DAJ CYNK

Witucki musi popracować nad morale załogi

WitekT

Wydarzenia

Po zakończeniu pracy nad strategią Telekomunikacji Polskiej, prezes Maciej Witucki będzie musiał zmierzyć się z większym wyzwaniem — wewnętrzną opozycją. Części menedżerów TP nie podoba się styl zarządzania nowego prezesa i forma zmian strukturalnych. Ich zdaniem firma nadal nie nadąża za rynkiem, a zmiany w strukturze rozczarowały - pisze Puls Biznesu.

Po zakończeniu pracy nad strategią Telekomunikacji Polskiej, prezes Maciej Witucki będzie musiał zmierzyć się z większym wyzwaniem — wewnętrzną opozycją. Części menedżerów TP nie podoba się styl zarządzania nowego prezesa i forma zmian strukturalnych. Ich zdaniem firma nadal nie nadąża za rynkiem, a zmiany w strukturze rozczarowały - pisze Puls Biznesu.

Kiedy Witucki w listopadzie obejmował fotel prezesa, cieszył się dużym zaufaniem. Teraz menadżerowie wytykają mu m.in. chaotyczne działania i arogancję zarządu wobec pracowników w procesach integracyjnych z Centertelem. Na przestrzeni kilku tygodni wielokrotnie zmieniała się struktura, menedżerowie byli z dnia na dzień awansowani lub degradowani, a polityka informacyjna w praktyce nie funkcjonowała.

Zmiana struktury uruchomiła również lawinę personalnych rozgrywek między pracownikami centrali TP i Centertela. Organizacyjny bałagan sprzyja próbie sił. Rezultatem niezbyt fortunnej integracji z komórkowym ramieniem TP jest niskie morale większości pracowników centrali. Agencje doradztwa personalnego dostały w ostatnich tygodniach setki życiorysów od pracowników Centertela i TP.

Wątpliwości części kadry TP budzi także otaczanie się przez Macieja Wituckiego kolejnymi doradcami. Ich zdaniem, szef firmy w ten sposób próbuje nadrobić problemy z dość wolnym poznawaniem rynku usług telekomunikacyjnych.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło tekstu: Puls Biznesu