DAJ CYNK

Nie może być! Huawei stworzył słuchawki rodem z przyszłości

Arkadiusz Bała (ArecaS)

Artykuł sponsorowany

Nie może być! Huawei FreeBuds 5 są… inne


Huawei FreeBuds 5 to nowa generacja popularnych słuchawek TWS. Chiński producent poszedł na przekór trendom i zafundował nam coś innego – długo wyczekiwany powiew świeżego powietrza.

Nie będę kłamał – trudno aktualnie o kategorię sprzętu bardziej wtórną i wywołującą mniej emocji niż słuchawki TWS. Jasne, w fundowanym przez producentów morzu premier zdarzają się perełki, jednak mówimy tu o produktach robionych na jedną modłę. Ot, czasem uda się w oparciu o ten sprawdzony przepis przygotować produkt lepszy, a czasem gorszy.

Ale czy musi tak być? Czy jesteśmy skazani na nudę i ciągłe wałkowanie tych samych schematów? Słuchawki Huawei FreeBuds 5 pokazują, że wcale nie. Zamiast tego redefiniują, czym są i czym powinny być nowoczesne słuchawki.

Biżuteria? Nie, to słuchawki

Przede wszystkim – widzieliście, jak to wygląda? Huawei postanowił zerwać z wtórnym designem, pamiętającym czasy pierwszych słuchawek TWS. Zamiast prostych pchełek z wystającym „patyczkiem” dostajemy małe dzieła sztuki inspirowane kroplami księcia Ruperta.

Nie może być! Huawei FreeBuds 5 są… inne


Mówiąc krótko, Huawei FreeBuds 5 nie wyglądają po prostu jak kolejne słuchawki. Ba, nie wyglądają nawet jak element elektroniki użytkowej. Przywodzą raczej na myśl ekskluzywny element biżuterii.

Przyciągają wzrok, tego nie da się im odmówić. Ale przyciągają wzrok w jak najbardziej pozytywnym sensie. Po włożeniu ich do uszu osoby w naszym otoczeniu zobaczą nie dwa plastikowe cylindry z krzykliwym logo i - o zgrozo - bijącą po oczach diodą, tylko futurystyczne, obłe kształty w jednym z trzech atrakcyjnych kolorów: białym, koralowym lub srebrnym. Prywatnie najbardziej przypadł mi do gustu ten ostatni, dzięki któremu FreeBudsy 5 wyglądają jak gadżet rodem z filmu science-fiction.

Zresztą na nowe TWS-y Huawei trudno patrzeć po prostu jak na słuchawki. Dzięki swojej niecodziennej stylistyce to raczej ekskluzywne akcesorium; element garderoby, dzięki któremu możemy lepiej wyrazić siebie.

Dopasują się do każdego

Co ważne, ten niecodzienny design to nie jest tylko sztuka dla sztuki. Opływowy kształt słuchawek oznacza, że doskonale dopasowują się do praktycznie każdego ucha. Wiadomo, komfort jest kwestią mocno indywidualną, jednak podejrzewam, że po założeniu nowych FreeBudsów nikt nie będzie narzekał, że coś go uwiera lub źle leży.

Nie może być! Huawei FreeBuds 5 są… inne

Sam bardzo chwalę sobie nowe FreeBudsy jako słuchawki do chodzenia na co dzień. Takie, w których bez bólu mogę kilka godzin pracować przy komputerze, posłuchać ulubionej muzyki, relaksując się na kanapie albo nadrobić swój ulubiony podcast podczas spaceru do sklepu.

Praktyczne rozwiązania na wyciągnięcie ręki

W tym ostatnim pomaga zresztą fakt, że producent wyposażył swoje słuchawki w technologię aktywnej redukcji hałasu otoczenia (ANC), kolejny raz udowadniając, że da się coś zrobić inaczej. Ba, można wręcz powiedzieć, że Huawei połączył w ten sposób ogień z wodą. 

Nie może być! Huawei FreeBuds 5 są… inne


Możemy bowiem słuchać ulubionej muzyki w praktycznie każdych warunkach, a jednocześnie cieszyć się wysokim komfortem, który gwarantuje konstrukcja douszna. Jeśli nie przepadacie za słuchawkami dokanałowymi z gumowymi tipsami, koniecznością ciągłego szukania optymalnego rozmiaru nakładek i wiecznym uczuciem zatkanego ucha, z pewnością to docenicie. Ba, sam to doceniam, a przeciw dokanałówkom bynajmniej nic nie mam.

Zresztą praktycznych funkcji znajdziemy tu więcej. Sam niesamowicie chwalę sobie działającego multipointa, czyli możliwość jednoczesnego połączenia z dwoma urządzeniami, np. ze smartfonem i laptopem. Jeśli do tej pory nie mieliście okazji z takiego rozwiązania skorzystać, pewnie nawet nie zdajecie sobie sprawy, jakie to wygodne. 

