DAJ CYNK

Tani laptop do gier z GeForce RTX 3050? W Dream Machines to możliwe

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Testy sprzętu

Kultura pracy

Pod hasłem „kultura pracy” mam na myśli kilka czynników, które sprawdzam w testowanych laptopach – osiągane temperatury, generowany hałas oraz zużycie energii. Zacznijmy od tych pierwszych. Tresty rozpocząłem od uruchomienia stress testu 3D Mark Time Spy Extreme. W nim Dream Machines poradzi sobie naprawdę dobrze, uzyskując zaledwie 87 stopni na procesorze oraz 76 stopni na karcie graficznej.

Dream Machines RG3050-15PL20 test opinie

Jednak zdawałem sobie sprawę, że nie jest to maksimum jego możliwości. Dlatego zaprzągłem do działania program Prime95. W nim CPU błyskawicznie wskoczył na 93 stopnie, po czym doszło do zbicia taktowania nawet do 3,0 GHz zamiast maksymalnych 4,5 GHz, dzięki czemu temperatura była utrzymywana na poziomie niecałych 80 stopni. W przypadku GPU zdecydowałem się na dłuższe granie i wtedy grafika dobijała do mniej więcej 85 stopni. W spoczynku oba podzespoły działają z temperaturą 39 stopni Celsjusza.

A co z obudową? Ta potrafi się nagrzać, szczególnie w górnej prawej części, nad przyciskiem F12. Na szczęście temperatura nie jest na tyle wysoka, aby odczuwać z jej powodu dyskomfort. Poza tym jest to takie miejsce, gdzie akurat nie trzymamy dłoni. Przy wywietrznikach też jest dobrze. Gorzej, gdy sprawdzimy spód komputera. Przy dużym obciążeniu potrafi on solidnie grzać, więc lepiej nie trzymać laptopa na kolanach, gdy zamierzacie uruchomić wymagające gry. W trakcie przeglądania Internetu lub oglądania filmów nie ma z tym żadnych problemów, chociaż ze względów zdrowotnych i tak polecam tego nie robić.


Można powiedzieć, że system chłodzenia wypada dobrze pod względem utrzymania temperatur na odpowiednim poziomie. Pochwalić można go też za generowany hałas. Z odległości około 30 cm, czyli mniej więcej takiej, jaka dzieli laptopa od naszych uszu, zanotowałem 49 dB. Oznacza to, że szum wentylatorów jest słyszalny, ale nie jest przesadnie irytujący. Nadal jednak rekomendowałbym korzystanie ze słuchawek, najlepiej z aktywną redukcją szumów. Jeśli chodzi o zużycie energii, to w trakcie grania udało mi się zanotować maksymalnie 163,7 W.

Akumulator

Dream Machines, a w sumie to Clevo, zamontowało w laptopie akumulator o pojemności 41 Wh, który nie zapowiada wielkich osiągów. Potwierdza się to w praktyce. W trakcie oglądania YouTube’a z włączonym WiFi i jasnością ekranu ustawioną na 100% laptop wyłącza się po niecałych 2 godzinach. Jeszcze gorzej jest w grach, w których ładowanie konieczne jest po zaledwie 40 minutach (w tym czasie grałem w Immortals Fenyx Rising na wysokich ustawieniach). Natomiast pełne naładowanie, przy włączonym laptopie, zajmuje nieco ponad 2 godziny.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Damian Jaroszewski (NeR1o)