dla urządzenia. Lepszą jakość odtwarzania wideo oferowała w chwili pisania tego artykułu tylko i wyłącznie Omnia HD. O ile nie jesteśmy miłośnikami jakości HD za wszelką cenę (tak po prawdzie z trudem dostrzegalnej na 3-4 calach ekranu telefonu), Pixon12 sprawi nam olbrzymią frajdę uwalniając nas od żmudnego konwertowania plików. Ekran AMOLED telefonu oferuje nieco mniej krzykliwe (bardziej stonowane) kolory niż Omnia HD, bijąc pod tym względem swojego większego brata bardziej naturalnym odwzorowaniem kolorów. W 2008 roku pierwszy z Pixonów Samsunga szokował płynnym odtwarzaniem plików wideo ściągniętych z sieci, bez konieczności ich obrabiania. W 2009 roku dostajemy jeszcze większą płynność, ale na ekranie składającym się z cztery razy większej ilości pikseli i do tego wykonanym w technologii AMOLED - brawo.



Internet i GPS

Telefon oferuje komplet najpopularniejszych standardów transmisji danych. Na uwagę zasługuje bardzo przyjazna aplikacja do obsługi interfejsu Bluetooth, graficznie do złudzenia przypominającą popularny program Blue Soleil. Obok Bluetooth-a z profilem A2DP (Bluetooth Stereo), do dyspozycji mamy WiFi w standardach b i g oraz łączność HSDPA o prędkości sięgającej 7,2 Mb/s. Gdy już dostajemy tak ładny bukiet standardów, rzadko zdarza się by telefon pozbawiony otwartego systemu operacyjnego potrafił je w pełni wykorzystać. Wyjątek stanowi tu właśnie Pixon12. Na jego korzyść działają dwa czynniki - napisana na bazie WebKit-u nowa przeglądarka Dolfin oraz spektakularna rozdzielczość ekranu.

Dolfin pozwala na jednoczesne otworzenie maksymalnie 5 stron internetowych, co jest akceptowalnym, w praktyce nieodczuwalnym ograniczeniem. Podobnie jak w galerii zdjęć, tak i tutaj do dyspozycji mamy płynny zoom, a do tego przybliżanie i oddalanie widoku indukowane podwójnym stuknięciem w ekran. Obsługa technologii JAVA i Flash sprawia, że obejrzenie filmu z serwisu YouTube w oknie przeglądarki nie sprawia Pixonowi problemu. By jakoś uporać się z flaszowymi reklamami producent pomyślał nawet o funkcji blokowania reklam. Kinetyczne przewijanie treści strony nie jest tak płynne jak w iPhonie 3GS, ale wciąż mamy do czynienia z jedną z najlepszych przeglądarek mobilnych - i to patrząc na cały rynek ze smartfonami włącznie. Cieszyłem się, że wreszcie Samsung wymienił ociężałego NetFronta na coś nowego, ale nie sądziłem jednak, że zmiany na korzyść będą aż tak duże.



Z Internetu korzystają intensywnie widżety. Potrzebują one połączenia z siecią do ustalenia prognozy pogody, synchronizacji poczty email czy pobrania ostatnich wpisów z Facebooka. Połączenie z siecią konieczne jest też do obsługi aplikacji Google’a: wyszukiwarki, Gmail oraz map Google’a. Te ostatnie są namiastką prawdziwej nawigacji satelitarnej. Tu uwaga - aplikacja stale pobiera dane z sieci, a fakt, że telefon ma wysokiej rozdzielczości ekran działa w tym przypadku na niekorzyść. Pobierane są za każdym razem dane dotyczące większego obszaru niż ma to miejsce w przypadku telefonów z ekranami QVGA. W efekcie nawet nie spostrzeżemy kiedy telefon pobierze kilka megabajtów danych. W testowym urządzeniu zabrakło preinstalowanej nawigacji krok-po-kroku z prawdziwego zdarzenia, która mogłaby w pełni spożytkować korzyści, jakie niesie wbudowany moduł GPS. Samsung proponuje co prawda program Samsung Mobile Navigator będący produktem Route66, ale za regionalną licencję programu trzeba zapłacić bagatela 70 euro rocznie, gdzie telefon i tak pobiera mapy z sieci. NaviExpert okazał się jedyną sensowną aplikacją nawigacyjną w przypadku testowanego telefonu. Ta stale rozwijana aplikacja oferuje coraz atrakcyjniejszy interfejs, a u wybranych operatorów zakup licencji równoznaczny jest z nienaliczaniem opłat transmisyjnych. Pixon12 znalazł się na liście rekomendowanych urządzeń do współpracy z NaviExpertem.



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News