DAJ CYNK

Hammer Active 2 LTE - recenzja wzmocnionego taniego smartfonu. Kilka mocnych zalet w oceanie braków

Sebastian Górski

Testy sprzętu

Wyświetlacz, interfejs

Ekran IPS o rozdzielczości HD (1280 x 720 pikseli) jaki znajduje się w Hammerze Active 2 LTE, nie bije rekordów w gęstości pikseli. Współczynnik PPI (pixels per inch) kształtuje się na poziomie 294. Producent nie daje nam tutaj możliwości regulowania parametrów nasycenia kolorów. Warto za to pochwalić obecność czujnika światła zewnętrznego. Jasność ekranu zbadana przy silnym świetle słonecznym wydaje się do zaakceptowania.

To dobry znak, bo mam wrażenie, że głównie w terenie taki smartfon może znaleźć swoje zastosowanie. Również z myślą o aktywnym spędzaniu czasu na świeżym powietrzu przewidziano dodatkowe rozwiązania, jak tryb obsługi ekranu w rękawiczkach czy tryb kieszonkowy (głośniejszy dźwięk dzwonka, gdy smartfon znajduje się w kieszeni). Z kolei do czytania po ciemku przyda się podświetlenie nocne.

Hammer Active 2 LTE bazuje na Androidzie Go w wersji 8.1 Oreo. Nie ma w nim żadnych dodatkowych nakładek graficznych. Panel obsługuje jednocześnie pięć punktów dotyku, a przesunięciem trzech palców po wyświetlaczu w dół rejestrujemy zrzut ekranu. Można również wybudzić lub wygasić ekran smartfonu dwukrotnym stuknięciem palcem. Szufladę z aplikacjami wysuwamy, przesuwając palec w górę po głównym ekranie.

Blokadę ekranu można zdjąć na kilka sposobów, ale pewnie już na początku zauważyliście brak czytnika linii papilarnych. Oprócz standardowych metod weryfikacji tożsamości użytkownika (kod PIN, wzór, hasło) zdziwienie budzi obecność funkcji odblokowania twarzą. Nie spodziewałem się takiego rozwiązania w takim telefonie. Ostatecznie działa ono jednak wolno, mało precyzyjnie, a w dodatku nie jest do końca przetłumaczone na język polski.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News