DAJ CYNK

5G Plusa jest dostępne nie tylko w miastach. Aż chce się pracować zdalnie

Damian Jaroszewski (NeR1o)

Artykuł sponsorowany

5G zasięg Plus poza miastem
Praca zdalna ma niemal tyle samo zalet, co wad. Jednak taki sposób zarabiania cały czas zyskuje na popularności. Dzięki sieci 5G zdalnie można pracować nie tylko z miejskiego parku, łapiąc promienie słoneczne, ale także nawet z małej wioski, w której jest już zasięg sieci piątej generacji.

Pracuję zdalnie. Robię to, poza krótkimi wyjątkami, już od kilkunastu lat. Najpierw mieszkając jeszcze u rodziców, a z czasem przeprowadzając się na swoje i aranżując jeden z pokoi na biuro, aby w możliwie wygodny sposób pisać teksty o nowych technologiach. Taki tryb ma wiele zalet. Nie muszę nigdzie dojeżdżać i spędzać dziesiątek minut w korkach. Nie obowiązuje mnie żaden dress code i pisać mogę w pidżamie lub nawet nago, jeśli naszłaby mnie taka ochota (zapewniam, że tak się nigdy nie stało). Nie mam też problemów ze zjedzeniem posiłku, jeśli poczuję głód czy ze zrobieniem sobie kawy, bo ekspres jest mój i tylko mój (nie wliczając żony). Co więcej, zaledwie 10-15 minut po wstaniu jestem gotowy, aby rozpocząć pracę i mniej więcej tyle samo czasu potrzebuję, aby po skończeniu zalec do łóżka lub oddać się zwykłemu odpoczynkowi, np. z książką lub padem w ręku. Wydawałoby się, że nie można sobie wymarzyć lepszej pracy, niż ta wykonywana zdalnie.

Praca zdalna ma też swoje wady

Ale spójrzmy prawdzie w oczy – praca zdalna ma równie wiele wad, co zalet. Myślę, że w ostatnich miesiącach wiele osób przekonało się o tym na własnej skórze. Wymieniać można naprawdę długo. Dla przykładu wielu osobom może się wydawać, że brak bezpośredniego nadzoru przełożonego to wymarzona wręcz sytuacja i w domu da się zrobić o wiele więcej, bo nikt nam nie przeszkadza. W praktyce w domu jest tak wiele rzeczy do zrobienia i tak wiele rozpraszaczy, że czasami trudno się zmobilizować, aby cokolwiek zrobić. Sam przez te kilkanaście lat zdążyłem wypracować sobie pewien proces, dzięki któremu jestem w stanie zrobić wszystko, co trzeba, ale nawet pomimo tego mam takie dni, że po prostu nic mi się nie chce i nie mam na nic siły. Nie zrozumcie mnie źle, już nie wyobrażam sobie pracować inaczej, niż zdalnie, ale wcale nie jest tak różowo, jak niektórym mogłoby się wydawać.

Dzięki 5G wygodna praca zdalna to już nie tylko wielkie miasta

Pomimo tego praca zdalna, co mnie nie dziwi, coraz bardziej zyskuje na popularności. W ten sposób pracować chcą nie tylko mieszkańcy dużych miast, ale także tych mniejszych, a nawet najmniejszych. Niestety, nie każdy z nich ma dostęp do szerokopasmowego internetu stacjonarnego. Dlatego dla wielu osób dobrym rozwiązaniem może być sieć piątej generacji. 5G to nie tylko większe transfery danych, ale też większa niezawodność i docelowo mniejsze opóźnienia. To pozwala nie tylko szybciej przesyłać pliki, ale też w lepszej jakości prowadzić rozmowy na Microsoft Team, Slacku czy w ClickMeeting. Co więcej, sieć 5G pozwala też po pracy oddać się ulubionym rozrywkom, np. oglądaniu filmu i seriali, graniu w gry czy nawet streamowaniu, jeśli ktoś ma na to ochotę. A wszystko jest bardziej płynne i po prostu działa szybciej niż w przypadku 4G.

Jak działa 5G Plusa na wsi?

Nie omieszkałem sprawdzić, jak 5G Plusa działa w mniejszej miejscowości, gdzie – według mapki operatora – jest odpowiedni zasięg, aby skorzystać z sieci piątej generacji. W tym celu wybrałem się do niewielkiej wioski, mieszczącej się pod Bydgoszczą, która podobnie jak przeszło 160 innych miejscowości znajduje się w zasięgu 5G w Plusie. Podejrzewam, że większość mieszkańców tego miejsca dojeżdża do pracy właśnie do Bydgoszczy, chociaż pracę mogliby wykonywać zdalnie. Sprawdźmy, na co w ich przypadku pozwala sieć 5G Plusa.

