A co jakbyśmy używali 100% naszego mózgu? Z odpowiedzią na to pytanie (w swoim stylu) spieszy film Lucy. W roli głównej zobaczymy Scarlett Johansson. Aktorka na skutek pewnego specyfiku nagle staje się coraz mniej ludzka. A przynajmniej w naszym rozumieniu tego słowa. Są dla niej możliwe rzeczy, które są poza zasięgiem normalnego człowieka. Okazuje się, że badania na ten temat prowadził pewien profesor grany przez Morgana Freemana. Reżyserem filmu jest z kolei Luc Besson.
A może trochę klasyki? Co może być bardziej klasycznego niż seria Matrix? Trylogia rodzeństwa Wachowskich na stałe zapisała się w kulturze. Szczególnie niebieska i czerwona pigułka, czyli wybór między życiem w ułudzie i stawieniem czoła problemom. Matrix obfituje w mnóstwo scen walki, wartką fabułę i swoim spojrzeniem na konflikt pomiędzy ludźmi i maszynami. To też pozycja dla wszystkich fanów kunsztu aktorskiego Keanu Reevesa.
Poszukującym czegoś, czego nie da się obejrzeć w jeden weekend proponujemy serial The 100. To już siedem sezonów historii o setce młodych wygnańców, którzy muszą sprawdzić, czy ziemia nadaje się do ponownego zamieszkania. Prawie 100 lat temu na ziemi nastąpił nuklearny armagedon i planeta stała się niezdatna do zamieszkania. Ludzkość przebywa teraz na stacjach kosmicznych, lecz grozi jej przeludnienie. Ostatnim ratunkiem jest powrót na ziemię.
A może jakaś propozycja dla wielbicieli seriali rodem z Korei Południowej? Wszystkim którym podobał się film Ona (o relacji pisarza i sztucznej inteligencji o imieniu Samantha) polecamy serial Hologramowa miłość (My Holo Love). To opowieść o trzydziestoletniej kobiecie, zimnym naukowcu i ciepłym... hologramie, który powstał na podstawie naukowca. To serial o relacji tych trojga, zagrożeniach i możliwościach związanych ze sztuczną inteligencją i o tym, czy można odczuwać emocje do czegoś nie do końca realnego.
Zobacz: Najlepsze komedie na Netflix - kwiecień 2020
Zobacz: Netflix: Najlepsze filmy i seriale spoza Ameryki
