Firma Belkin rozwiązała już problem z technologiczną innowacją Apple'a w postaci braku gniazda słuchawkowego. Dodatkowy gadżet pozwoli jednocześnie ładować telefon i podłączyć przewodowe słuchawki.
Usunięcie złącza słuchawkowego to jedna z większych kontrowersji dotyczących 10. generacji iPhone'ów. Owszem, producent pokazał słuchawki ze złączem Lightning, a w pudełku z telefonem znajdziemy przejściówkę na JACK 3,5 mm, ale gdy akumulator w telefonie zacznie się wyczerpywać, będziemy mieli do wyboru albo muzykę, albo ładowanie.
Rozwiązania problemu podjęła się firma Belkin, od lat współpracująca z Apple'em w temacie akcesoriów. Żeby nie było zbyt różowo, nie chodzi tutaj o rozdzielacz dający dostęp do zwykłego gniazda JACK 3,5 mm, lecz dublujący złącze Lightning. Podłączamy go do telefonu, do jednego gniazda wtykamy przewód ładowarki, a do drugiego podłączamy słuchawki ze złączem Lightning... lub przejściówkę na JACK 3,5 mm i do niej podłączamy klasyczne słuchawki.
A przecież można było zastosować w iPhone'ie złącze USB-C, ładować telefon tą samą ładowarką co nowe Macbooki i otworzyć się na producentów tworzących akcesoria dla telefonów z Androidem. Tymczasem iphone'owych melomanów czeka zakup kolejnego kabelka za 40 dolarów o rozbudowanej nazwie Belkin Lightning Audio + Charge RockStar.
Zobacz: Zalany iPhone 7 nie będzie podlegać gwarancji
Zobacz: Apple prezentuje iPhone'a 7 i 7 Plus
Źródło tekstu: The Verge, Belkin, wł
