Nie wystarczy proste kasowanie danych w starym telefonie komórkowym przeznaczonym na sprzedaż. Niemal wszystkie informacje można bowiem odczytać.
Służbowa poczta elektroniczna i prywatne SMS-y, adresy współpracowników, numery kont bankowych, a nawet zdjęcia z wakacji – to zawartość pamięci nowoczesnego telefonu komórkowego.
Sprzedanie używanej komórki to jak oddanie swojego pamiętnika - twierdzą eksperci z amerykańskiej firmy Trust Digital. W prostym teście, który został przeprowadzony na kilkunastu używanych telefonach kupionych na aukcji internetowej, udało im się odzyskać 27 tys. stron prywatnych i służbowych informacji m.in. o finansach firm, operacjach bankowych użytkowników telefonów, a nawet dowód zdrady małżeńskiej.
Problem z nowoczesnymi komórkami polega na tym, że funkcji czyszczenia pamięci albo nie ma, albo jest ona ukryta głęboko w menu. Większość użytkowników przed sprzedażą telefonu z niej nie korzysta. Do tego część informacji – takich jak załączniki do e-maili i zdjęcia - jest zapisywana na kartach pamięci, których zawartość można łatwo odtworzyć.
Jak się bronić? Można telefonów nie sprzedawać, tylko oddać rodzinie. Jeżeli dane w komórce są szczególnie istotne (np. finansowe), można zwrócić się do wyspecjalizowanych firm kasujących pamięć w urządzeniach. W ostateczności można telefon dokładnie zniszczyć.
Źródło tekstu: Rzeczpospolita