Firma analityczna CCS Insight prognozuje stały wzrost sprzedaży smartfonów, pomimo nasycenia niektórych rynków już w 2017 roku.
Już za dwa lata rynek Ameryki Północnej i Europy Zachodnie zostanie przesycony i wzrost sprzedaży w tych regionach będzie coraz mniej widoczny. Zupełnie inna sytuacja będzie miała miejsce na rynkach rozwijających się, które będą dążyć do poziomu bardziej zamożnych sąsiadów.
Jasdeep Badyal, analityk CCS Insight podkreśla, że ogrom elektronicznych gadżetów pojawiających się na rynku zaczyna nadszarpywać domowe budżety, co niesie za sobą obniżenie wymagań odnośnie smartfonu. Dobrze wyposażony smartfon przestaje być jedyną pożądaną zabawką. Coraz więcej osób sięga po tablety, konsole do gier, smartwatche, które mają swoją wartość. Przez to klienci decydują się na zakup tańszego smartfonu i dokupienie do niego elektronicznych gadżetów. Obecnie dla wielu osób z Ameryki Północnej i Europy Zachodniej w zupełności wystarcza smartfon ze średniej półki, z dobrym aparatem, dużym ekranem i przyzwoitym czasem pracy na jednym ładowaniu.
Firma zaznacza, że poza wszelkimi trendami wydaje się być Apple. Pomimo pojawieniu się na rynku pierwszego smartfonu w 2007 roku, popularność iPhone'ów rośnie z roku na rok. W 2013 roku udział Apple w światowej sprzedaży telefonów wyniósł 32%, a w 2014 roku było to już 37%. W krajach rozwijających się, takich jak Chiny, Indie i Indonezja, popularność iPhone'ów również rośnie, pomimo tego, że są to urządzenia niedostępne dla wielu osób, które smartfony Apple uważają za wyznacznik pewnej pozycji społecznej.
Rynek obecnie jest zdominowany przez Androida, a CCS Insight szacuje, że już w 2015 roku 95% mobilnych systemów operacyjnych, to będą urządzenia z Androidem lub iOS.
Źródło tekstu: cellular-news; wł
