Telekomunikacja Polska zakładała wcześniej, że inwestycje w tym roku sięgną między 12% a 14% przychodów, jednak przy planach cięcia inwestycji i kurczeniu się sprzedaży trudno przewidzieć jak ostatecznie ukształtuje się ta proporcja. TP zakłada jednak, że 12% przychodów to minimalny poziom inwestycji.
Jeśli jednak w przyszłości spółka planowałaby budowę sieci NGN, to jej inwestycje w okresie kilku lat powinny wynosić około 20% przychodów.
Benchmark inwestycyjny w Europie to jest 11-12%. Ten współczynnik przy stabilnej wizji dotyczącej regulacji i wsparciu inwestycji powinien być w Polsce wyższy biorąc pod uwagę wszystkie braki inwestycyjne i nawet zakładając wsparcie środkami z Unii Europejskiej. Aby zbudować sieci nowej generacji zarówno Telekomunikacja Polska, jak i konkurenci powinni mieć ten współczynnik na wysokim poziomie sięgającym 20% przez 2 lub 3 lata. Natomiast schodzenie poniżej 12% prowadzi do degradacji sieci - powiedział prezes.
Źródło tekstu: PAP