Nie może być! Huawei FreeBuds 5 są… inne

Wyobraźcie sobie, że oglądacie na komputerze film i nagle dzwoni telefon. Wystarczy, że odbierzecie połączenie i nie musicie się niczym więcej przejmować. Słuchawki same przełączą się między urządzeniami, a po zakończeniu rozmowy możecie wrócić do seansu. Wszystko bez konieczności choćby kiwnięcia palcem. Szczerze? Naprawdę nie rozumiem, dlaczego ta funkcja nie jest jeszcze dostępna we wszystkich słuchawkach Bluetooth. Na całe szczęście FreeBudsy 5 mają ją w standardzie i działa bez zarzutu.

Co ważne, producent nie zapomniał w tym wszystkim o kwestiach dla tego typu sprzętu fundamentalnych. Akumulator wytrzymuje 30 godzin i obsługuje szybkie ładowanie, dzięki czemu słuchawki zawsze będą w pogotowiu, niezależnie gdzie i kiedy mogą się nam okazać potrzebne. Nie do pominięcia jest też doskonałej jakości mikrofon, gwarantujący perfekcyjną jakość rozmów telefonicznych, wiadomości głosowych czy połączeń wideo podczas zdalnej pracy i nauki.

I gra muzyka!

Mówiąc krótko, Huawei FreeBuds 5 to słuchawki charakteryzujące się unikalnym, atrakcyjnym designem, rewelacyjnym komfortem i całą gamą praktycznych rozwiązań technologicznych. Ale bądźmy szczerzy, nie po to kupuje się słuchawki, prawda? Słuchawki kupuje się po to, żeby słuchać w nich muzyki i delektować się jakością dźwięku. A co by nie mówić jest to aspekt, do którego producent przyłożył dużo uwagi.

Nie może być! Huawei FreeBuds 5 są… inne

Wystarczy spojrzeć na specyfikację, by zrozumieć, że mamy do czynienia z produktem pozycjonowanym dla ambitnych melomanów. Duży przetwornik dynamiczny o średnicy 11 mm w parze z obsługą szerokiej gamy kodeków, w tym kodeków wysokiej rozdzielczości LDAC i L2HC, to gwarancja dźwięku wysokiej jakości, przynajmniej na poziomie czysto technicznym. Zresztą certyfikat Hi-Res Audio oraz wzmianka o paśmie przenoszenia rzędu 16 Hz – 40 kHz też bynajmniej nie wzięły się tutaj bez powodu.

Ale dźwięk to nie tylko technikalia. To także strojenie, a wraz z nim unikalny charakter słuchawek, który może przesądzić o tym, czy nasze ulubione utwory będą brzmiały magicznie, czy… cóż, czy po prostu będą jakoś brzmiały. To także kolejny obszar, gdzie Huawei FreeBuds 5 bynajmniej nie podążają utartą ścieżką, zamiast tego fundując nam przeżycia jedyne w swoim rodzaju.

Nie może być! Huawei FreeBuds 5 są… inne


Nowe FreeBudsy to masywny, ale dobrze kontrolowany bas, gęsta średnica i klarowne wysokie tony. To masa szczegółów i kameralna, ale realistyczna scena. To zdecydowanie inna szkoła grania niż ta reprezentowana przez większość słuchawek TWS, która w odpowiednio dobranym repertuarze autentycznie błyszczy – ale o tym warto przekonać się samemu.

Czas na coś innego

Huawei FreeBuds 5 to słuchawki, które przełamują rutynę. Robią to swoim niecodziennym designem, unikalnym zestawem funkcji oraz nieszablonowym podejściem do brzmienia. To słuchawki, których potrzebowaliśmy, nawet jeśli niekoniecznie zdawaliśmy sobie z tego sprawę. To coś innego. To przyszłość, którą teraz możemy mieć na wyciągnięcie ręki.

Świetna oferta

I pisząc "na wyciągnięcie ręki" naprawdę mam to na myśli. Cena słuchawek w polskich sklepach to raptem 699 zł. Jedno mogę Wam obiecać: na pewno nie kupicie za te pieniądze nic bardziej oryginalnego.

Tymczasem to nie koniec, ponieważ na premierę swojego nowego produktu producent przewidział specjalną ofertę. Jeśli do 30 kwietnia 2023 kupicie słuchawki Huawei FreeBuds 5 w oficjalnym sklepie Huawei, dodatkowo otrzymacie gratis etui zabezpieczające oraz opcję dokupienia w przyszłości nowej słuchawki za 50% ceny, jeśli któraś z nich ulegnie zniszczeniu lub zagubieniu.

Huawei FreeBuds 5 - sprawdź ofertę specjalną

Artykuł sponsorowany przygotowany wspólnie z firmą Huawei.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: własne

Źródło tekstu: własne