DAJ CYNK

Fotopojedynek: LG G4 vs. Samsung S6 Edge vs. Sony Xperia Z3+

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Procedura testowa

Zdjęcia użyte do porównań to pliki w formacie 16:9, w najwyższej dostępnej rozdzielczości. Założyłem, że użytkownikowi zależy przede wszystkim na frajdzie fotografowania, więc zdecydowana większość zdjęć wykonana została w trybie automatycznym. Jednocześnie założyłem, że jednorazowe uruchomienie trybu HDR lub auto HDR i zapomnienie o nim, nie powinno być problemem nawet dla laika. To bardzo efektowna funkcja, która redukuje przepalenia nieba i doświetla ciemniejsze obszary zdjęcia. Sony jako jedyny oferuje zdjęcia o rozszerzonym zakresie tonalnym maksymalnie w rozdzielczości 8 Mpix i trochę na tym cierpi, LG i Samsung oferują HDR-y przy pełnej rozdzielczości 16 Mpix.

Testy trybu nocnego rządziły się nieco innymi prawami. Z reguły na ekranie telefonu widzimy tylko czarną plamę, więc korzystając ze wszystkich dostępnych w menu trybów eksperymentowałem aż do uzyskania możliwie najlepszej jakości. Czasem pomagał tryb HDR, innym razem trzeba było szukać pomocy w dłuższym czasie ekspozycji. Niestety "tryby nocne" dostępne w menu aparatu częściej szkodziły, niż pomagały.

Kadry były powtarzane 2-3 razy i spośród końcowych plików wybierałem ten najlepszej jakości, by każde z urządzeń mogło pokazać się z możliwie jak najlepszej strony. Pliki rzecz jasna nie były poddawane dodatkowej obróbce i przy każdej serii dostępne są do pobrania oryginały prosto z telefonu.

Do tekstu dołożyłem porównawcze przybliżenia 1:1 kadrów oraz oryginalne zdjęcia w kolejności: LG G4, Samsung Galaxy S6 Edge, Sony Xperia Z3+.

Zamieszanie z ogniskową

Zarówno LG, jak i Samsung deklarują, że ich telefony oferują aparaty z obiektywami o ogniskowej odpowiadającej 28 mm. Z kolei Sony chwali się szerszymi 25 mm. Deklaracje te nie przekładają się jednak na finalne zdjęcia. Niezależnie od wybranego trybu, G4 najbardziej przybliżał scenę, czyli oferował najdłuższą ogniskową. O wiele szersze pole widzenia oferowały zdjęcia z Samsunga, który teoretycznie powinien rejestrować tyle samo co LG. Z kolei Sony, który według specyfikacji powinien ścieśnić w kadrze najwięcej z całej trójki, mieścił dokładnie tyle samo co Samsung. Niezależnie więc od tego co na papierze, zdjęcia grupowe będzie nam łatwiej uchwycić S6 Edge lub Xperią Z3+ niż LG G4. Choć dłuższa ogniskowa przydaje się przy zdjęciach makro, to jednak w telefonie zdecydowanie więcej warty jest szeroki kąt.



Werdykt (ogniskowa obiektywu):
LG G4: 1 p.
Samsung Galaxy S6 Edge: 3 p.
Sony Xperia X3+: 3 p.

Detale i kolory za dnia

W zależności od rodzaju oświetlenia i charakteru sceny, testowane telefony różnie radziły sobie z balansem bieli. Dramaty sprzed lat są już szczęśliwie za nami, ale pewne zależności da się zauważyć. Zdjęcia dzienne z LG G4 przybierały zwykle najcieplejszą kolorystykę z całej trójki i zauważalne było podkręcone nasycenie kolorów. Nie jest tak żółto jak w starych Nokiach, ale rzeczywiście jest taki trochę nokiowo-canonowy odbiór nieobrabianego zdjęcia. Zdecydowanie pozytywny, czasem coś tam może jest aż za bardzo kolorowe, ale chce się takie zdjęcia oglądać. Co warto dodać, LG zaoferował największą rozpiętość tonalną i w sytuacji, gdy Samsung musiał ratować się HDR-em, zdarzało się, że zdjęcia z LG nie wymagały zastosowania tej funkcji. Co to w praktyce oznacza? G4 rzadziej przepalał niebo niż konkurenci i lepiej radził sobie ze szczegółami na ciemnych elementach zdjęć. Na poczet wad zaliczyć należy nieco mniej celny autofocus, niż ten w Samsungu (choć lepszy niż w Z3+) i sporadyczne różowe przebarwienia widoczne na rozświetlonych chmurach.



Powrót do spisu treści

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł