DAJ CYNK

realme 7 - tanio i świetnie

Henryk Tur (HTur)

Testy sprzętu

Realme 7


Aparat - bez rewelacji, ale jest dobrze

realme 7 bardzo pozytywnie zaskoczył mnie pod względem fotografii. Choć jest to smartfon tani, jakość zdjęć jest co najmniej dobra, mamy tu bardzo udany tryb nocny, a także zoom x10. Zanim jednak przejdę do opisania poszczególnych elementów i prezentacji przykładów, zobaczymy, jakie obiektywy znajdują się na tej nieco odstającej wysepce:

  • główny 48 MP z funkcją AI, 26 mm, f/1.8, czujnik Sony IMX 471, rozmiar czujnika 1/1,73";
  • ultraszerokokątny 8 MP, 16mm, FOV 119°, f/2.3
  • makro, ogniskowa 4 cm, f/2.4,
  • obiektyw portretowy czarno-biały 6 filtrów, f/2.4

Z przodu z kolei umieszczono obiektyw do selfie - jest to aparat Sony 16 MP  f / 2.1 z czujnikiem Sony IMX 471.

Mała ciekawostka związana z aparatem tylnym - w edycji na rynki azjatyckie realme 7 ma obiektyw główny z matrcyą 64 MP. Można zdać się zarówno na ustawienia automatyczne dla różnych sytuacji (jak zdjęcia nocne, HDR, portretowe, itp.) - są one dostępne w głównym okienku aparatu - jak i ustawić wszelkie parametry ręcznie. Poniżej galeria pokazująca wykorzystanie aparatu głównego przy ustawieniach domyślnych. Jak pokazuje, aparat dobrze sprawdza się zarówno w jasne dni na otwartej przestrzeni, jak i we wnętrzach. Jest jednak pewna ważna zasada - im więcej oświetlenia, tym lepiej. Przy mniejszym natężeniu światła można zauważyć, że zdjęcie traci ostrość, a kolory stają się wyblakłe.

Tryb makro również wypada dobrze - wszystkie detale ujęte są bardzo szczegółowo, a ostrość niewielkich obiektów jest optymalna. Minusem jest brak autofokusa, przez co trzeba smartfon przybliżać i oddalać do momentu osiągnięcia odpowiedniego obrazu.

Mile zaskoczył mnie tryb nocny. Oczywiście realme 7 pod tym względem daleko do flagowców, ale potrafi wykonać zdjęcia, na których noc nie przeszkadza w ujęciu wielu szczegółów, zaś obraz przybiera nieco "baśniowe" kolory. Tu jednak również można zauważyć pewną zasadę, odwrotną, niż przy zdjęciach dziennych. Im więcej świateł rozświetla mrok, tym więcej pojawia się różnych "szumów", odzwierciedlających różne stopnie rozproszenia światła w mroku.

Jeśli chodzi o zoom, wypada on solidnie. Możliwość aż dziesięciokrotnego przybliżenia obrazu jest użyteczna w wielu sytuacjach i pozwala korzystać z telefonu niczym z lornetki. Oczywiście naiwnością byłoby spodziewać się, że zoomowane zdjęcie będzie takiej samej jakości, co zwykłe - im dalej, tym gorzej. Od przybliżenia x5 jakość zdjęcia jest mocno taka sobie, a przy największym ciężko wypatrzeć detale nawet na dużych obiektach. Za przykład nich posłużą zdjęcia. Poniższa galeria prezentuje kolejno: zoom x1, zoom x5 i zoom x 10 oraz zoom x1 i zoom x10.

Wideo - daje radę, ale o nocnych nagraniach raczej zapomnij

Smartfon realme 7 to nie tylko zdjęcia, ale i nagrania wideo. Jest w stanie nagrywać materiały wideo 4K@30fps, 1080p@30/60/120, 720p@30/60/240. Podobnie jak w przypadku zdjęć - im lepsze oświetlenie, tym lepsza jakość. Niestety, jeśli w trakcie nagrania porusza się urządzeniem, owa jakość spada w oczach. Oto dwa przykładowe nagrania w dobrych warunkach:

W nocy jest znacznie gorzej - aparat często nie jest w stanie uchwycić odpowiedniej ostrości i może być tak, że większość nagrania wypadnie jakby robiona we mgle, a dopiero pod sam koniec mechanizmy odpowiedzialne za wideo zaskoczą i wówczas da się coś konkretnie zobaczyć. Przykład na filmiku poniżej - dopiero na samym końcu realme 7 "załapuje" odpowiednią ostrość, widać nawet wyraźnie ten moment. Ale gdy nagrywam klipy o zmroku lub w nocy, chciałbym mieć od razu dobrą jakość, a nie czekać, aż telefon namyśli się i wyreguluje odpowiednio obiektyw.

Jak zatem podsumować możliwości nagrywania realme 7? Do rejestracji tego, co dzieje się w  ciągu dnia jest dobry - jednak pod warunkiem, ze nie poruszasz nim szybko. Wówczas nagranie powinno wypaść porządnie i bez większych zastrzeżeń. Jednak o nagrywaniu klipów w nocy można raczej zapomnieć.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Marian Szutiak, Henryk Tur