Ustawodawcy postanowili, że organy regulacyjne mogą zmusić wielkie europejskie grupy telekomunikacyjne, takie jak Deutsche Telekom, do szerszego udostępniania swoich sieci rywalom - pisze Gazeta Prawna.
Jeden z komitetów Parlamentu Europejskiego poparł plany nadania krajowym organom nadzoru telekomunikacyjnego w UE uprawnienia do podziału sieci i działalności usługowej dominujących operatorów na odrębne podmioty.
Projektodawczyni, komisarz UE Viviane Reding, odpowiedzialna za telekomunikację, chce, aby wszystkie organy nadzoru telekomunikacji w UE mogły dokonywać podziału wielkich grup (dziś większość z nich nie ma takich uprawnień), z tym że spółki nadal pozostałyby właścicielami swych sieci. Na mocy obecnie obowiązujących przepisów wymuszono na niektórych głównych operatorach udostępnienie rywalom zaledwie niewielkiej części posiadanej infrastruktury.
Jednak ustawodawcy zastosowali wobec planu mechanizmy kontroli i równowagi, a podczas głosowania w Strasburgu komitet ds. telekomunikacji zdecydował, że stosowanie przewidzianych w planie rozwiązań ma mieć charakter wyjątkowego środka.
Etno, organizacja lobbystyczna reprezentująca m.in. France Telecom, twierdzi, że funkcjonalne rozdzielenie odstrasza od inwestycji i nie stanowi właściwego podejścia do rozwijania konkurencji na bazie infrastruktury. Z kolei Ecta, występując w imieniu między innymi Tiscali, uznała proponowany środek za pozytywny, ale wyraziła obawę, że dodatkowe bariery mogą opóźnić wprowadzenie go w życie.
Porażką Viviene Reding jest ograniczenie przez parlamentarzystów innych propozycji - zwłaszcza odrzucenie planu stworzenia wielkiego, scentralizowanego ogólnoeuropejskiego organu ds. telekomunikacji na rzecz znacznie słabszego organu reprezentującego krajowe organy nadzoru.
Źródło tekstu: Gazeta Prawna
