DAJ CYNK

TP kontratakuje

WitekT

Wydarzenia

Telekomunikacja Polska (TP) znów w ofensywie. Tym razem na celowniku ma swoich abonentów wykorzystujących preselekcje u operatorów alternatywnych. Chce ich skusić do wykorzystywania swojego prefiksu. Metody jednak zaskakują.

Telekomunikacja Polska (TP) znów w ofensywie. Tym razem na celowniku ma swoich abonentów wykorzystujących preselekcje u operatorów alternatywnych. Chce ich skusić do wykorzystywania swojego prefiksu. Metody jednak zaskakują.

Według nieoficjalnych informacji, telekom skupia swoją aktywność na małych i średnich firmach — tych, których miesięczne wydatki na połączenia międzystrefowe, międzynarodowe i na komórki (F2M) przekraczają 600 zł. TP ma pole do manewru, bo takich klientów nie obowiązują kontrakty terminowe, nie mogą też liczyć na specjalne stawki, a przejąć ich można praktycznie z dnia na dzień. Klientom proponuje na ogół jedną z nowych ofert z płaską stawką — 14 gr za minutę w ruchu krajowym oraz naliczanie sekundowe. Przedstawiciele TP dzwonią do abonentów i od razu przedstawiają ofertę na podstawie analizy ruchu generowanego przez klienta. Informacje o takich przypadkach monitorowania połączeń i wykorzystywania ich do przygotowania ofert handlowych przez TP potwierdzają m.in. przedstawiciele Netii i Telefonii Dialog, ale nie robią one na nich większego wrażenia, choć przyznają, że są to zagrania nie fair.

Udział w rynku połączeń prefiksowych TP od kilku kwartałów dynamicznie spada. Tylko w pierwszym półroczu telekom stracił 13 proc. rynku połączeń międzynarodowych i aż 16 proc. w połączeniach na komórki.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Puls Biznesu