DAJ CYNK

Zamieszanie po konferencji Apple'a

LuiN

Wydarzenia

Zamieszanie po konferencji Apple'a Apple podczas piątkowej konferencji zaoferował użytkownikom iPhone'ów 4 darmowe pokrowce, możliwość zwrotu telefonu w ciągu 30 dni, ale też powiedział, że każdy telefon da się tak złapać, żeby stracił zasięg. Wskazał przy tym modele konkurencji i w sieci zawrzało.

Zamieszanie po konferencji Apple'a Apple podczas piątkowej konferencji zaoferował użytkownikom iPhone'ów 4 darmowe pokrowce, możliwość zwrotu telefonu w ciągu 30 dni, ale też powiedział, że każdy telefon da się tak złapać, żeby stracił zasięg. Wskazał przy tym modele konkurencji i w sieci zawrzało.

O efektach konferencji Apple'a pisaliśmy w tej wiadomości. Konferencja nie zakończyła jednak trwającej afery "Antennagate". Apple podkreślił, że czułe miejsca na obudowie, których zasłonięcie zmniejsza zasięg podczas normalnego użytkowania, występują również w telefonach Nokii, Samsunga, RIM (BlackBerry), HTC i innych producentów.

Steve Jobs zademonstrował znikający zasięg na telefonach BlackBerry 9700 Bold, HTC Droid Eris i Samsung Omnia II. Konkurenci Apple'a komentują tę demonstrację jako odciąganie uwagi od problemów konstrukcyjnych własnego produktu. Oto kilka z demonstracyjnych filmów Apple'a z tzw. "uściskiem śmierci":











Nokia opublikowała specjalne oświadczenie, podkreślając jak wielkim priorytetem jest dla niej kwestia zasięgu, podobnie zareagował RIM. Koncerny HTC i Samsung jeszcze nie opublikowały oficjalnego stanowiska, ale HTC podał jak często klienci narzekają na zasięg HTC Droid Eris, telefonu wykorzystanego podczas prezentacji Apple'a.

Podczas konferencji Jobs podał, że tylko 0,55% zgłoszeń technicznych dotyczy problemów zasięgiem iPhone'ów 4 - co miało być argumentem podkreślającym małą skalę problemu. W przypadku telefonu HTC Droid Eris, mimo zaprezentowanego na filmie problemu, zgłoszeń tych jest jeszcze mniej - zaledwie 0,016%.

Apple zapewnia, że bardzo dokładnie testuje łączność bezprzewodową w swoich urządzeniach. Na sprzęt pomiarowy wydał w ostatnich latach ponad 100 mln dolarów. Trudno więc uwierzyć, że newralgiczne miejsce na styku anten telefonu nie było dokładnie przebadane jeszcze przed premierą iPhone'a 4.



Co ciekawe, mimo nagłośnionej sprawy utraty zasięgu, nabywcy nowego smartfonu Apple'a rzadziej decydują się na zwrot urządzenia, niż miało to miejsce w przypadku modelu 3GS. 3GS-a zwracało w pierwszej fazie sprzedaży około 6% nabywców, iPhone'a 4 - 1,7%. Daje to 51 tys. zwrotów na 3 mln sztuk sprzedanych przez pierwsze 3 tygodnie sprzedaży.

Tak mała skala zwrotów pozwoliła Apple'owi na rozpoczęcie konferencji piosenką z refrenem: Jeśli nie chcesz kupić iPhone'a 4 - nie kupuj go. Jeśli kupiłeś go, ale ci nie odpowiada - zwróć go.



Zobacz: dane techniczne i zdjęcia telefonu w katalogu.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Apple, wł