DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I9505 Galaxy S4

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Nie zabrakło znanego ze starszych konstrukcji powiększania i pomniejszania treści (np. zdjęć) poprzez obracanie telefonu w kierunku przód-tył, przytrzymując jednocześnie dwa palce na ekranie - dla mnie mało to wygodne. Możemy też powiększyć obraz, przytrzymać go palcem i zacząć obracać telefonem by zacząć poruszać się po powiększonym obszarze zdjęcia - to również bardziej ciekawostka. Bardzo przyjemnie przygotowana została kwestia zapisywania zrzutów ekranu - wystarczy przesunąć bokiem dłoni po ekranie, od prawej strony do lewej (tego gestu używałem bardzo często). Wśród gestów "powietrznych" (Air gesture), obok szybkiego podglądu najbardziej spodobało mi się przeglądanie zdjęć poprzez machanie dłonią w lewo czy w prawo nad ekranem. Rzadziej korzystałem z przewijania (np. stron internetowych machając dłonią w górę i dół), natomiast przesuwanie ikon czy zdarzeń w kalendarzu poprzez przytrzymanie ich jednym palcem i machnięcie drugą dłonią nad czujnikiem jest bardzo przekombinowane i niepraktyczne.



Air View to kolejny pakiet gestów, tym razem telefon reaguje na nasz palec unoszący się tuż nad ekranem. Wskazujemy miejsce na stronie internetowej i pokazuje się zgrabna lupka z podglądem. Tą samą metodą możemy np. rozwinąć listę numerów przypisanych do danego kontaktu. Z racji konieczności machania palcem tuż nad ekranem (i tym samym dosyć dużej precyzji), funkcja zupełnie nie przypadła mi do gustu.

Inteligentne wstrzymanie, analizujące ruch naszych gałek ocznych jest ciekawe, dopóki filmu nie chcemy pokazać komuś obok nas. Kamerka głupieje i może stwierdzić, że już na telefon nie patrzymy, zatrzymując tym samym odtwarzanie. Najbardziej tajemniczo brzmi funkcja "przeglądania stron internetowych wzrokiem". O co w tym chodzi? Bierzemy telefon do dłoni i patrząc na wprost przechylamy go do siebie lub od siebie, co powoduje przesuwanie się tekstu. Druga opcja to ruszanie głową w górę lub w dół. Działa to, choć wymaga przyzwyczajenia i... jest bezużyteczne. Wymusza na nas usztywnioną pozycję ciała, a przez to zamiast poprawiać ergonomię funkcja ją wręcz zmniejsza. Tym magicznym sposobem przeglądać można też wiadomości e-mail. Szczęśliwie funkcje Smart stay, Inteligentnego przewijania, Air view i Air gesture można błyskawicznie wyłączyć na górnej belce systemowej (bez wchodzenia do ustawień).

Podsumowując, wśród nowych gestów wprowadzonych do Galaxy S4 w moim odczuciu użytecznych jest zaledwie kilka, tj. szybki przegląd (przy zablokowanym ekranie) oraz gesty przewijania i przeglądania, ułatwiające prezentację treści w gronie znajomych. Cała reszta zamiast pomagać, często wręcz przeszkadza.

Co tam na pulpicie piszczy

Do Galaxy S4 trafił Android 4.2.2 Jelly Bean z nakładką TouchWiz Nature UI 2.0. Pomijając przeszło 6 GB pamięci, które zjada system, trzeba przyznać, że do czynienia mamy z jednym z najładniejszych i najszybszych interfejsów w świecie Androida (choć Sense w HTC One jest nieco żwawszy). Pracować możemy na maksymalnie siedmiu pulpitach zapełnionych dynamicznymi treściami i skrótami do aplikacji. Już ekran blokady może mieć nałożone widżety. Domyślnie znajdziemy na nim skróty do aplikacji (od razu "lądujemy" w nich po odblokowaniu telefonu, można je zamienić na szybki dostęp do aparatu fotograficznego), kontrolki odtwarzacza muzycznego, jak i miejsce na dodatkowe panele z widżetami. W zależności od potrzeb, na ekran blokady trafić mogą: okno wiadomości SMS lub e-mail, Google Now, powiadomienia, kontrolki pilota do telewizora, wpisy z Google+, wiadomości finansowe i inne. W praktyce jeszcze przed odblokowaniem telefonu dostępnych mamy nawet 6 jednocześnie aktywnych ekranów.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News