DAJ CYNK

Test telefonu Motorola One Zoom. Najlepszy aparat w ofercie Motoroli

Damian Szerszeń

Testy sprzętu

Interfejs i łączność

Testowane urządzenie działa w oparciu o system operacyjny Android 9.0 Pie. Motorola One Zoom wchodzi w skład programu Android One, dzięki czemu dostępny jest w nim „czysty” Android bez nakładki producenta. Przynależność do programu oznacza także częste i szybkie aktualizacje systemowe przez trzy lata. Inżynierowie Motoroli dodali jednak od siebie aplikację Moto ułatwiającą codzienne korzystanie z urządzenia. Dzięki aplikacji możemy aktywować przydatne gesty (jak np. włączenie latarki poprzez potrząśnięcie telefonem, włączenie aparatu obrotem nadgarstka) oraz funkcje (chociażby funkcja zapobiegająca wygaszeniu ekranu podczas patrzenia na niego).

Interfejs użytkownika jest minimalistyczny i łatwy w obsłudze. Zainstalowane aplikacje są dostępne z poziomu wysuwanej od dolnej krawędzi szuflady. W ustawieniach znajdziemy stosunkowo niewiele opcji, co może być uznane zarówno jako zaleta jak i wada. Nie zabrakło rozwiązań takich jak cyfrowa równowaga oraz szybko działające rozpoznawanie twarzy. Nie ma natomiast możliwości sterowania gestami, standardowe przyciski systemowe można zastąpić wygodnym pojedynczym przyciskiem z rozbudowanymi możliwościami.

Pod względem dostępnych standardów łączności Motorola One Zoom zdaje się spełniać wszystkie wymagania użytkowników. Smartfon został wyposażony w moduł LTE kategorii 12, Bluetooth 5.0, dwuzakresowe Wi-Fi „ac” z funkcją Wi-Fi Direct, GPS z wsparciem Glonass i Galileo. Podczas testów smartfon nie sprawiał żadnych problemów z dostępnymi standardami łączności, aczkolwiek przez brak wsparcia dla funkcji VoLTE jakość połączeń telefonicznych stała na nieco niższym poziomie w porównaniu do prywatnego urządzenia wspierającego ten standard. Motorola prawidłowo współpracowała z urządzeniami połączonymi bezprzewodowo, dobrze sprawdzała się jako nawigacja samochodowa oraz wirtualna karta płatnicza.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: orson_dzi Arkadiusz Dziermański