Dzięki ofercie VDSL Telekomunikacja Polska wyjdzie ze wstydliwej niszy operatorów, którzy nie mogą zaoferować najwyższych pakietów przepustowości, jakie są dzisiaj dostępne na rynku. TP liczy na sprzedaż kilkunastu tysięcy usług do końca roku - mówi w wywiadzie dla serwisu rpkom.pl prezes telekomu Maciej Witucki.
W pierwszej fazie TP będzie miała około pół miliona gospodarstw domowych w zasięgu sieci VDSL. W zależności od popytu, do końca roku może ich być około miliona, a w ciągu trzech lat kilka milionów. Na początku z tej liczby 2/3 to modernizacja dotychczasowych linii, pozostała część ma być nowymi inwestycjami. Determinantem ma być popyt oraz brak konkurencji - TP nie widzi sensu inwestowania w VDSL tam, gdzie sieci kablowe wdrożyły protokół DOCSIS 3.0.
Uważam, że co najmniej 40% linii w naszej sieci pozostanie w standardzie ADSL. Reszta to kombinacja VDSL i linii optycznych. Udział FTTH będzie zależeć od możliwości i opłacalności rozwoju tej technologii - mówi Witucki dodając, że skracanie linii pod VDSL nie wszędzie będzie opłacalne ekonomicznie.
Oferta VDSL ma zostać oficjalnie ogłoszona 23. maja. Dostępne mają być dwie opcje - do 40 Mb/s i do 80 Mb/s, także w komplecie z VoIP i telewizją IP z kanałami HD.
Zaproponujemy naprawdę dobre ceny, chociaż oczywiście wyższe, niż w obecnej neostradzie. Nie ma mowy o zaporowych cenach, choć VDSL będzie usługą o charakterze premium. Z drugiej strony proszę pamiętać, że w Polsce nie ma już dużego pola do obniżek cen dostępu do internetu. Dlatego wraz z wejściem VDSL nie przewidujemy znaczącego przemodelowania cennika neostrady - dodaje prezes Witucki.
Źródło tekstu: rpkom.pl
