DAJ CYNK

Abonament RTV do kasacji. Rząd nie radzi sobie z cwaniakami

Anna Rymsza

Wydarzenia

Ściągalność abonamentu RTV spada

Polacy nie chcą płacić abonamentu radiowo-telewizyjnego. Od laty słyszymy o zmianach systemu, są nowe pomysły z różnych stron i nic z tego nie wynika. Wygląda na to, że nawet nasz rząd sobie odpuścił. 

Ministerstwo Finansów przekazało wstępne dane o tym, ile pieniędzy udało się wprowadzić do budżetu z tytułu abonamentu RTV. Przypomnę, że miesięczna opłata za odbiornik radiowy to 8,70 zł, a za telewizyjny 27,30 zł.

Ściąganie abonamentu idzie coraz gorzej

Według danych z Ministerstwa Finansów od stycznia do grudnia 2023 roku wyegzekwowano 22,1 milionów złotych należności głównej z 28,4 tysięcy tytułów wykonawczych, czyli z niezapłaconych abonamentów za używanie odbiornika RTV. Można pomyśleć, że to dużo, ale wynik blednie na tle danych z lat poprzednich.

W roku 2022 udało się uzyskać w ten sposób 43,5 mln złotych z 57,8 tysięcy tytułów wykonawczych, w rok wcześniej 47,9 mln zł z 67,8 tytułów wykonawczych. Dane pokazują jasno, że skuteczność ściągania niezapłaconego abonamentu RTV spada. W 2023 roku była niższa o około połowę niż w latach poprzednich.

Warto przypomnieć, że wierzycielem zaległych opłat na abonament RTV jest dyrektor Centrum Obsługi Finansowej Poczty Polskiej S.A. Naczelnicy urzędów skarbowych są zaś organami egzekucyjnymi, realizującymi tytuły wykonawcze. Prowadzą postępowania do czasu uzyskania należności lub wycofania tytułu wykonawczego przez wierzyciela. Wierzyciel działa więc w ramach prawa handlowego, a organ egzekwujący jest elementem administracji państwowej. Oba podmioty mają ograniczone pole manewru w porównaniu do ściągania innych należności. To może być kolejny czynnik utrudniający pobieranie abonamentów.

Dla obywateli oznacza to jedno: coraz łatwiej uniknąć płacenia powszechnie znienawidzonej „daniny na media publiczne”.  W sieci znajdziemy masę porad jak się z tego wykręcić, jak potraktować kontrolera i jakie są prawa obywatela w czasie sprawdzania, czy ma w domu telewizor. Zresztą problem dotyczy głównie osób starszych, które rejestrowały swoje odbiorniki. Młodsze pokolenia nie widzą potrzeby, by to robić (bo na przykład korzystają wyłącznie z serwisów streamingowych), nie brak też gospodarstw domowych, w których w ogóle nie ma telewizora ani radia.

Nie bez znaczenia jest to, że w 2023 roku tysiące Polaków zwątpiły w to, jak wypełniana jest misja mediów publicznych w naszym kraju. To z pewnością spowodowało, że unikali opłat z jeszcze większym przekonaniem o swojej racji.

Jak będzie w roku 2024? To w pewnym stopniu zależy od realizacji misji przez media publiczne. Postawienie ich w stan likwidacji na pewno nie pomoże archaicznej opłacie.

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Gorodenkoff, Jan Wu / Shutterstock

Źródło tekstu: Ministerstwo Finansów. Business Insider