DAJ CYNK

Test telefonu HTC One M9

Lech Okoń (LuiN)

Testy sprzętu

HTC One M9 wymaga czujnego oka, by z daleka odróżnić go od poprzednika. Gdy jednak stworzy się porządną metalową obudowę, najlepsze co można zrobić w następcy, to jej nie popsuć. Do tej, nieco już klasycznej, metalowej puszki Tajwańczycy wcisnęli zupełnie nowe podzespoły. Tym razem nie ma kontrowersji dotyczących UltraPikseli, okazujących się w praktyce aparatem 4 Mpix, a tryb wideo otrzymał brakujące filmy 4K. Co istotne, w przeciwieństwie do nowości Samsunga, nie dostaliśmy mniejszej pojemności akumulatora, lecz większą - 2840 mAh, zamiast dotychczasowych 2600 mAh. Przede wszystkim jednak, HTC One M9 to jeden z pierwszych telefonów na rynku ze Snapdragonem 810 - najwydajniejszym w chwili premiery chipsetem Qualcommu.

HTC One M9 wymaga czujnego oka, by z daleka odróżnić go od poprzednika. Gdy jednak stworzy się porządną metalową obudowę, najlepsze co można zrobić w następcy, to jej nie popsuć. Do tej, nieco już klasycznej, metalowej puszki Tajwańczycy wcisnęli zupełnie nowe podzespoły. Tym razem nie ma kontrowersji dotyczących UltraPikseli, okazujących się w praktyce aparatem 4 Mpix, a tryb wideo otrzymał brakujące filmy 4K. Co istotne, w przeciwieństwie do nowości Samsunga, nie dostaliśmy mniejszej pojemności akumulatora, lecz większą - 2840 mAh, zamiast dotychczasowych 2600 mAh. Przede wszystkim jednak, HTC One M9 to jeden z pierwszych telefonów na rynku ze Snapdragonem 810 - najwydajniejszym w chwili premiery chipsetem Qualcommu.

Zeszłoroczny model urzekł mnie przede wszystkim jakością i głośnością dźwięku na słuchawkach. Lista wad była krótka, a ogólna ocena bardzo wysoka - 8,5/10. Zobaczmy jak poradzi sobie najnowsza propozycja HTC. Zapraszam do lektury.

Spis treści:


Design i ergonomia

Choć największym zarzutem względem nowego One'a jest wtórność jego obudowy, ta jednak kryje szereg zmian. Przede wszystkim metalu jest mniej. O ile w poprzedniku metalowa skorupa obejmowała całe boki, o tyle w nowym modelu kończy się w 2/3 boków, ustępując wetkniętym w nią tworzywom sztucznym okalającym ekran. Zabieg pozwolił m.in. na zmniejszenie masy urządzenia o 3 gramy do 157 gramów, przy zachowaniu zbliżonych gabarytów - 144,6 x 69,7 x 9,6 mm, względem 146,4 x 70,6 x 9,4 mm u poprzednika. Biorąc pod uwagę większą pojemność akumulatora, spadek masy potraktować należy jako progres. Smutne jest natomiast, że minimalnie mniejszy i znacznie smuklejszy Galaxy S6 pomieścił na przednim panelu ekran o przekątnej 5,1 cala, podczas gdy w nowym HTC ponownie dostajemy 5 cali.

Oprócz wyświetlacza, na przednim panelu znajdziemy napawające optymizmem głośniki stereo, czujnik zbliżania/jasności i spore na jak na przód telefonu oczko kamery. Jego gabaryty to jednak tym razem nie marketing, lecz efekt zastosowania aparatu 4 Mpix, z tym samym "UltraPixelowym" sensorem, który był głównym aparatem u poprzednika. Lewy bok zagospodarowano jedynie na szufladkę karty nanoSIM, natomiast na boku prawym... mamy tłok. Na górze szufladka karty microSD, poniżej dwa przyciski kontroli głośności i tuż pod nimi włącznik telefonu. Aż tak bliska podległość jedynych trzech sprzętowych przycisków okazała się zgubna dla ergonomii telefonu. Wielokrotnie przypadkowo, zamiast sterować głośnością czy uruchomić spust aparatu, blokowałem telefon. A wystarczyło tylko przenieść szufladkę karty SIM na drugą stronę czy w jakiekolwiek inne miejsce i podsunąć do góry kontrolki głośności. Do ostatnich dni kilkutygodniowego testu nie byłem w stanie przyzwyczaić się do tego stłoczenia i identycznych rozmiarów przyciski uparcie myliły mi się.

Dolny bok zawiera gniazdo słuchawkowe i microUSB, a na boku górnym znajdziemy wielki panel ciemnego tworzywa, który jest furtką dla podczerwieni sterującej naszym domowym sprzętem audio-wideo. Oczywiście aż tyle miejsca nie zajmuje dioda podczerwieni - to jedynie malutka "kropka" na wysokości czujnika jasności otoczenia z frontu obudowy. Być może HTC potrzebował luki w metalu dla lepszej łączności bezprzewodowej, a być może zrobił to jedynie z powodów estetycznych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News