5G jak działa na wiosce

Złapanie zasięgu 5G nie sprawiło większego problemu. Mapka rzeczywiście okazała się przydatna, bowiem Motorola Moto G100 5G już po chwili wyświetliła ikonę sieci piątej generacji. Natychmiast uruchomiłem SpeedTesta, aby sprawdzić oferowane transfery danych. Test przeprowadziłem kilkukrotnie i prędkość pobierania zawsze oscylowała w granicach 200-220 Mb/s, co jest wynikiem bardzo dobrym i w pełni wystarczającym do wygodnego korzystania z możliwości światowej sieci. Jeśli chodzi o upload, to ten z kolei mieścił się w zakresie 8-10 Mb/s, czyli też całkiem nieźle. Trzeba pamiętać, że nadal mówimy o internecie mobilnym, na dodatek nie w centrum miasta, a w niewielkiej wiosce, mieszczącej się kilka kilometrów od granicy z Bydgoszczą. W mojej ocenie taki wynik jest bardzo dobry. W mieście, a nawet na jego obrzeżach, bo w Fordonie, nie miałem problemów ze złapaniem transferów rzędu 350 Mb/s pobierania i 45 Mb/s wysyłania danych, a to już naprawdę szybko.

Jako dodatkowy test uruchomiłem na telefonie grę w chmurze dzięki Microsoft xCloud i chociaż ładowanie chwile trwało, to sama rozrywka była w pełni płynna i komfortowa, tym bardziej po połączeniu telefonu z bezprzewodowym padem od Xboxa. Trudno oczekiwać czegoś więcej. 5G to już dzisiaj dobra alternatywa dla osób, które nie mają dostępu do internetu stacjonarnego.


12 mln osób w zasięgu 5G Plusa

Plus niedawno pochwalił się, że w zasięgu jego sieci 5G znajduje się już 12 mln mieszkańców Polski. Sieć piątej generacji znajduje się w ponad 160 miejscowościach we wszystkich 16 województwach naszego kraju. Taki wynik udało się osiągnąć w niespełna rok od uruchomienia 5G, co tym bardziej jest imponujące i pokazuje, jak szybki jest rozwój sieci piątej generacji. Z każdym miesiącem przybywa też smartfonów, które są kompatybilne z 5G i są w stanie korzystać z możliwości nowszej i szybciej sieci. To samo tyczy się routerów, które pozwalają na podłączenie większej liczby urządzeń, w tym także komputerów stacjonarnych, laptopów czy nawet telewizorów Smart TV.

Ile to kosztuje?

Jednak najważniejsze pytanie brzmi – ile to kosztuje? Jeśli chodzi o ofertę z telefonem, to wiele zależy od wybranego modelu, przy czym należy pamiętać, aby wybrać telefon, który obsługuje sieć piątej generacji. 5G sieci Plus jest zgodne z dużą pulą urządzeń, też z wolnego rynku, operator sugeruje jednak urządzenia z jego oferty, by nie musieć się zastanawiać, czy telefon będzie kompatybilny. Sam sprawdzałem możliwości sieci 5G Plusa na Motoroli Moto G100 5G. Możecie go mieć za 249 zł już w planie za 60 zł miesięcznie z 36 ratami 63 zł za sprzęt – w abonamencie tym otrzymujecie co miesiąc 50 GB pakietu internetowego oraz oczywiście nielimitowane rozmowy, SMS-y i MMS-y. Dla bardziej wymagających sieć przygotowała też plany taryfowe ze 100 czy nawet 150 GB internetu.

Plus oferuje również czysto internetowe abonamenty z dostępem do 5G (w umowie na 24 miesiące): 

  • 100 zł/mies. za pakiet 500 GB
  • 200 zł/mies. za pakiet 1000 GB

Aby skorzystać z internetu 5G, niezbędny jest odpowiedni router. Warto zwrócić uwagę na model Huawei 5G CPE Pro 2, który kosztuje 1 zł na start i 44 zł miesięcznie na 36 rat lub 66 zł miesięcznie na 24 raty. Jego możliwości sprawdziłem już w bardzo wymagających zdaniach, jak granie online (w tym w chmurze) czy też streamowanie. Efekty testów możecie sprawdzić w tekście: „5G a gry. Czy internet mobilny ma sens dla gracza?”.

Jak widać 5G to już dzisiaj doskonała alternatywa nie tylko dla osób, które chcą czasami wyskoczyć w plener, aby popracować na świeżym powietrzu, ale także osób, które nie mają dostępu do internetu stacjonarnego, także w mniejszych miejscowościach. Sieć piątej generacji gwarantuje dobre transfery danych, wysoką niezawodność i niskie opóźnienia, które pozwalają nawet na granie w dynamiczne produkcje online. W tym sezonie zdecydowanie częściej będziecie czytać newsy ode mnie pisane pod gołym niebem, gdzieś wśród traw okolicznych miejscowości. 

Tekst powstał we współpracy z Plusem

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: unsplash, wł