DAJ CYNK

Samsung Galaxy S10e to najlepszy mały telefon jaki da się kupić

Lech Okoń (LuiN)

Artykuł sponsorowany

8. Szeroki uśmiech za szeroki kąt

Informację o tym, że Galaxy S10e dostanie tylko jeden aparat z przodu obudowy i dwa zamiast trzech z jej tyłu przyjąłem z przejęciem. Pewnie skopią – pomyślałem. Tymczasem dostałem dokładnie to, czego oczekiwałem. Z tyłu obudowy znalazł się wybitny aparat główny z dużym sensorem, rewelacyjnym autofokusem i zmiennym otworem przysłony reagującym na różne warunki oświetleniowe. Bomba. Jako drugi z aparatów obstawiałem taki z zoomem 2x, tymczasem dostałem mój ukochany ultraszeroki kąt, genialny do krajobrazów, fotografii kreatywnej, zabawy perspektywą, filmów, zdjęć w pomieszczeniach, wydłużania nóg modelkom… i tak można wymieniać i wymieniać. Ok, a co producent umieścił w ekranie? To najlepszy na rynku moduł do selfies z matrycą 10 Mpix, jasnym, szerokokątnym obiektywem i autofokusem opartym na detekcji fazy i podwójnych pikselach (każdy piksel mierzy ostrość). Takiego aparatu do selfies konkurencja nie ma w nawet dwukrotnie droższych telefonach.

9. Wideo zarówno dla laika, jak i dla zaawansowanych użytkowników

Jeśli szukasz telefonu dobrze nagrywającego wideo sprawdź z jaką szybkością można nagrywać wideo 4K. Gdy producent dostarcza kinowy standard 4K w 60 fps, to i nie ma zwykle kompleksów w innych, mniej profesjonalnych trybach. Galaxy S10e oczywiście radzi sobie z takimi nagraniami. Mało tego, zapas mocy obliczeniowej pozwolił producentowi zintegrować optyczną stabilizację obrazu z cyfrową i uzyskać dla FullHD efekt bardziej przypominający lot dronem, niż kręcenie filmów „z ręki”. Nie ma nic gorszego niż oglądanie na dużym ekranie rozdygotanych filmów z wakacji, a przecież gimbale to zwykle tak nieporęczne klamoty, że ostatnie o czym marzymy to zabieranie ich ze sobą. W przypadku Galaxy S10e – nie musisz. On ma gimbal w sobie. Gdy jednak postanowisz nagrywać z gimbala czy statywu, oniemiejesz – to serio wyżyny rynku mobilnego i materiały często są trudne do odróżnienia od tych z profesjonalnych kamer.

10. Cena – nie, nie oszalałem

Osoby, które kręciły nosem na początkową cenę telefonu najwyraźniej do końca nie rozumiały z czym mają do czynienia. Galaxy S10e to telefon klasy premium. Chociaż mniejszy od Galaxy S10 i S10+, to równie wydajny, a przy tym istotnie tańszy. Na rynku zalanym ekranami sięgającymi 6,5 cala, na pytanie o mały, dobry telefon udzielam 2 odpowiedzi. Jeśli ma być to sprzęt premium, lepiej pieniędzy nie wydasz niż na Galaxy S10e. A jeśli szukasz oszczędności – Galaxy A40 jest bliźniaczych rozmiarów i w bardzo przystępnej cenie. Rekomendacje te padały z moich ust już od czasów Mobile World Congress 2019.

Szczerze polecam Galaxy S10e rodzinie i znajomym, równie szczerze zatem polecam go i Wam. To rozmiar kultowego Galaxy S7, wydajność potężnego Galaxy S10+ i bardzo uczciwa cena. Właśnie na takie cacko czekałem ja i całe mnóstwo innych osób ceniących kompaktowy sprzęt najwyższej jakości.

Artykuł powstał we współpracy z firmą Samsung Elecronics

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł