DAJ CYNK

Test telefonu Samsung I5700 Galaxy Spica

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

Samsung I5700 Galaxy Spica jest drugim podejściem koreańskiego producenta do tematyki Android OS. Galaxy Spica miał być prostszym i tańszym bratem modelu I7500 Galaxy. Wolniejszy modem 3G, słabszy aparat fotograficzny, znacznie mniejsza ilość pamięci wewnętrznej czy rezygnacja z ekranu AMOLED na rzecz tradycyjnego LCD to najważniejsze z cięć na jakie zdecydował się Samsung. Poza tym mamy powtórkę z rozrywki, a do tego potężniejszy procesor i większą ilość pamięci RAM. Początkowo sądziłem, że nowy model to jedynie wybrakowana wersja poprzednika, tymczasem okazało się, że Spica to zupełnie nowa jakość. I już na początku trzeba jasno powiedzieć - w swojej kategorii cenowej Spica po prostu nie ma konkurencji.

Samsung I5700 Galaxy Spica jest drugim podejściem koreańskiego producenta do tematyki Android OS. Galaxy Spica miał być prostszym i tańszym bratem modelu I7500 Galaxy. Wolniejszy modem 3G, słabszy aparat fotograficzny, znacznie mniejsza ilość pamięci wewnętrznej czy rezygnacja z ekranu AMOLED na rzecz tradycyjnego LCD to najważniejsze z cięć na jakie zdecydował się Samsung. Poza tym mamy powtórkę z rozrywki, a do tego potężniejszy procesor i większą ilość pamięci RAM. Początkowo sądziłem, że nowy model to jedynie wybrakowana wersja poprzednika, tymczasem okazało się, że Spica to zupełnie nowa jakość. I już na początku trzeba jasno powiedzieć - w swojej kategorii cenowej Spica po prostu nie ma konkurencji.

Konstrukcja

Spica to jednobryłowy telefon "dotykowy" o wymiarach 115 x 57 x 13,2 mm i wadze 124 gramów. Telefon jest ładnie wyprofilowany, jego dół nieco zwęża się, całość leży w dłoni bardzo pewnie i nie ma mowy o wyślizgiwaniu się urządzenia z ręki. Przedni panel zdominowany został przez 3,2-calowy ekran dotykowy o rozdzielczości 320 x 480 pikseli. Ekran teoretycznie potrafi wyświetlać 16 mln kolorów (paleta jest ograniczona systemowo do 16 bitów); pokrywa go pojemnościowy panel dotykowy i plastikowa szybka ochronna. Plastikowy panel nie wygląda aż tak atrakcyjnie jak szklany front iPhone'a. Różnice nasilają się na świeżym powietrzu, gdzie wyświetlany obraz staje się mętny i mało czytelny na ekranie Samsunga.

Ponad ekranem znajdziemy jedynie szczelinę głośnika, próżno tu szukać kamerki, czujnika zbliżania czy czujnika jasności otoczenia. Pod ekranem z kolei mamy wielkie nagromadzenie guzików. Ekran modelu Spica umieszczony jest nieco niżej niż ekran bliźniaczo podobnego modelu I7500, co nasila jeszcze ścisk przycisków. Manipulator kierunkowy jest mniejszy niż w I7500 i ma kształt rombu. Pod samym ekranem mamy przyciski rozwijania menu i wracania, niżej skrót do przeglądarki internetowej i skrót do pulpitu, a na samym dole - przycisk nawiązywania połączenia oraz przycisk kończenia połączenia, stanowiący także włącznik telefonu. Żaden z wymienionych przycisków nie ma podświetlenia. To poważny i bolesny brak. Cały przedni panel otacza matowa, miła w dotyku metalowa ramka.



Na prawym boku znajdziemy mikrofon do nagrań wideo, przycisk blokady ekranu oraz spust aparatu (maleńki i niezbyt przez to wygodny). Na lewym boku znalazł się przycisk regulacji głośności. Bok górny zawiera zaczep na smycz, gniazdo jack 3,5 mm i chronione zaślepką gniazdo microUSB służące do ładowania telefonu i synchronizacji z komputerem. Dolny biegun telefonu zwęża się - znajdziemy tu jedynie szczelinę mikrofonu i głębienie ułatwiające zdejmowanie pokrywy baterii. Pokrywa baterii obejmuje cały tył i boki telefonu, kończąc się na metalowej ramce otaczającej przedni panel. To wielki kawał plastiku. Sądziłem, że w związku z tym obudowa będzie tragicznie trzeszczeć, w praktyce jednak nie jest aż tak źle i telefonu nie słychać podczas normalnego użytkowania (trzeba go wgniatać by zaczął marudzić).



Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News