Podsumowanie
Samsung Galaxy Camera pozostawił u mnie mieszane uczucia (bardzo delikatnie mówiąc). Jak można było w aparacie fotograficznym za 1650 zł zapomnieć o... dobrym aparacie fotograficznym? Każda rozsądnie myśląca osoba, która zobaczy zdjęcia z hybrydy Samsunga zapuka się w głowę i postawi na zaawansowany kompakt z większą matrycą czy niewiele dołoży do kompaktu z wymienną optyką. Wyższej jakości zdjęcia oferują często tańsze od propozycji Samsunga smartfony. Koreański producent pochwalić może się właściwie jedynie dobrze stabilizowanym zoomem optycznym i niezłą jakością nagrań wideo, no ale czy to miał być w końcu aparat fotograficzny, czy kamera? A może tablet?
Paradoksalnie, w roli tego ostatniego, Galaxy Camera radzi sobie lepiej niż udając zaawansowany aparat fotograficzny. Tylko po co taszczyć ze sobą wielkie pudełko, skoro jest wielokrotnie smuklejszy i przeszło dwukrotnie lżejszy Samsung Galaxy S III? Aparat Samsunga zdecydowanie nie jest fotograficznym demonem szybkości, a to z powodu interfejsu obsługiwanego niemal wyłącznie za pośrednictwem ekranu dotykowego. Zdjęcia, pomimo wysokiej rozdzielczości, rzadko nadają się do dalszego kadrowania, a czasochłonne nanoszenie zmian w trybie manualnym zniechęci każdego bardziej zaawansowanego użytkownika. Reasumując: pomysł świetny, realizacja (strony fotograficznej) fatalna. Czekam na Galaxy Camera II lub jeszcze chętniej na Galaxy Camera Mini.
Moja subiektywna ocena to: 3/10
Wady: