Samsung Galaxy Note20 Ultra to bardzo dobrze wyglądające urządzenie, wykonane z najwyższej klasy materiałów, jakie są dostępne na rynku i złożone z dbałością o najmniejsze detale. Tylny szklany panel w końcu nie jest śliski, a poza tym wygląda, jakby był zrobiony z metalu. Gdyby jeszcze tylny aparat fotograficzny aż tak bardzo nie wystawała. Całość jest oczywiście odporna na działanie wody i pyłów (IP68).
Testowany smartfon ma świetny wyświetlacz, jeden z najlepszych, jakie są dostępne na rynku, bardzo dobre głośniki i rewelacyjny zestaw fotograficzny. Nowy interfejs systemowy One UI 2.5 wnosi do niech trochę ulepszeń i usprawnień, dodając również możliwość bezprzewodowego korzystania z DeX-a. Docenić należy też bardzo wysoką wydajność całości, z jednym poważnym ale.
Samsung zrobił to ponownie – na wybrane rynki przeznaczył Galaxy Note20 Ultra z najlepszym obecnie w świecie Androida chipsetem Qualcomm Snapdragon 865+, a tymczasem do Polski (i reszty Europy) trafiła wersja z przegrzewającym się Exynosem 990, który był już użyty w serii Galaxy S20. Dzięki temu testowany smartfon nadaje się doskonale do ogrzewania rąk w zimie (obudowa osiąga prawie 48 stopni). Na pocieszenie przynajmniej poprawiono działanie ultradźwiękowego czytnika linii papilarnych, ukrytego pod powierzchnią wyświetlacza.
No i jest rysik S Pen, czyli najlepszy sposób na obsługę wielu aplikacji zainstalowanych na pokładzie smartfonu. Element ten już w wersji z Galaxy Note10+ zyskał wbudowaną baterię (zamiast małego kondensatora), dzięki czemu zgromadzonej w nim energii wystarcza na nieco dłużej. S Pen, poza pisaniem na ekranie, umożliwia sterowanie wieloma funkcjami smartfonu i zainstalowanych aplikacji za pomocą gestów. Plus dla Samsunga także za świetny system rozpoznawania pisma odręcznego, także w języku polskim.
Samsung Galaxy Note20 Ultra kosztuje 5949, czyli o ponad 100 zł więcej niż kosztował w dniu premiery Samsung Galaxy Note10+ z taką samą ilością pamięci (12/256 GB). Za taką cenę należałoby oczekiwać czegoś więcej, szczególnie jeśli nie mieszka się w USA.
Źródło zdjęć: Marian Szutiak